niedziela, 20 sierpnia 2017

Głupota ciągle w cenie

Sierpień 2017 jest dla mnie bardzo pracowitym miesiącem, kolejne miesiące będą podobne. Z uwagi na to, że jestem zatrudniony na etacie posiadam sporo wolnego czasu, podjąłem więc dodatkową pracę. Czuwam nad bezpieczeństwem zarządu pewnego banku. Nie narzekam:)

Zmiany w życiu zawodowym powodują zmiany w życiu prywatnym (mniej czasu spędzam z Moniką) nie mam zbyt wiele czasu na zajmowanie się blogosferą tudzież pisaniem dla pewnego portalu, na którym i tak czułem się nieswojo: oni nastawieni w kierunku PO i Nowoczesnej, ja na dziewczyny z tej drugiej partii zagłosowałbym w ostateczności. Oni są za totalną opozycją mocno krytykując Zandberga i Biedronia, ja popieram obu panów za to, że nie dali się wciągnąć w KOD, Obywateli RP i prawicową pseudokonserwę pod egidą PO. Dajcie im spokój! Najpierw mówicie i piszecie o nich że to margines, gdy tylko sondaże zaczynają być dla obu pomyślne- skaczecie na nich niczym na Kryśkę Pawłowiczównę. Opozycja i to nie tylko PO, zrozumcie to moi drodzy! Nie wszyscy muszą i chcą być z wami! Miliony ludzi są przeciwko PiS, ale nie oznacza to, że są i muszą być z wami!

Zawsze wychodziłem z założenia, że kłamstw i bredni nie komentuję, ale nie mogę przejść obojętnie wobec idiotycznych słów pajaca w sutannie, jednego z ulubieńców Kurwizji. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika "Idziemy" błyskawicznie znalazł przyczynę i winnych niedawnego zamachu w katalońskiej Barcelonie. Winni są... kosmopolici mieszkający w najbardziej rozwiązłym hiszpańskim mieście! Jednym z powodów ataków jest obrzydzenie niektórymi nurtami subkultury zachodniej, zwłaszcza rozwiązłości, obwieścił zadowolony z siebie ksiądz. To jest dodatkowe prowokowanie tych, którzy są radykalnymi muzułmanami, dodał radośnie.

Nie, nie załamuję rąk nad idiotyzmami sutannowego jegomościa. Od dawna stoję na stanowisku, że radykalni głupcy religijni szybko znajdują ze sobą wspólny język, że jednych i drugich łączy taki sam fanatyzm religijny. Może i wierzą w jakiegoś Boga, ale dla nich liczy się jedno: zmuszenie innych, w tym ateistów, do przyjęcia ich religijnego punktu widzenia, narzucenie innym religijnych obowiązków i zmuszanie do określonych zachowań. Pan ksiądz kolejny raz mówi tym samym głosem, co radykałowie muzułmańscy i jak oni pieprzy bzdury o jakiejś rozwiązłości i prowokacji.

Ciekawych dożyliśmy czasów: większość polskich klechów goszczących w mediach plecie te same bzdury, co "mistrzowie" z Państwa islamskiego wrzucający swe bzdury do internetu.
Temu klesze wróżę dużą karierę w polskim Kościele katolickim. Głupie społeczeństwo wybiera głupszych od siebie polityków, zasługuje więc na jeszcze głupszych księży.


poniedziałek, 7 sierpnia 2017

PiS chce wykończyć Owsiaka

„Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać” – zachęcił Jurek Owsiak posłankę Krystynę Pawłowicz podczas trwającego właśnie Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. No i się zaczęło! Owsiak wywołał taką burzę, jakby nawoływał do zamachu na Jarosława Kaczyńskiego.

Pro-PiSowskie media (pracują tam ludzie nazywający sami sami dziennikarzami niepokornymi – koń by się uśmiał!) nie rozpoczęły nagonki na Owsiaka z jednego powodu: on znajduje się na ich celowniku od lat, z mniejszym lub większym hałasem krytykują, lżą go i wymyślają bzdury na jego temat. Nie mogą przeboleć, że kierowana przez Jurka Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy od ćwierćwiecza cieszy się niesłabnącym zaufaniem Polaków i pozyskuje wielomilionowe fundusze. Kiedy chodzi o pieniądze to walka staje się bezwzględna dla jednej ze stron. Tajemnicą poliszynela jest, że prawica lubi napychać kieszenie Tadeuszowi Rydzykowi pieniędzmi z budżetu państwa, tylko Kościół katolicki i związane z nim osoby mogą zajmować się zbiórką pieniędzy i oczekiwać dobrowolnych wpłat, nie jakiś tam oszust Owsik, jak o Jurku wyraził się Marcin Wolski.

Życzenia Owsiaka kierowana pod adresem profesor Pawłowicz są bezczelne, donosi pro-pisowska telewizja, kuźnia śmiesznych, żałosnych i kłamliwych kadr dla Telewizji Polskiej. Słowa Owsiaka były zabawne, trochę mocne, ale szczere.
Prawda potrafi boleć, to oczywiste. Nieprawda natomiast jest domeną posłanki Pawłowicz. To ona w 2014 roku publicznie łgała, że na Przystanku Woodstock dochodzi do szczucia na Kościół katolicki i promuje się wartości satanistyczne. Usiąść i się śmiać, płakać nad głupotą się nie da. W obronie posłanki stanął znany obrońca kobiet, publicysta Rafał Ziemkiewicz. Otóż chciałbym przypomnieć, że w 2014 roku ten pseudonarodowiec oburzony jakoby niesprawiedliwą nagonką na gdańskiego dominikanina, który zgwałcił nastolatkę (przedtem ją upił) oznajmił, że niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto sam nie wykorzystał nietrzeźwej kobiety. Takie ohydztwo dyskwalifikuje tego pana od wygłaszania pouczeń i krytyki pod czyimkolwiek adresem.

W związku ze skandaliczną wypowiedzią Jerzego Owsiaka na temat Posłanki Krystyny Pawłowicz informuję, że podejmiemy kroki prawne chroniące dobre imię naszej koleżanki” – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez rzeczniczkę PiS, Beatę Mazurek. Z tym dobrym imieniem to ja bym nie przesadzał, proszę przypomnieć sobie niektóre zachowania posłanki, typowe dla niej: obżera się na sali posiedzeń Sejmu (nie szanuje wiszącego na ścianie krzyża katolickiego zachowując się jak w jakiejś stołówce podrzędnej jakości), w grudniu podczas sejmowego wystąpienia posła opozycji waliła tłustymi łapskami w sejmową ławę niczym kiepskiej jakości perkusistka w reality show, jednemu z posłów opozycji publicznie nakazała włączyć myślenie a posłankę Nowoczesnej Kamilę Gasiuk- Pihowicz określiła mianem niewychowanej dziewuchy. Słusznie podsumował głupkowate zachowanie posłanki Pawłowicz Ryszard Petru podczas jednego ze swoich wystąpień w Sejmie: proszę nie walić się w łeb, jak ja do pani mówię.
W Internecie roi się od „błyskotliwych” wystąpień i wypowiedzi posłanki Pawłowicz. Dlatego dziwią mnie głupie słowa pani Mazurek, że nie ma zgody, by tolerować chamskie wypowiedzi Jurka Owsiaka i pozwalać na zezwierzęcenie obyczajów. Obyczaje, szanowna pani, już dawno uległy zezwierzęceniu. Za sprawą polityków i publicystów PiS, internetowych trolli wśród których prym wiodą posłowie PiS Tarczyński i  Szefernaker.
Kiedy Jarosław Kaczyński wygłasza histeryczne kłamstwa i bzdury o kanaliach i zdradzieckich mordach w Sejmie, biskupi przyjaciele Tadeusza Rydzyka głoszą nieprawdę i z pogardą wyrażają się o wyborcach opozycji, posłowie PiS bredzą coś o jakimś lewactwie i gorszym sorcie to jest to język miłości. Kiedy Jurek Owsiak poleca pannie Pawłowiczównie  jedną z najważniejszych  potrzeb psychofizycznych, wtedy jest to zezwierzęcenie obyczajów.
Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

czwartek, 3 sierpnia 2017

Sądy sądami,ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie!

Donald Tusk na przesłuchaniu w warszawskiej prokuraturze. Nihil novi, spodziewam się w przyszłości kolejnych wezwań dla przewodniczącego Rady Europy. Kaczyński zrobi wszystko, by choć trochę uprzykrzyć życie jednemu ze swoich największych wrogów, ale czy mu się to uda?

Pseudoreforma sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości została częściowa zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Gdyby Duda się nie sprzeciwił, inaczej wyglądałaby sprawa z Donaldem Tuskiem. Tu nie chodzi o wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej (przyznał to sam Antoni Macierewicz o swej kabaretowej podkomisji), nie chodzi tu o wyjaśnianie czegokolwiek, bo fakty od lat są znane. Chodzi o pokazowe osądzenie Donalda Tuska i przymknięcie go, potem wyroki skazujące dla paru innych wysokich rangą polityków Platformy Obywatelskiej. Do tego są potrzebne Kaczyńskiemu sądy, do wydawania wyroków na zamówienie czy raczej na polityczne żądanie. Tusk ma się czego obawiać- oznajmił Kaczyński w TV Trwam. Słusznie zareagował mecenas Roman Giertych na słowa prezesa PiS: pan Kaczyński stał się ofiarą upałów. Dobrze, że Kaczyńskiego otacza tak duży zespół pielęgniarzy.

Donald Tusk przytomnie zauważył, że słyszał wiele komentarzy, że jest jednym z powodów, dla których PiS tak bardzo chce mieć polityczny nadzór nad sądami i prokuraturą, bo od tego zaczęli. To prawda, mniej więcej w tym samym tonie wypowiadał się jakiś czas temu Antoni Macierewicz. W jednym z wywiadów szef MON wyznał, że bez reformy sądów PiS nic nie będzie mógł zrobić, że muszą zostać dokonane bardzo głębokie zmiany (czytaj: sądy muszą działać wedle instrukcji z Nowogrodzkiej) bo bez tego nic się nie da zmienić. Ale gdyby sądy podlegające kontroli PiS nękały wolne media, orzekały wyroki niepomyślne dla znienawidzonych przez PiS dziennikarzy, prowadziły nagonkę na wszystkich, którzy nie zgadzają się z teoriami o „zamachu” smoleńskim, mających inne zdanie od ogólnie narzuconego…

 Reforma sądów? W projektach słusznie odrzuconych przez prezydenta Dudę nie ma pomysłu likwidacji immunitetów sędziowskich, odpowiedzialności karnej za rażące zaniedbania podczas procesów, odpowiedzialności karnej mijających się z prawda biegłych i niczego innego, co usprawniłoby działania sądów. Jest jedynie próba skoku na sądy, przerabialiśmy to przy okazji Trybunału Konstytucyjnego. Na jego czele postawiono figurantkę bez kwalifikacji na piastowanie stanowiska w poznańskim sądzie okręgowym, ale pod rządami dojnej zmiany nie takie widzieliśmy numery, nie takie były akcje z Misiewiczami!

 Reformę wymiaru sprawiedliwości trzeba przeprowadzić, ale nie w taki sposób, w jaki zamierza to zrobić PiS. Przede wszystkim musieliby odejść tuzy polskiej myśli prawniczej, Zbigniew Ziobro i Patryk Jaki. Flip i Flap PiS niejednokrotnie dali świadectwo, że na prawie znają się tak, jak ich partia na prawie i sprawiedliwości.

 Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)