„Komor killer” oraz „Komor szoter”, dwie gry były powodem zainteresowania przez ABW a następnie zatrzymania administratora zamkniętej już strony antykorom.pl . Jak donosi ABW gry polegały na rzucaniu w bohatera gier fekaliami i młotkiem. Bohaterem był nie kto inny jak prezydent Polski Bronisław Komorowski. Gry możliwe były do pobrania i zainstalowania na komputerze bezpośrednio ze strony głównej witryny. Strona nie wymagała podania haseł, wszystko odbywało się bez jakiejkolwiek rejestracji gracza gwarantując niemal anonimowość. Wystarczyło kliknąć dwukrotne na ikonę programu (przedstawiającą prezydenta Bronisława Komorowskiego, któremu po chwili zostaje przestrzelona głowa) . Instalacja programu "Komor-killer" polegał na rzucaniu w wizerunek Prezydenta różnymi przedmiotami (fekaliami, młotkiem i innymi) aż do momentu zabicia postaci.
Na stronie w galeriach zdjęć były zdjęcia przedstawiające Prezydenta jako: prostytutkę, homoseksualistę czy pijaka. Były też obrazki porównujące go do Józefa Stalina oraz innych polityków byłego ZSRR.
Prawnicy ABW przygotowali już odpowiednie ekspertyzy, niewykluczone że administrator strony będzie miał kłopoty z prawem. Nie jest to wykluczone jeśli przypomni się ile sił i środków zużyto by ująć i doprowadzić przed oblicze wymiaru sprawiedliwości bezdomnego który przed laty dopuścił się obrazy ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Latające fekalia stają się powoli polską tradycją, wystarczy przypomnieć sobie jak słoik ze śmierdzącą zawartością rzucony ręką Polaka- katolika w tablicę poświęconą pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Przyznam że podobnie jak wielu innych nie zaglądałem na ów stronę i jej zupełnie nie znam, głośno stało się o niej i administratorze jak zwykle po fakcie. Nie żałuję swej niewiedzy i nieświadomości bo z opisów wynika że nie było tam nic co mogłoby wzbudzić moje zainteresowanie i wzbogacić w jakikolwiek sposób. Szef ów „ambitnej” strony ogłosił że zamknął ją bojąc się konsekwencji wiedząc że będzie miał mizerne szanse w starciu z prawnikami prezydenckimi, ABW i machiną państwa. Nie dziwi mnie to skoro młodzian zapoznał się z opinią iż charakter zamieszczonych materiałów w postaci gier komputerowych oraz zdjęć przedstawiających prezydenta RP w sposób znieważający go, oraz upublicznienie tych materiałów za pośrednictwem Internetu, prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż administrator strony mógł się dopuścić znieważenia Prezydenta RP. Wnioski? Nie wyciągnął ich pan administrator sugerując że powstanie nowa strona tego typu. Gratulować wytrwałości, sądzę jednak iż p.Frycz zostanie wyślizgany z interesu bo czają się inni…
Przed media i Internet przetoczył się lament, głownie prawych i sprawiedliwych za których żyło się doskonale, dostatnio i w zgodzie z sumieniem. Niekoniecznie swoim ale kogo to obchodzi? W necie zaroiło się od komentarzy internautów żądających by polskie służby specjalne zamknęły wyszukiwarkę Google. Za co? A za obrazę prezydenta! Internauta sugeruje by wpisać w popularną wyszukiwarkę frazę Komorowski a zasugeruje podpowiedzi. Niekoniecznie te których oczekuje zwolennik prezydenta, ale w katolickiej Polsce wszystko jest możliwe, wszechogarniająca miłość bliźniego aż nadto jest wyczuwana. Politycy PiS grzmią zadając odpowiedzi na pytanie czy to już powrót cenzury czy jeszcze nie? Sugerowałbym tym politykom nie posiadającym podstawowej wiedzy by udali się z tym pytaniem do szefa swej partii gdyż on zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Sam Kaczyński akcję zatrzymania Frycza uznał za przejaw atakowania wolności obywatelskich, pytanie tylko od kiedy zależy mu na poszanowanie takich praw? Przypominam sobie jak skamle prezes PiS kiedy o jego zmarłym bracie mówi się niepochlebne acz prawdzie opinie, toż to obraza majestatu, gwałt i zdrada, zamach stanu niemal! Co innego jeśliby miały miejsce głupie zabawy na stronie ale poświęconej nie prezydentowi Komorowskiemu ale Lechowi Kaczyńskiemu. Czy wówczas panowałaby akceptacja do tak niewłaściwego zachowania? Wątpię i nie dowiem się jak by to było bo taka strona z grami w której bohaterem byłby tragicznie zmarły prezydent się nie pojawi. Przeciwnicy PiS takiego pomysłu w życie nie wprowadzą nigdy, oni wiedzą na co można sobie pozwolić a na co nie. Brakuje tej wiedzy przeciwnikom Bronisława Komorowskiego. Brakuje rozsądku Kaczyńskiemu który co i rusz bredzi o wolności słowa i wolności obywatelskiej; kibole, narodowcy, faszyści, sekciarze z Krakowskiego Przedmieścia… Wg Kaczyńskiego brak tolerancji do zachowań tychże to powrót cenzury! Panie Kaczyński, a cenzura to odeszła w pełni bo ja mam wątpliwości? Czerwona została zastąpiona, z powodzeniem zresztą, przez czarną i jakoś pan milczy. Przeszkadza histerycznym fanom PiS „Wyborcza”, „Fakty i Mity” które przed laty usiłowano wyrzucić z kiosków „Ruchu” czy „NIE” a nie przeszkadza żerujący na państwie za czasów PiS Tadeusz Rydzyk i jego, pożal się panie, imperium radiomaryjne. A propos „NIE” ; red. Jerzy Urban, znienawidzony i za to że pisze to co chce i jak chce przed laty orzekł :”Nie czuję się ofiarą, lecz bojownikiem wolności słowa. Papież nie może być wyjęty spod krytyki”. Ot i wolność…
http://www.pismodalej.pl/urban.htm
http://netformator.pl/publicystyka/wydarzenia/z-polski/579-ceznura-internet
0 komentarze:
Prześlij komentarz