Zamachy terrorystyczne we Francji wywołały polityczne dyskusję i wielką falę sprzeciwu wobec przyjmowania przez Europę uchodźców islamskich. W Polsce widać gołym okiem, że zwolenników przyjmowania przybyszów z Państwa Islamskiego jest znacznie mniej od przeciwników. Jest dla mnie wielką zagadką, dlaczego osoby kojarzone z lewą stroną sceny politycznej, nazywające siebie lewicowcami kolejny raz chcą należeć do nic nie znaczącej mniejszości?
Francuzi są w szoku po zamachach dokonanych przez terrorystów Daesh, współczują im szefowie państw i obywatele innych krajów. Triumfują eurosceptycy, antyislamiści i prawica. A co robi polska lewica? Płacze nad przejawami ksenofobii, załamuje ręce nad wrogami islamu i wszystkimi tymi, którzy nie podzielają jej punktu widzenia. Ja nie podzielam i podzielać nie zamierzam: nie muszę z nabożeństwem wsłuchiwać się w słowa redaktora tej czy tamtej gazety, nie muszę zgadzać się z polityką szefów partii i partyjek, nie po drodze mi z ludźmi, którzy niby są areligijni, odrzucają katolicyzm a jednocześnie pałają przedziwną i niezrozumiałą miłością do islamu. Czy mam rozumieć, że osobom takim jak ja- bezwyznaniowcom nie widzącym w religiach, ich kapłanach i gusłach nic, co mogłoby mi pomóc i co mogłoby mi się przydać tzw. lewica będzie chciała w przyszłości zaproponować zamiennik, islam zamiast mej bezwyznaniowości? Czy ludzie ci tak obawiający się powiedzieć kilka słów prawdy o ekstremistach islamskich, o radykałach religijnych byliby w stanie spojrzeć w oczy rodzinom ofiar i powiedzieć, że ofiary nie poszły na marne, a Francja i inne kraje europejskie muszą przyjmować do siebie uciekinierów islamskich? Uciekinierów, wśród których mogą być terroryści. Wiem, wiem! Mogą być, ale nie muszą, ale… kto to zweryfikuje, kto sprawdzi, czy Al- Mikeles jest bezbronnym rolnikiem czy zaprawionym w bojach wojownikiem lub potencjalnym terrorystą- samobójcą? Kolejna sprawa: polskie społeczeństwo po francuskich zamachach na pewno nie stało się bardziej otwarte na uchodźców, to można mówić już o wrogości. W jaki sposób Donald Tusk chce zmusić Polaków do nie zamykania się na obcych przybyszów, jak on sobie wyobraża życie tych ludzi pośród wrogo nastawionego tłumu? W gettach?
Jeden z terrorystów, 29- letni Ismael Mostefai nie był uchodźcą, lecz przestępcą, podają media. Był obywatelem francuskim algierskiego pochodzenia. Tylko czy wznoszone przez niego okrzyki „Allach akbar!” podczas mordowania niewinnych ludzi miały algierski, francuski czy religijny podtekst? Decyzje o kształcie świata, Europy i Polski podejmują ludzie, którzy uchodźców islamskich widzą jedynie w telewizji. Decydenci ci mieszkają w rezydencjach, apartamentach odgrodzonych murami i ogrodzeniami przed przeciętnymi Kowalskimi. Zabawne: nas chcą zmuszać do bratania się z ludźmi obcymi nam pod każdym względem, a sami się od nas odgradzają. Czy to nie dziwne? Bardzo wygodnie jest nakazywać krajanom coś, czego samemu nie chce się robić…
Nie chce uchodzić za rasistę, ksenofoba czy kogoś w tym stylu, ale jeśli kogoś zabolały, zdziwiły czy zszokowały moje słowa- nic na to nie poradzę. Francja jest krajem laickim, neutralnym światopoglądowo bynajmniej nie tylko na papierze. I to właśnie sprawiło, że stała się celem terrorystów. Nie jakaś republika katolicka podporządkowana biskupom i Watykanowi, lecz wolny, świecki kraj!
Ewa Kopacz zapowiedziała, że Polsku musi kontynuować wojnę z terroryzmem. Tylko jak pani ex premier to sobie wyobraża, jak wyjaśni wstydliwy fakt, że Centrum Antyterrorystyczne przy ABW ma budżet w wysokości 30 milionów złotych, a taki Fundusz Kościelny 130 milionów? Gdzie tu sens i logika, gdzie troska o bezpieczeństwo? Wladimir Putin nawołuje do zawiązania koalicji w walce z ISIS, ale jego prośba zostanie odrzucona z obrzydzeniem m.in. przez włodarzy Polski. Skoro Paweł Kukiz wpatrzony w Jarosława Kaczyńskiego twierdzi, że zamachy we Francji są efektem „lewacko- liberalnej” polityki, to czego można się spodziewać?
Zabawne: żaden z polskich polityków nie głosi publicznie oczywistej prawdy, że za obecne kłopoty odpowiedzialne są w dużym stopniu Stany Zjednoczone: gdyby nie ich ingerencja w losy Iraku, Libii czy Syrii, nie byłoby Państwa Islamskiego, nie byłoby terrorystów Daesh, nie byłoby tylu ofiar. Na mocne, acz prawdziwe słowa zdobył się jedynie były wiceszef MON, gen. Waldemar Skrzypczak. Ale on, w odróżnieniu od polityków, potrafi zdobyć się na odwagę.
Ja nie zamierzam bawić się w hipokryzję, na portalu społecznościowym nie wrzuciłem na swój profil francuskiej flagi. Wszystkim pomstującym na mnie zadaję pytanie: a czy wy wrzuciliście flagę rosyjską po zestrzeleniu ich samolotu pasażerskiego, czy wrzucacie flagi innych państw, których dotyka tragedia? No właśnie… Ruskim się należało, co? Tak myślicie i to nie po cichu?
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)
Francuzi są w szoku po zamachach dokonanych przez terrorystów Daesh, współczują im szefowie państw i obywatele innych krajów. Triumfują eurosceptycy, antyislamiści i prawica. A co robi polska lewica? Płacze nad przejawami ksenofobii, załamuje ręce nad wrogami islamu i wszystkimi tymi, którzy nie podzielają jej punktu widzenia. Ja nie podzielam i podzielać nie zamierzam: nie muszę z nabożeństwem wsłuchiwać się w słowa redaktora tej czy tamtej gazety, nie muszę zgadzać się z polityką szefów partii i partyjek, nie po drodze mi z ludźmi, którzy niby są areligijni, odrzucają katolicyzm a jednocześnie pałają przedziwną i niezrozumiałą miłością do islamu. Czy mam rozumieć, że osobom takim jak ja- bezwyznaniowcom nie widzącym w religiach, ich kapłanach i gusłach nic, co mogłoby mi pomóc i co mogłoby mi się przydać tzw. lewica będzie chciała w przyszłości zaproponować zamiennik, islam zamiast mej bezwyznaniowości? Czy ludzie ci tak obawiający się powiedzieć kilka słów prawdy o ekstremistach islamskich, o radykałach religijnych byliby w stanie spojrzeć w oczy rodzinom ofiar i powiedzieć, że ofiary nie poszły na marne, a Francja i inne kraje europejskie muszą przyjmować do siebie uciekinierów islamskich? Uciekinierów, wśród których mogą być terroryści. Wiem, wiem! Mogą być, ale nie muszą, ale… kto to zweryfikuje, kto sprawdzi, czy Al- Mikeles jest bezbronnym rolnikiem czy zaprawionym w bojach wojownikiem lub potencjalnym terrorystą- samobójcą? Kolejna sprawa: polskie społeczeństwo po francuskich zamachach na pewno nie stało się bardziej otwarte na uchodźców, to można mówić już o wrogości. W jaki sposób Donald Tusk chce zmusić Polaków do nie zamykania się na obcych przybyszów, jak on sobie wyobraża życie tych ludzi pośród wrogo nastawionego tłumu? W gettach?
Jeden z terrorystów, 29- letni Ismael Mostefai nie był uchodźcą, lecz przestępcą, podają media. Był obywatelem francuskim algierskiego pochodzenia. Tylko czy wznoszone przez niego okrzyki „Allach akbar!” podczas mordowania niewinnych ludzi miały algierski, francuski czy religijny podtekst? Decyzje o kształcie świata, Europy i Polski podejmują ludzie, którzy uchodźców islamskich widzą jedynie w telewizji. Decydenci ci mieszkają w rezydencjach, apartamentach odgrodzonych murami i ogrodzeniami przed przeciętnymi Kowalskimi. Zabawne: nas chcą zmuszać do bratania się z ludźmi obcymi nam pod każdym względem, a sami się od nas odgradzają. Czy to nie dziwne? Bardzo wygodnie jest nakazywać krajanom coś, czego samemu nie chce się robić…
Nie chce uchodzić za rasistę, ksenofoba czy kogoś w tym stylu, ale jeśli kogoś zabolały, zdziwiły czy zszokowały moje słowa- nic na to nie poradzę. Francja jest krajem laickim, neutralnym światopoglądowo bynajmniej nie tylko na papierze. I to właśnie sprawiło, że stała się celem terrorystów. Nie jakaś republika katolicka podporządkowana biskupom i Watykanowi, lecz wolny, świecki kraj!
Ewa Kopacz zapowiedziała, że Polsku musi kontynuować wojnę z terroryzmem. Tylko jak pani ex premier to sobie wyobraża, jak wyjaśni wstydliwy fakt, że Centrum Antyterrorystyczne przy ABW ma budżet w wysokości 30 milionów złotych, a taki Fundusz Kościelny 130 milionów? Gdzie tu sens i logika, gdzie troska o bezpieczeństwo? Wladimir Putin nawołuje do zawiązania koalicji w walce z ISIS, ale jego prośba zostanie odrzucona z obrzydzeniem m.in. przez włodarzy Polski. Skoro Paweł Kukiz wpatrzony w Jarosława Kaczyńskiego twierdzi, że zamachy we Francji są efektem „lewacko- liberalnej” polityki, to czego można się spodziewać?
Zabawne: żaden z polskich polityków nie głosi publicznie oczywistej prawdy, że za obecne kłopoty odpowiedzialne są w dużym stopniu Stany Zjednoczone: gdyby nie ich ingerencja w losy Iraku, Libii czy Syrii, nie byłoby Państwa Islamskiego, nie byłoby terrorystów Daesh, nie byłoby tylu ofiar. Na mocne, acz prawdziwe słowa zdobył się jedynie były wiceszef MON, gen. Waldemar Skrzypczak. Ale on, w odróżnieniu od polityków, potrafi zdobyć się na odwagę.
Ja nie zamierzam bawić się w hipokryzję, na portalu społecznościowym nie wrzuciłem na swój profil francuskiej flagi. Wszystkim pomstującym na mnie zadaję pytanie: a czy wy wrzuciliście flagę rosyjską po zestrzeleniu ich samolotu pasażerskiego, czy wrzucacie flagi innych państw, których dotyka tragedia? No właśnie… Ruskim się należało, co? Tak myślicie i to nie po cichu?
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)