Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krzyż katolicki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krzyż katolicki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 września 2013

Ryszard Nowak donosi na ateistę -"sekciarza"!

Młody, polski narybek rozpoczyna dziś pierwszy dzień szkoły. To nic, że wczoraj była niedziela, dla katolika dzień święty, który musi święcić. Pierwszy dzień w świeckiej szkole musi być zainaugurowany obowiązkową mszą świętą, nie wiedzieć czemu pisanej z wielkiej litery nie tylko w katolickiej prasie. Dużo zmieniło się od czasu, kiedy sam byłem uczniem, w gramatyce i polskiej ortografii również, jak widać. Tylko w Polsce z wielkiej litery można pisać Biskup, Kuria Biskupia, Ojciec Święty, Katecheza, Krzyż itp. Czy doczekam czasów, w których biskupi będą pouczać, by powyższe słowa kreślić z pozycji na kolanach?

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej, o czym zdają się nie wiedzieć politycy katoprawicy i ich przydupasy, realizujący biskupie polecenia, powołujący się na "prawo naturalne", myśli zmarłego JPII, czy wypowiedzi Tadeusza Rydzyka.. Wypadałoby przypomnieć, że ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały. Kościoła katolickiego i biskupów w tym gronie brak! Inny zapis Konstytucji stanowi, że każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii, ale skąd to mają wiedzieć parapolitycy prawicy?

Pewien nawiedzony osobnik, z bogatą, acz wstydliwie skrywaną przeszłością, szef żenującego tworu, jakim jest Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą, z wywieszonym jęzorem poleciał na prokuraturę, bo strasznej rzeczy dokonał komendant radomskiej policji, Karol Szwalbe, zdejmując krzyż ze ściany swego gabinetu. Prawie zbrodnia przeciw ludzkości! Ryszard Nowak, bo o nim mowa, w donosicielstwie jest dobry, jak twierdzą jego znajomi, ma w tym zakresie duuuże, sięgające komuny, doświadczenie. Próżno szukać o tym wiadomości w jego oficjalnym życiorysie, z którego wynika, że objawił się dopiero w latach 90-ych ub. wieku jako poseł na Sejm z ramienia LEWICOWEJ Unii Pracy. Słowa o czasach sprzed roku 1989... Nowak oznajmił w prokuraturze, że komendant radomskiej policji swoim BEZPRAWNYM działaniem obraził jego uczucia religijne poprzez publiczne wielokrotne znieważenie krzyża. Nowak jest przypadkiem szczególnym, nadającym się do ponownego zbadania przez specjalistów (wieść niesie, że leczył się psychiatrycznie), nie tylko z tego powodu, że bezwyznaniowca określa mianem sekciarza. Jeśli stroni od pomocy świeckich, niech podda się zabiegom katolickiego egzorcysty, ale wątpię, by ten wyleczył go z niewiedzy, głupoty i łatwości do bezczelnego kłamstwa. Otóż nigdzie nie jest napisane, że zdjęcie krzyża ze ściany jest przestępstwem! Nie jest to czyn bezprawny, bo do tego każdy ma prawo, bez jakichkolwiek konsekwencji. Kiedy doszło do tego wielokrotnego znieważenia krzyża, Nowak, i to publicznie? Sny, urojenia i pobożne życzenia mają być dowodem? Może dla radomskiego biskupa, który, jak przypominam, nie jest żadną władzą!

Nowak łże bezczelnie twierdząc, że anonimowi donosiciele, którzy bez krzyża na ścianie nie potrafią funkcjonować, nie mogą podać swoich personaliów, bo... gdyby to zrobili, ich kariera, ich rodzin i kolegów byłaby skończona! Większej bzdury dawno nie słyszałem. Specjalista Nowak poucza, że policja ma masę innej roboty, niż zdejmowanie krzyży, a komendant powinien walczyć z przestępczością w mieście, zamiast walczyć z Kościołem. Doprawdy, szkoda gadać z trudem pojmującym otaczająca go rzeczywistość nawiedzonego katooszołoma, z zapędami inkwizytorskimi, odmawiającym ludziom wolnego sumienia. Nie przeszkadzają mu policyjne pielgrzymki, nie krzyczy, gdy mundurowi zabezpieczają gratis kościelne imprezy, że przestępczość nie maleje od świecenie sztandarów, komisariatów i sprzętu policyjnego, tego Nowak nie widzi! Skąd ma dyletant wiedzieć, że policjant podnosi i utrzymuje swe umiejętności nie na pielgrzymkach, nie przy krzyżu, lecz na strzelnicy, na sali treningowej, doszkalając się cały czas?

W 2009 roku Instytut Pamięci Narodowej opublikował materiały dotyczące rozpracowywania przez bezpiekę szczecińską środowisk opozycyjnych w okresie przed Sierpniem 1980 roku. Wtedy to po raz pierwszy pojawiło się nazwisko Ryszarda Nowaka, który pod pseudonimami „Krzysztof”, „Anka” i „Grej” był tajnym współpracownikiem SB. W 1981 roku Nowak znalazł się w Szwecji. Był członkiem Kongresu Polaków w Szwecji, w latach 1982-1984 jednym z redaktorów czasopisma „Słowo”, a później redaktorem naczelnym „Słowa Sztokholmskiego”. Nowak wycofał się z aktywnego życia Polonii szwedzkiej, kiedy został zdekonspirowany. Więcej o "obrońcy krzyża" przeczytasz tutaj:

... a może to tylko brat bliźniak Nowaka? Jakie „uczucia religijne”, tacy ich obrońcy!

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

środa, 6 czerwca 2012

Krzyż w niegodnych rękach


Strefa euro nadal zagrożona, Grecja ledwo zipie, w Hiszpanii po staremu, Watykan nie przeszedł catharsis, nie zawierzono Europy, czy nawet samego Parlamentu Europejskiego opiece Maryi Toruńskiej Opiekunki Ojdyra Tadeusza i Chrystusa Zawsze Sprzyjającemu Polsce. Zwłaszcza przy okazji powstań czy wojen... Pikietujący katonarodowcy w Brukseli wykorzystując bliskość PE, chyłkiem, kiedy nic się w budynku nie działo (obecne były w nim sprzątaczki), wemknęli się na salę posiedzeń, by zawiesić katolicki krucyfiks. Dlaczego nie symbole innych religii? Bo jedna jest tylko na tym świecie, katolicka, w wydaniu polskim, najlepiej toruńskim!

Kto zawiesił krzyż, bez którego żyć nie może? Członkowie Młodzieżowego Klubu „Gazety Polskiej". Oczywiście nad krzesłem przewodniczącego Martina Schulza. Młode katooszołomstwo, bo tylko tak można nazwać prawicowych, sakiewiczowskich zasmarkańców, zostało zaproszone przez Ryszarda Czarneckiego, europosła PiS, który jakimś cudem był w stanie pracować bez widoku krzyża na ścianie. Profesor Magdalena Środa zapytała kiedyś Tadeusza Cymańskiego, dlaczego nie zawiesił do tej pory krzyża katolickiego na ścianie sali posiedzeń PE? Dlaczego krzyża nie zawiesił sam Rysiu, dlaczego nie zrobił żaden inny europoseł, bądź bawiący w Brukseli biskup?
Bo panowie szlachta mają od tego służbę! Gdzież im podrywać w górę tłuste tyłki, oni odwykli od wysiłku fizycznego! Dlaczego zasmarkańcy powiesili krzyż cichcem, pod osłoną nocy? Nie, nie wstydzili się przecież swego czynu, nie wstydzili się też swego ukochanego symbolu religijnego! Jak to raczył oznajmić Stefan Niesiołowski, przy okazji małej dyskusji e programie Tomasza Lisa: " Nie wiem, czy jest sens z tym dyskutować, jakaś grupa się domaga zdjęcia krzyża, grupa, która ma małe poparcie, zachowują się jakby rządzili Polską. Jakie zagrożenie? Że w nocy powiesili? Jezus w nocy zmartwychwstał". Świetnie, zatem wszelkie religijne szopki, występy biskupów, spotkania z nimi, transmisje mszy prowadzić w nocy!

Zasmarkańcy chcieli pokazać, że w PE nie ma symboli wartości chrześcijańskich(czytaj: katolickich), dlatego pod osłoną nocy, niczym funkcjonariusze SB, przemykali się chyłkiem po korytarzach europejskiej instytucji. Ciekaw jestem, czy wg mapki wyrysowanej przez imć Czarneckiego? Zastanawiam się, czy ci ludzie mają już sypialnie w kształcie krzyża katolickiego, czy podczas aktu prokreacji trzymają w garści swój ukochany krucyfiks, czy czyniąc krzywdę bliźniemu również mają go w kieszeni... Hmm, a wygaszacze ekranu w komputerach, może i tapetę we wzorki, terakotę w kształcie krzyży katolickich już mają? A wanna w kształcie krzyża, jakiż to rarytas! Albo już chorzy, albo udają, że są zdrowi. Katoliccy talibowie, którzy uznają, że komunizm był religią, że jest nią i ateizm, i świeckość.

To i dobrze, że nawiedzeni talibowie katoliccy wyrwali się z krzyżem, z którym będą snuli się 7 czerwca po polskich ulicach. O nie, tym razem, w Polsce, nie pod osłoną nocy, bohaterowie jedni! Bruksela i cała Europa zobaczyła, jak to jest w Polsce z tym łamaniem wolności. Wszyscy otrzymali sygnał, że łamana jest wolność, ale w sferze neutralności światopoglądowej, deptana jest naturalna świeckość państwa.
Wg informacji z Brukseli krzyż już zdjęto, zatem wyć z rozpaczy będą zgromadzeni pikietujący obrońcy toruńskiej "wolności słowa", chórem wspomagać będą ich przeróżne Terlikowskie, Nycze i Ziobry. Wszyscy ci osobnicy powinni zasugerować młodym katoooszołom, by starali się o miejsce na listach wyborczych jaśnie pana żoliborskiego prezesa, zameldowali mu o wykonaniu zadania. A w Brukseli, by było uczciwiej, powinni zawiesić prawdziwe symbole religii, której wyznają: złotego cielca wyobrażającego Tadeusza Rydzyka, na tle tysiącdolarówki, z podpisem na cokole ":Ty czarownico, ja ci dam!"