wtorek, 7 czerwca 2011

Co się stało, skąd ten krzyk?

Społeczny współpracownik posłanki Kempy zmartwiał, nie spodziewał się takiej wrzawy z powodu błahego jego zdaniem wpisu na popularnym portalu społecznościowym. A tu masz ci los, taka niespodzianka In minus… Co za debile dziś przychodzą; czy to zdanie może uwłaczać czyjejś godności, nie potrafią ludzie rozszyfrować skrótu myślowego? Widać za mało nauki społecznej Kościoła jest w życiu wszystkich tych wyolbrzymiających tych pięć słów? Więcej chrystianizacji przydałoby się w naszych Kielcach a może i egzorcyzmy jakieś?..

Jak można tak się wyrażać o ludziach, którzy przychodzą do biura poselskiego! - bulwersował się pewien czytelnik, który zwrócił nam uwagę mediom na wpis. Niemal natychmiast rzucono się na społecznika:
-To pan jest autorem wpisu którym czują się obrażeni wyborcy?
-To moje dzieło, przyznaję- tłumaczył ocierając pot z czoła
-A kogo miał na myśli, pisząc te słowa?
-Na pewno nie osoby, które przychodzą do biura poselskiego z różnymi sprawami. My mamy szacunek do ludzi.
-Doprawdy???
-Proszę nie wyciągać pochopnie błędnych wniosków. Wpis nie ma związku z moimi obowiązkami w biurze poselskim, ale z życiem prywatnym.
- To takie głąby pana odwiedzają, tacy znajomi?
-…
- A kogo pan konkretnie nazwał debilem? Nazwiska, kontakty, telefony, kryptonimy, może jakieś ksywki?
-Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. To było ponad pół miesiąca temu. Nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć. Nie jestem taki błyskotliwy!
- Nie prowadzi pan kalendarza, nie wie co robił nie tak dawno temu, co spowodowało ze tak określił pan swoich znajomych?
-Yyy sprawdzę w notatkach co się wtedy wydarzyło…


Minęło czasu mało- wiele, społecznik z triumfalną miną trzymał w ręku stroniczkę swoich zapisków:
- To określenie wzięło się stąd, że byłem bardzo wzburzony. Przyszło do nas do biura dwóch panów, byli pod wpływem alkoholu. Wyzywali mnie i inne osoby, które tu pracują. Za to, że jesteśmy z PiS-u i że popieramy Jarosława Kaczyńskiego. Stąd moje oburzenie i ten wpis - tłumaczył .
- Wspaniale, dlaczego jednak dlaczego w takiej sytuacji nie wezwał pan Policji? Przecież ci dwaj pijani mężczyźni mogli swoją agresję wyładować nie tylko w słowach.
Społecznik z zakłopotaną miną odparł:
- Nie było przesłanek ku temu, że mogą popełnić jakieś przestępstwo. Pokrzyczeli sobie, powyzywali nas i poszli. Taka wizyta w biurze PiS-u nie była, niestety, pierwsza i pewnie również nie ostatnia.
-Ciekawostką jest że nie pamiętał pan dlaczego dokonał wpisu a tymczasem z taką łatwością kojarzy pan zachowanie ów mężczyzn. Jak pan to wyjaśni?
- …
- Jak pan wyjaśni że ślęczał pan z nosem na portalu społecznościowym miast wypełniać swoje obowiązki?
- Mam nienormowany czas pracy więc o godzinie kiedy pojawił się wpis mogłem być poza biurem. Proszę zaprzestać pytań bo poskarżę się posłance Kempie, ona prezesowi Kaczyńskiemu i będziecie mieli za swoje!
- Nie uważa pan że ci mężczyźni mogli mieć związek z członkami PiS którzy nie chcą by posłanka Kempa trzymała za mordy PiS-owskie towarzystwo w regionie?
- Nie odpowiem już na żaden pytanie. Żegnam!


***

Posłanka Kempa zastanawiała się czy incydent z wyciągniętym przez wrednych pismaków wpisem zaszkodzi czy też pomoże partii. Cieszyła się że społecznik zręcznie wybrnął z sytuacji i nie zginął w krzyżowym ogniu pytań dociekliwych pismaków. Gdyby wydało się że słowa dotyczyły wyborców PiS byłby skandal! Co złego w chwilach szczerości? Halina Nowina- Konopczyna przed laty oznajmiła ze głosuje przypadkowe społeczeństwo, Aleksander Kwaśniewski pokazał wała swoim dawnym wyborcom twierdzeniem że antyklerykalizm jest chorobą psychiczną, posłanka Anna Sikora oznajmiła zatrzymującym ją do kontroli policjantom że mogą ją w dupę pocałować, Jacek Kurski wie że ciemny lud wszystko kupi… Więc o co tyle hałasu?!

1 komentarz:

  1. Posłanka Kempa...już zakasowała środki wczesnoporonne. Wyglądem. A kiedy posłucha się wydzielania przez nią głosu i pigułka ,,dzień po'' jak znalazł.
    Co do czerwonego magnata...raczył puścić publicznie bąka. Odkrywczą myślą; ,,Antyklerykalizm to ekstremizm''.
    Nie warto dociekać sposobu rozumowania niebłagorodie Kwaśniewskiego, jednakże warto zapytać; Czego w zamian ów buc oczekuje? Srebrników ma dosyć i w rublach, i w dolcach, władzą nasycony, mężem stanu bywał, mężem Joli jest...brakuje Wawelu.
    Ponoć po dodaniu Wawelczykom Lecha wielu z nich przewraca się w grobie-znaczy się, w sarkofagach. Po ewentualnym dokooptowaniu Kwasa niechybnie wyemigrują.
    Może o to chodzi siermiężnemu Dziwiszowi?

    OdpowiedzUsuń