I to z wielkiej litery F.
Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym bardziej nerwowa atmosfera w Platformie Obywatelskiej. Opozycyjny PiS nie musi robić zbyt wiele, wystarczy, że utrzyma na smyczy do jesieni Antoniego Macierewicza i jego „specjalistów” od katastrofy smoleńskiej, sporadycznie będzie przemawiał Jarosław Kaczyński a kuksańce rządowi będzie rozdzielał Marcin Mastalerek i Beata Szydło, wspierani przez rozpieranych przez pychę biskupów i sprawa będzie załatwiona- PO przegra wybory. Co prawda politycy PiS zachowują się tak, jakby już wybory wygrali, ale ich zwycięstwo nie jest wcale takie pewnie, do jesieni dużo może się zdarzyć. Jeśli PO przegra, zrobi to na własne życzenie. By nie było niedomówień: płakał po Platformie nie będę, choć zwycięstwo PiS mi się nie uśmiecha. Przewiduję jednak, że ludzie Kaczyńskiego wspierani przez swojego prezydenta tak się ośmieszą i skompromitują, że skończą gorzej niż nieboszczka AWS.
Politycy Platformy szukają coraz bardziej rozpaczliwych tematów, by przyciągnąć do siebie elektorat. Cezary Tomczyk, rzecznik rządu Ewy Kopacz dokonał „sensacyjnego” odkrycia, że PiS stworzył wokół siebie sieć instytucji powiązanych ze sobą, finansowanych z publicznych pieniędzy. To wiadomo już od dawna, zastanawia mnie tylko, co zrobiła przez osiem lat swych rządów Platforma, by ten niezgodny z prawem proceder ukrócić? Spółki i spółeczki kontrolowane przez ludzi Kaczyńskiego nie powstały wczoraj, nie są zasilane pieniędzmi przez ostatni tydzień, proceder ten trwa od wielu lat! Dlaczego nikt nie zebrał do kupy dowodów i nie złożył doniesienia do prokuratury, dlaczego rok w rok przyjmowane były sprawozdania finansowe PiS, czy ktoś w ogóle je kontrolował i czytał? Dlaczego kolejni ministrowie sprawiedliwości w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz nie zajęli się sprawą wyprowadzanych pieniędzy do prywatnych spółek powiązanych z PiS? Bo naraziliby się sojusznikom Kaczora, katolickim biskupom, którym Platforma dała się dymać przez 8 lat? To nie są politycy, to są frajerzy z Platformy, bojaźliwe mimozy czujące się pewnie dopiero w otoczeniu funkcjonariuszy BOR. Bo tylko frajerów może robić w konia ktoś taki jak Kaczyński i jego świta, tylko frajerów jego zgraja się nie boi i robi pod ich nosem to, co chce, bo wie, że włos im z głowy nie spadnie! I to się dzieje od ośmiu lat, a od kwietnia 2010 roku politycy PiS poczuli totalną bezkarność! Plotą w mediach największe bzdury, brednie i kłamstwa pod adresem PO i nie ponoszą za to żadnych, najmniejszych nawet konsekwencji! Jakiś honor, godność u rządzących? Może pan Stanisław Dziwisz, ostatnio jeden z najlepszych kumpli Tadeusza Rydzyka zabronił politykom PO stawiać czoła pisowskim bredniom po przestanie rozdawać krew papieską? Może prymas Polak zagroził ekskomuniką? Może pan Małkowski zagroził egzorcyzmami? O idiotycznych i głupich komentarzach biskupów i pośledniego kleru pod adresem PO nawet nie wspomnę: jedynie rozgadany Niesiołowski jakiś czas temu skrytykował poczynania kościoła katolickiego i… gdzieś przepadł.
Skoro frajerzy uważają, że nikt na nich nie pluje, że to tylko deszcz pada, to niech nadal tak uważają. Frajerzy dają się nagrywać podczas prowadzenia rozmów w cztery oczy, frajerzy dają się dymać pisiołom i biskupom robiąc przy tym laskę Amerykanom. Ot, polska racja stanu!
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)
Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym bardziej nerwowa atmosfera w Platformie Obywatelskiej. Opozycyjny PiS nie musi robić zbyt wiele, wystarczy, że utrzyma na smyczy do jesieni Antoniego Macierewicza i jego „specjalistów” od katastrofy smoleńskiej, sporadycznie będzie przemawiał Jarosław Kaczyński a kuksańce rządowi będzie rozdzielał Marcin Mastalerek i Beata Szydło, wspierani przez rozpieranych przez pychę biskupów i sprawa będzie załatwiona- PO przegra wybory. Co prawda politycy PiS zachowują się tak, jakby już wybory wygrali, ale ich zwycięstwo nie jest wcale takie pewnie, do jesieni dużo może się zdarzyć. Jeśli PO przegra, zrobi to na własne życzenie. By nie było niedomówień: płakał po Platformie nie będę, choć zwycięstwo PiS mi się nie uśmiecha. Przewiduję jednak, że ludzie Kaczyńskiego wspierani przez swojego prezydenta tak się ośmieszą i skompromitują, że skończą gorzej niż nieboszczka AWS.
Politycy Platformy szukają coraz bardziej rozpaczliwych tematów, by przyciągnąć do siebie elektorat. Cezary Tomczyk, rzecznik rządu Ewy Kopacz dokonał „sensacyjnego” odkrycia, że PiS stworzył wokół siebie sieć instytucji powiązanych ze sobą, finansowanych z publicznych pieniędzy. To wiadomo już od dawna, zastanawia mnie tylko, co zrobiła przez osiem lat swych rządów Platforma, by ten niezgodny z prawem proceder ukrócić? Spółki i spółeczki kontrolowane przez ludzi Kaczyńskiego nie powstały wczoraj, nie są zasilane pieniędzmi przez ostatni tydzień, proceder ten trwa od wielu lat! Dlaczego nikt nie zebrał do kupy dowodów i nie złożył doniesienia do prokuratury, dlaczego rok w rok przyjmowane były sprawozdania finansowe PiS, czy ktoś w ogóle je kontrolował i czytał? Dlaczego kolejni ministrowie sprawiedliwości w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz nie zajęli się sprawą wyprowadzanych pieniędzy do prywatnych spółek powiązanych z PiS? Bo naraziliby się sojusznikom Kaczora, katolickim biskupom, którym Platforma dała się dymać przez 8 lat? To nie są politycy, to są frajerzy z Platformy, bojaźliwe mimozy czujące się pewnie dopiero w otoczeniu funkcjonariuszy BOR. Bo tylko frajerów może robić w konia ktoś taki jak Kaczyński i jego świta, tylko frajerów jego zgraja się nie boi i robi pod ich nosem to, co chce, bo wie, że włos im z głowy nie spadnie! I to się dzieje od ośmiu lat, a od kwietnia 2010 roku politycy PiS poczuli totalną bezkarność! Plotą w mediach największe bzdury, brednie i kłamstwa pod adresem PO i nie ponoszą za to żadnych, najmniejszych nawet konsekwencji! Jakiś honor, godność u rządzących? Może pan Stanisław Dziwisz, ostatnio jeden z najlepszych kumpli Tadeusza Rydzyka zabronił politykom PO stawiać czoła pisowskim bredniom po przestanie rozdawać krew papieską? Może prymas Polak zagroził ekskomuniką? Może pan Małkowski zagroził egzorcyzmami? O idiotycznych i głupich komentarzach biskupów i pośledniego kleru pod adresem PO nawet nie wspomnę: jedynie rozgadany Niesiołowski jakiś czas temu skrytykował poczynania kościoła katolickiego i… gdzieś przepadł.
Skoro frajerzy uważają, że nikt na nich nie pluje, że to tylko deszcz pada, to niech nadal tak uważają. Frajerzy dają się nagrywać podczas prowadzenia rozmów w cztery oczy, frajerzy dają się dymać pisiołom i biskupom robiąc przy tym laskę Amerykanom. Ot, polska racja stanu!
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)