-Zbyszek, natychmiast do mnie!
-Ale panie prezesie moja żona jest w ciąży, nie wypada zostawić jej tak teraz samej..
-Nic mnie to ni obchodzi, nie zmuszaj mnie bym postawił cię przed dokonaniem wyboru, ja albo ona! Zresztą o czym mu tu gadamy! Ukryłeś ją przed światem biorąc z nią cichy ślub… Zapomniałeś że partia i prezes to najważniejsze cele w życiu? Można było ten ślub wykorzystać do naszych politycznych celów! Natychmiast na Nowogrodzką!
Prezes ze złości miał ochotę zaklnąć. Chyba konieczna będzie wizyta u medyków w WIML po środki uspokajające. Im bliżej wyborów tym więcej kłopotów na jego głowie: PiS-owi nie rośnie, Tusk porywa kolejne postacie do swej Platformy, Lewicy Napieralskiemu nie spada, Ludowcy przejmują jedną ze Stref Ekonomicznych, zawiesza się oddanego prezesowi prokuratora- patriotę i drwi się z prawdziwych Polaków manifestujących na Krakowskim Przedmieściu! A toleruje się manifestantów tych wstrętnych mniejszości seksualnych! W dodatku wredni pismacy wywęszyli że podczas sobotniego zjazdu młodzieży PiS odtworzono piosenkę Freddy’ego Mercury. Geja…
Prezes westchnął; do czego to doszło by to ona przemawiał do młodych… Nie przepadał za młokosami ale kogo prócz pisowskiego narybku, swoich posłów i moherowych babć dzisiaj przekona do swoich haseł? Ten naród nigdy nie dorośnie do jego wizji a miał wszystko kupić bo ciemny jak mawiał Jacek Bulterier. Tymczasem tak wcale nie jest o losie!
Zbyszek załomotał w drzwi.
-Wejść!- huknął prezes. Zmierzył Zbyszka od stóp do głów, odchrząknął. Miał dawno już zadać pytanie jak to się stało że jego podwładny spodziewa się potomka, czyżby nienarodzone dziecko zostało poczęte przed zawarciem ślubu kościelnego?… O nie, tego tematu nie wolno nam poruszyć, to zbyt niebezpieczne! Wrogowie PiS zaczną węszyć i okaże się że grzesznicy przed ślubem uprawiali ten ohydny seks przedmałżeński! Prezesa aż zatrzęsło.
-Siadaj- wskazał Zbyszkowi fotel. Wpatrywał się w niego świdrującym wzrokiem. Zbyszek miał minę kojota, tego samego który w pewnej kreskówce ganiał do upadłego za strusiem. Ciekawe czy on tak biegał za swoją przyszłą żoną…
-Zbyszku nurtuje mnie jedna ważna rzecz. W sumie wszystkie problemy które mnie zajmują są bardzo ważne i istotne dla partii i Polski ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Przed laty mówiłeś że ciebie nic nie łączy z twoją obecną zoną, ona przed kamerami ze łzami w oczach zarzekała się ze nie utrzymuje z tobą żadnych, hmmm, stosunków tymczasem jesteście małżeństwem i spodziewacie się dziecka?
-Panie prezesie ja pożyczałem swojego służbowego laptopa Patrycji . Ona przechowywała na nim swoje kotki, pieski… co w tym złego?
-Od pożyczania laptopa do małżeństwa prowadzi długa droga- prezes nie czuł się na siłach rozmawiać o związkach.
-Mój osobisty czar i urok prezesie tak działa, nie mogę opędzić się od kobiet po dziś dzień.
-No dobra dobra, spokój mi tu! Dość czasu na pierdoły! Wezwałem cię bo wali się scenariusz mej kampanii wyborczej. Miała być komisja dotycząca Mira tymczasem chcą nas wmanewrować w Trybunał stanu! Mnie i ciebie!
Zbyszek zmartwiał; niepewnie spojrzał na twarz prezesa, on chyba żartuje?
-Ale kto i za co nas chce postawić? Ja mam żonę, niebawem będę miał dziecko!
-Raport komisji śledczej badający śmierć byłej posłanki SLD nie zostawia na nas suchej nitki Zbyszek! Nie dopilnowaliśmy by prace nad nim zakończono już po wyborach! Zamiast skupić się na nich zmuszeni będziemy odpierać wściekłe ataki które z pewnością się zaczną, to oczywista oczywistość!
Ze Zbyszka uszło powietrze. Afera węglowa, jej wykrycie i ukaranie winnych miało otworzyć nowy rozdział w jego karierze tymczasem ciągle wynikają z niej kłopoty. I to poważne. Śmierć wpływowej niegdyś posłanki z wrogiego obozu jest wykorzystywana jako narzędzie polityczne przeciwko PiS.
-Wiesz Zbyszek co twierdzi autor raportu, Kalisz? Że stworzyliśmy system eliminacji obywateli! Jakie to szczęście że posiadamy immunitety…
-Panie prezesie powtarzałem przed laty w Telewizji Trwam , mówiłem kiedyś w nocy w Radiu Maryja że wobec wykorzystywania samobójstwa Barbary Blidy przez SLD do ataków na prokuraturę, można użyć argumentu, że za jej śmierć odpowiada środowisko SLD! Czy ludzie w to nie wierzą?
-Idź i ich do tego przekonaj to mianuję cie po wyborach szefem ABW! To nie wszystko, Kalisz napisał że my , nasz program polityczny tworzył warunki do nieposzanowania godności wielu ludzi przez przyjmowanie dogmatu ich winy I dlatego tragiczna śmierć Barbary Blidy – poza przyczynami bezpośrednimi – miała swoje źródło również w działaniach o charakterze ideologicznym i politycznym. Takie działania stwarzały, bądź ułatwiały łamanie konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich. I że my realizowaliśmy koncepcję wykluczenia dużych grup obywateli przez co – popełniliśmy tzw. delikt konstytucyjny w postaci naruszenia: art. art 1, 2, 10, 30, 31 i 32 Konstytucji!
No i co ty na to Zbyszek?
Zbyszek czuł suchość w gardle. Nie powinien się denerwować, potrzebny mu spokój!
-Prezesie, czy moja odmowa stawienia się przed komisją w ubiegłym roku w lipcu, zwlekanie do września nie zostało źle odebrane?
-Nie wiem, ale znowu zaczną wywlekać że przed śmiercią Blidy odbyła się narada w mojej kancelarii która dotyczyła m.in. dochodzenia ws. afery węglowej. Wrogie nam pismaki przypomną że uczestniczyłeś w niej ty, ja, Janusz Kaczmarek, Bogdan Święczkowski, Mariusz Kamiński, Konrad Kornatowski i Tomasz Szałek. Niedobrze… Może już szykować kożuch i wybrać się na Sybir bo Tusk z Putinem już znaleźli mi tam jakieś miejsce?
-Panie prezesie jeszcze nic straconego! Po zwycięskich wyborach przypomnimy że nas obowiązuje prawo IV RP, prawo kanoniczne i prawo naturalne! Ja nie boję się tęczowego Ryśka ale na wszelki wypadek udam się na urlop tacierzyński gdybyśmy jednak nie wygrali…
0 komentarze:
Prześlij komentarz