niedziela, 15 maja 2011

PiS-k w Gdańsku

-Gestapo, gestapo!
Falujący tłumek usiłował sforsować barierki zagradzające drogę. Poseł Andrzej wymachiwał przed nosem ochroniarza legitymacją poselską drąc się na niego:
- Pan nie wie kim ja jestem! Jako poseł Rzeczpospolitej Polski, członek Prawa i sprawiedliwości, żądam ustąpienia mi z drogi i przepuszczenia! Poskarżę się w Sejmie!
Ochroniarz spoglądał przed siebie ponad histerycznym zbiorowiskiem. Nie docierało do niego co mówił ten śmieszny facet, nie znał się na polityce i nie rozumiał sensu słów rzucanych przez tego tutaj. Szef płacił mu za zabezpieczenie imprezy masowej, wpadnie trochę grosza. Czy to poseł, czy oseł czy wariat… A jakie to ma znaczenie? Grunt że kasa się zgadza.
Poseł usiłował zerknąć ponad ramieniem rosłego ochroniarza czy platformerski prezydent zabiera się do wmurowania kamienia węgielnego pod Europejskie Centrum Solidarności ale jego wzrok napotkał inną przeszkodę utworzoną przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Do cholery, zasłaniają i nic nie widać! To hańba, to cenzura, dławienie patriotycznych manifestacji!
- To jest wasza a nie nasza demokracja! Przecz z waszą POlską, tu jest Polska, nasza Polska!
My stoimy tam gdzie wtedy, wy stoicie tam gdzie ZOMO!
Pracownicy ochrony z trudem ukrywali ziewania, ten i ów zasłaniał twarz tarczą by ukryć znudzenie. Kiedy się skończy ta manifestacja? Miało być veto przeciwko podwyżce czynszów a nikt z protestujących jeszcze słowa nie powiedział na ten temat? Może to nie ta demonstracja?
Jeden z pracowników ukradkiem usiłował zapalić papierosa. Pstrykał i pstrykał zapalniczką, krzesał iskrę kółkiem trącym ale płomienia nie było, chyba kamień poszedł. Zdenerwowany ustawił regulację gazu na max, ponownie pstrykał. W końcu nacisnął krzywkę powodując ulatywanie gazu jednocześnie kciukiem pstrykając kółkiem. Gaz popłynął w kierunku posła Andrzeja…
Poseł pociągnął nosem; znajomy zapach wpadł mu w nozdrza. Cholera to gaz!!! Nie, nie odważą się!
Wpadł w panikę, usiłował błyskawicznie się odwrócić ale zahaczył o tarczę pracownika szamoczącego się z zapalniczką. Brzuchem dotknął tarczy, zmartwiał; bić będą!
-Nic o nas bez nas, spieprzamy !- krzyknął ktoś z tłumu zawierających członków patriotycznych organizacji Solidarni2010,Stowarzyszenie Godność czy Klubu Gazety Polskiej.
Jeden z obserwatorów pomyślał :” Źle, że gaz. Jełopom protestującym przeciw nominacji Kerskiego
raczej bardziej by się przydały kaftany”. Spoglądał za odchodzącymi; szkoda że rozrywka się skończyła.


-Skierowaliśmy zawiadomienie do prokuratury za brak zgody na naszą manifestację!- grzmiał poseł Andrzej. Tłumek nagrodził go brawami, manifestanci zaczęli wznosić hasła nieprzychylne władzy.
-Już wcześniej miałem informacje, że miejskie służby chcą iść w tym kierunku, zakazać nam demonstracji, dlatego skonsultowałem się z prawymi i sprawiedliwymi sejmowymi prawnikami i nie mam wątpliwości, że to działanie niezgodne z prawem i wolą prezesa Kaczyńskiego!
-Jarosław, Jarosław! – skandował tłumek.
- W przyszłym tygodniu złożę zawiadomienie do prokuratury gdyż chcę zarzucić prezydentowi Adamowiczowi nadużycie władzy! Co zrobi następnym razem? Zamknie pół miasta, bo ma widzimisię? Prezes Kaczyński był uprzedzony do nowych technologii i Internetu ale…
Za pomocą internetu poinformowałem wszystkich uczestników o decyzji prezydenta i zaapelowałem o obecność oraz zachowanie się zgodnie z własnym sumieniem . Czy pan prezydent chce też zabronić spacerowania po ulicach miasta? Jest to robione tylko po to, żeby w trakcie transmisji telewizyjnej nie zakłócać obrazu i pokazać, że prezydent coś robi, a tak naprawdę, to dzieli mieszkańców Gdańska. Po to jest właśnie ta paskudna, rodem z PRL i godna bezpieki prowokacja!
Odpowiedzią były brawa. Ach, jaka szkoda że pan prezes tego nie słyszy…

-Koledzy, odczytam teraz oświadczenie posła Hofmana, proszę o ciszę!
Chrząknął i zaczął czytać:
„Nowa forma dialogu rządu z Polakami – bariery ochronne i gaz łzawiący. Prawo i Sprawiedliwość protestuje przeciwko rozbiciu pokojowego spotkania w Gdańsku oraz domaga się wyjaśnień od Marszałka Sejmu i szefa MSWiA.

Prawo i Sprawiedliwość stanowczo protestuje przeciwko łamaniu konstytucyjnego prawa do zgromadzeń przez władze Gdańska, które bezpodstawnie odmówiły zgody na demonstracje osobom sprzeciwiającym się nominacji na dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności Basila Kerskiego. Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości osoba, która w 1986 roku zrzekła się przed niemieckim urzędnikiem polskiego obywatelstwa, nie może stać na czele instytucji, tak mocno związanej z historią naszego kraju.

Poseł Andrzej Jaworski, Anna Fotyga oraz grupa osób skupiona wokół gdańskiego Prawa i Sprawiedliwości chciały w pokojowy sposób zaprotestować przeciwko tej fatalnej i nieprzemyślanej nominacji. Odpowiedzią władz Gdańska był zakaz zgromadzenia, zamknięcie dróg publicznych oraz wystawienie ochroniarzy, których jedynym zadaniem była brutalne rozbicie spotkania przy pomocy gazów łzawiących i tarcz.

Podczas rozbijania spotkania poseł Jaworski został zaatakowany przez ochroniarzy przy pomocy gazu łzawiącego i poturbowany, mimo iż wszyscy zgromadzeni mieli świadomość, że jest on Poseł na Sejm RP i powinien być traktowany z należytym szacunkiem.

W związku z kolejnym przypadkiem naruszenia immunitetu parlamentarnego oraz nietykalności cielesnej posła opozycji Prawo i Sprawiedliwość wystąpi do Marszałka Sejmu o przedstawienie stosownych wyjaśnień. Prawo i Sprawiedliwość zażąda również zwołania nadzwyczajnego posiedzenia komisji sprawiedliwości oraz będzie domagać się, by minister spraw wewnętrznych oraz szefowie policji i BOR wyjaśnili nasilające się w ostatnim czasie przypadki wykorzystywania różnorakich cywilnych formacji do tłumienia aktywności opozycji w Polsce.

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości

Adam Hofman”


Gromkim brawom i okrzykom na cześć prezesa i jego PiS nie było końca. Nielicznym myśli psuły wyrzuty sumienia; a nuż okaże się że byli za agresywni wobec porządkowych? Może władza się ugnie i uda się zablokować kandydaturę tego Niemca a szefową zostanie Anna Fotyga?

0 komentarze:

Prześlij komentarz