Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koszerne jedzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koszerne jedzenie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 lipca 2013

Ubój rytualny- porażka żydowskiego lobby

Należę do większości polskich wyborców, którzy są antysemitami. Nie, nie uderzyłem żyda, nie oplułem, nie naubliżałem mu. Ba! Nie znam żadnego i nie sądzę, by którykolwiek z nich zechciał mnie poznać, nie tylko ze względu na mój światopogląd religijny i antyklerykalne zacięcie. Jestem antysemitą w opinii żyda, lobbującego za ubojem rytualnym.

Kiedy Sejm nie dopuścił do legalizacji uboju, z kilku stron padły wściekłe wrzaski. Wśród nich prym wiódł niejaki Abraham H. Foxman, dyrektor Ligi Przeciw Zniesławieniu. Anti-Defamation League, bo tak się po amerykańsku Liga nazywa, specjalizuje się w walce z nienawiścią i uprzedzeniami wobec żydów. Pan Foxman publicznie skrytykował uwalenie przez polski Sejm ustawy, posuwając się do kłamstwa. Otóż stwierdził, że większość polskich parlamentarzystów dała polskiej społeczności żydowskiej trzy możliwości: nie praktykujcie swojej religii, nie jedzcie mięsa lub nie mieszkajcie między nami. Osobiście w pełni zgadzam się ze stanowiskiem Sejmu, nie zgadzam się natomiast ze wściekłym Amerykaninem, który zapomniał o czwartej, prostej możliwości: importowaniu mięsa. O piątej, najprostszej, nie wspominam, bo zna ją nawet małe dziecko polskie, a tym bardziej żydowskie: za plik banknotów niejeden rzeźnik załatwi, by na stół p. Foxmana trafiła koszerna krówka. Że nie ma prawnej zgody na rytualny ubój? A kogo to obchodzi? Nie ma też zgody na czerpanie zysków z nierządu, ale o tym później.

Popieram stanowisko polityków lewicy, podpisuję się pod słowami szefa SLD, Leszka Millera, by p. Foxman walczył o ubój rytualny w USA, w których mieszka. Brawa dla Włodzimierza Czarzastego, który oświadczenie Foxmana nazwał głupim. Dosyć chodzenia na palcach wokół religijnych ekstremistów, najwyższy czas, by uświadomili sobie oni, że zakaz dla uboju rytualnego nie oznacza dyskryminacji religijnej, że nie musi być wszystko tak, jak sobie tego życzą. Nic nie stoi na przeszkodzie, by importowali koszerne mięso z Izraela. Drogo? No cóż, kiedy w sezonie urlopowym wybieramy się na saksy, odżywiamy się specjałami miejscowej kuchni. Nie zamierzam pytać, dlaczego żyd nie może zjeść mięsa krowy, której zadano śmierć w sposób niehumanitarny, bez ogłuszenia jej, bo religijne nakazy mnie nie interesują. Zastanawia mnie tylko, czy podczas II wojny światowej tak trzymali się ortodoksi nakazów Jahwe?

Michael Schudrich, naczelny rabin w Polsce, wyznał, że jest rozczarowany decyzją Sejmu o zakazie uboju rytualnego bez ogłuszania zwierząt. Piątkowe głosowanie w sejmie określa jako najgorszy dzień w życiu diaspory żydowskiej w Polsce od lat trzydziestych. Zabawne, holocaust został daleko w tyle, podobnie jak rok 1968! Rabin zagroził, że odejdzie z piastowanego stanowiska, jeżeli Sejm pozostanie nieugięty. Ahoj zatem, panie Michaelu! Nie sądzę, byśmy tęsknili! Bardziej rozbawił mnie Janusz Piechociński: bezczelnie oznajmił, że Skarb Państwa może spodziewać się roszczeń ze strony rzeźni i masarni, które żyją z uboju rytualnego. Wolnego, panie ludowiec! Proszę przedstawić wykaz takich firm, który żyją TYLKO z takiego uboju! Ich działalność jest zróżnicowana, nie jest nastawiona na margines, jakim jest mniejszość żydowska! I jakaż to wyjątkowa trudna sytuacja, o której plecie Piechociński? Rzeźnie i masarnie były, są i będą, nie zmieni tego zakaz uboju z religijnymi przesłankami! No, chyba że za poderżniecie gardła przytomnej, świadomej, czującej ból, ryczącej ze strachu krowie szef rzeźni kasował duże pieniądze… Spodziewam się, że rzeźnikom będzie lepiej się wiodło: zakazy powodują, że ceny na czarnym rynku idą ostro w górą, tak było zawsze! Będzie też tak z ubojem rytualnym: będzie on czyniony pokątnie, w największej tajemnicy, w rzeźniach, których szefowie mają znajomości, układy i układziki. Poza tym nie czarujmy się: kto niby sprawdzi, czy u pana Dyrmana doszło do rytualnego uboju? Ministerstwo Rolnictwa namnoży tabun urzędasów, którzy będą biegali po rzeźniach? Może zamontowany będzie monitoring w ubojniach? Nikt nie kontroluje, w jaki sposób z kilograma mięsa masarz zrobił dwa kilo wędlin, nikogo, poza konsumentem, nie obchodzi, czy sól w wędlinach jest spożywcza, czy przemysłowa, to niby kto i jak skontroluje, że w rzeźniach nie robi się na lewo koszernego mięska?

Taki płacz, tacy źli ci sejmowi antysemici, za nic mają socjaliści ledwo wiążących koniec z końcem rzeźników! A co z prostytucją, dlaczego jej nie zalegalizowano? Czerpanie zysków z nierządu jest w Polsce zakazane, tymczasem biznes ten kwitnie, nie tylko z tego powodu, że zarządzają nim bezwzględni, żądni zysku osobnicy. Brak legalizacji prostytucji nie spowodował odpływu cór Koryntu z Polski, nie sprawił, że panowie przestali korzystać z usług prostytutek, branża ma się doskonale, szefowie agencji towarzyskich, tzw. salonów masażu pozostają w zasadzie bezkarni, nie dzieje im się krzywda. Moja rada dla Foxmanów, Piechocińskich i zwolenników uboju rytualnego: dieta bezmięsna jest zdrowa, nigdzie nie jest napisane, w jakiejkolwiek „świętej” księdze, mniej lub bardziej zmyślonej, że po śmierci nie pójdzie do nieba ten, który za życia w ogóle nie spożywał mięsa.

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)