Pokazywanie postów oznaczonych etykietą święcenia kapłańskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą święcenia kapłańskie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 kwietnia 2015

Poseł Roman Kotliński nie jest księdzem

Archidiecezja łódzka zamieściła na swej stronie internetowej ciekawy komunikat:

Kuria Metropolitalna Łódzka informuje, że decyzją Kongregacji ds. Duchowieństwa Pan Roman Kotliński został pozbawiony stanu kapłańskiego wraz ze zwolnieniem go od świętego celibatu i wszystkich zobowiązań wynikających ze święceń. Decyzja Stolicy Apostolskiej jest niepodważalna i nie podlega żadnemu odwołaniu 

Ks. dr Zbigniew Tracz Kanclerz Kurii Łódź, dnia 20 kwietnia 2015 roku 

Rzut oka na pewną agencję informacyjną:

Roman Kotliński święcenia kapłańskie przyjął 12 czerwca 1993 roku. Był wikariuszem w trzech parafiach, po czym porzucił stan kapłański i ożenił się. Opublikował trzy części książki "Byłem księdzem", a w 2000 r. rozpoczął wydawanie antykościelnego tygodnika "Fakty i Mity", w którym chciał zatrudnić Grzegorza Piotrowskiego, zabójcę księdza Jerzego Popiełuszki. Założył Stowarzyszenie Odnowy Kościoła Rzymsko-Katolickiego na rzecz Osób Poszkodowanych przez Duchownych, które mimo głośnego startu, nie podjęło żadnej działalności. Działał w SLD, założył Antyklerykalną Partię Postępu „Racja”, a w 2011 r. dostał się do Sejmu z listy Ruchu Palikota. 

Wypadałoby napisać do szefów agencji i przypomnieć im, że obowiązkiem chrześcijanina jest głoszenie prawdy. Całej prawdy! Dlaczego nie wspomnieli, że tygodnik Jonasza nie jest antykościelny, lecz nieklerykalny, że publikuje w nim fakty niewygodne dla hierarchów kościoła katolickiego i katooszołomów, że przed oblicze sądu usiłowano zawlec Annę Tarczyńską, bo pewne siły usiłowały wmówić bajeczkę, że pod tym pseudonimem pisze wspomniany Piotrowski? Co do stowarzyszenia: inicjatywa nie wzbudziła entuzjazmu, ale wypadałoby wspomnieć o zaangażowaniu Kotlińskiego i pomoc fundacji „Nie lękajcie się” , która niesie pomoc ofiarom księży pedofilów. O tym katoliccy redaktorzy nie wspominają, bo i po co? Przeczyta to jakaś moherowa babcia i dostanie zawału, zerknie na informację nawiedzona dewota i dostanie histerii, bo dotrze do niej, że sukienkowi nie żyją w celibacie! A propos celibatu: przyznam, że nie wiedziałem, że jest on święty… To tak wygląda „prawo naturalne”? Natura wyposażyła nas w narządy płciowe, tylko tak się jakoś dziwnie składa, że niezgodnie z przeznaczeniem używają ich księża pedofile udając życie w „świętym” celibacie! Serwis nie wspomniał również o idiotycznej próbie wrobienia Kotlińskiego w buty donosiciela bezpieki (pisałem o tym w tekście „Rzepa ujawnia mity, faktów nie obala”), zakończonej kompromitacją katoprawicowych PiS-maków.

Dzięki namaszczeniu Ducha Świętego zostają naznaczeni szczególnym znamieniem i tak upodobniają się do Chrystusa Kapłana, aby mogli działać w zastępstwie Chrystusa Głowy" (KKK 1562-1564). 

Co tam namaszczenie ducha! Większą władzę- jak się okazuje- ma jakaś tam kongregacja! Zabawny ten rzymski katolicyzm!

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

 Z uwagi na wyjazd z dala od cywilizacji następny tekst zamieszczę w przyszłym tygodniu.