wtorek, 28 czerwca 2011

Wystawa na Wiejskiej

Punktualnie o dwunastej otwarto przy Sejmie na Wiejskiej wystawę aborcyjną. Jej pomysłodawcy, SLD, Partia Kobiet, Zieloni, Unia Pracy, Federacja Na Rzecz Planowania Rodziny i Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton” usłyszała stanowcze „Nie!” od marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny na pomysł by wystawę eksponować w polskim Sejmie. Jak powszechnie wiadomo premier i Platforma Obywatelska przed księdzem nie klękają, kleru się nie boją i są liberałami do szpiku kości. Zakaz Schetyny niespecjalnie przejął środowisko Lewicy i chwała za to. Od pewnego czasu środowiska katoprawicowe robią wszystko by spełnić żądania biskupów katolickich. Ich ostatnie marzenie to całkowity zakaz aborcji. Bez żadnych wyjątków, dziecko poczęte z gwałtu, z wadą genetyczną, ze stwierdzoną nieuleczalną chorobą MUSI się urodzić. Takie jest stanowisku kleru katolickiego, dlatego dochodzi do czytania w Sejmie projektu ustawy całkowicie zakazującego aborcji.

Mnie zakaz ten niespecjalnie martwi bo mnie nie dotyczy. Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie chodzi mi o to że ciąża to sprawa kobiety, tylko jej radość bądź zmartwienie. Ja nie chcę by po każdym akcie seksualnym z kobietą dochodziło do poczęcia więc razem z partnerką- obecną oraz poprzednimi -stosujemy antykoncepcję. Z powodzeniem co zadaje kłam katolickim twierdzeniom wyssanym z palca jakoby prezerwatywa nie chroniła przed ciążą. Mylna i kłamliwa propaganda środowisk katoprawicowych usiłuje dowodzić że jedyną metodą antykoncepcji jest niezwykle skuteczny kalendarzyk małżeński zalecany przez samego papieża. W pewnych kręgach ta metoda jest zwana watykańską ruletką… Nie mam ochoty zmuszać kobietę do łykania pigułek, chemii więc radzimy sobie tradycyjną prezerwatywą. Nigdy nie zawiodła i szczerze ją polecam.
Nie polecam natomiast histerycznego wrzasku opowiadającego się za obroną tzw. życia poczętego wydobywającego się z otumanionych religijnym amokiem. Nie zabrakło nielicznej grupki kontr manifestantów pod pomnikiem Polski Walczącej. Ich obecność rozbawiła obserwatorów wystawy aborcyjnej, kilkoro działaczy „Zielonych” podeszło z chorągiewkami z logo partii do cudaków którzy rozwinęli transparenty z abortowanymi płodami. Ich prowodyr źle rozumie demokrację i jej prawa na łamanie których narzeka Tadeusz Rydzyk i politycy PiS bo najzwyczajniej w świecie naskarżył funkcjonariuszom Policji by doprowadzili „Zielonych” do ich paskudnej aborcyjnej wystawy bo ci zakłócają katolicką kontrmanifestację i brukają nie swój teren. Przypadek do leczenia, z jego oczu nie biła miłość chrześcijanina lecz nienawiść.

Środowiska katoprawicy zarzucają SLD że ten zajmuje się tematami zastępczymi w trakcie kampanii wyborczej, w tym aborcją. Skąd zatem u nich tyle pasji by ów te tematy zastępcze jak je nazywają co jakiś czas regulować nie pytając zainteresowanych, czyli kobiet, o zdanie? Realizowanie poleceń biskupów katolickich jest żenujące. Kobiety winny mieć wybór, powinny mieć prawo do aborcji czy to się klerowi podoba czy nie. Nie wszystkie kobiety są katoliczkami czy wierzącymi, nie muszą i nie chcą uznawać narzuconych nakazów katolickich które będą obowiązywały nie tylko katoliczki. Nie doszło w Polsce do referendum w sprawie aborcji a szkoda. Kler i politycy prawicowi póki mogą nie dopuszczą do niego. Boją się o wynik, okazałoby się że w Polsce wcale nie ma ponad 90% katolików…
Jak wygląda temat zastępczy w wydaniu prawicy?
Po przemianach ustrojowych sprawy światopoglądowe jak i edukacyjne oddano w ręce kleru katolickiego co do dziś przynosi fatalne skutki. Aborcja jako przejaw dehumanizacji medycyny i życia społecznego wpisana w doświadczenia komunizmu, została poddana podwójnemu wykluczeniu. Stała się niepoprawna politycznie i hańbiąca, prawo stanęło po stronie chrześcijańskiej moralności, a grzech przyjął niejako postać przestępstwa. Potem było już tylko gorzej:

1990- Zjazd „Solidarności” popiera restrykcyjne projekty ustaw, w tym likwidację Komisji Kobiet
1992- Nie dochodzi do referendum w sprawie aborcji mimo zebrania ponad miliona podpisów pod pomysłem
1993- Określono kiedy możliwe jest usunięcie ciąży:
-kiedy stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety
-kiedy badania prenatalne (którym kobietom się odmawia!) lub inne przesłanki medyczne wskazują na uszkodzenie płodu
-kiedy zachodzi podejrzenie że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

1996-1997 TK uznał niezgodność z Konstytucją ustawy dopuszczającej aborcję ze względów społecznych
1999- Zaostrzono Kodeks Karny oraz znowelizowano ustawę o zawodzie lekarza dotyczącą badań prenatalnych. Zaostrzono kary za spowodowanie uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstroju zdrowia zagrażających jego życiu
2007- Próba zapisu w Konstytucji zapisu o prawnej ochronie życia poczętego.

Za nieboszczki komuny zupełnie naturalna była obecność w bibliotece w szkole podstawowej książki „Jak powstaje życie”. Dziś zamiast niej dziatwa ma wizerunki papieża Jana Pawła II, miast edukacji seksualnej lekcje katolickiej religii.
Pomyśleć że bogobojna i pruderyjna prawica nie myśli o niczym innym tylko o kobiecym brzuchu i jej d… Anna Sobecka powiedziała kiedyś że seks( który jest niezbędny do poczęcia przecież!) jest z natury zły bo nie rozwija. Tacy jak ona usiłują decydować o losie nieuświadomionych kobiet…


http://www.facebook.com/media/set/?set=a.1892032576725.2100179.1118833849



0 komentarze:

Prześlij komentarz