Jesiennie wybory parlamentarne mogą przejść do historii z powodu wygrania ich przez partię rządzącą. Platforma Obywatelska może stać się pierwszą partią po 1989 roku która po 4 latach rządzenia krajem zachowa władzę. Czy będzie to lepszy wynik od tego w 2007, czy będzie słabszy, czy PO w ogóle wygra wybory można w tej chwili gdybać. Ostatnie działania rządu, samej PO- m.in. przyjęcie w swe szeregi postaci kojarzonych dotąd z lewicą-i premiera Donalda Tuska pokazują że zależy im na utrzymaniu rządu. Oponenci, głownie PiS, gardłują gdzie tylko mogą że PO to partia władzy i że tylko ta jest celem liberałów. Ba, pytanie tylko której partii na władzy nie zależy? Wyborcze zwycięstwo partii rządzącej zaoszczędziłoby odpraw odchodzącej gawiedzi z rad nadzorczych i zarządów spółek Skarbu Państwa. A odchodzący zadbają- już zadbali- o odpowiednio długie okresy wypowiedzenia . Tak się w polskiej polityce przyjęło i skwapliwie korzystają z tego prawa kolejne rządy. Prawi i sprawiedliwi jak zawsze hałasują zapominając że podobne działania miały miejsce w Polskim Radio kiedy zakończyły się rządy Czabańskich and co. Ilu dziennikarzy publikuje na łamach periodyku Rydzyka inkasując duże pieniądze z budżetu radiowego za znikomą liczbę godzin na antenie? O tym PiS nie mówi bo i po co?
Przysłuchując się kampanii którą PiS już prowadzi co i rusz przychodzą mi do głowy słowa Stefania Niesiołowskiego który poparcie partii Jarosława Kaczyńskiego tłumaczy tym że w Polsce byli i są ludzie głupi. Prawda, jak i to że tacy ludzie też i będą. Jutro, za rok, za lat dziesięć… Obserwując ostatnie wysiłki Kaczyńskiego spotykającego się z młodymi PiS mającymi wspomóc swoją partię zastanawiam się jak wyglądałaby Polska pod rządami takich asów:
http://www.youtube.com/watch?v=BURh_Ed4uhM&feature=related
Dlaczego to z nimi właśnie spotyka się ostatnio Kaczyński, czy już prócz jego zaufanych tylko niezbyt kumata PiS-owska młodzież słuchała prezesa? Niewykluczone, w innych miejscach Jarosław nie bywa, nikt go nie słucha i widzieć nie chce, nie wspominając już o tym że nie chce go widzieć w fotelu premiera . Co prawda Anna Fotyga stwierdziła że czuje wiatr i jest pewna że jesienią to jej szef stanie na czele rządu detronizując Donalda Tuska. Fotyga, śliczna jak z obrazka, jakże kontrastuje z licem Ryszarda Kalisza. Tego samego o którym Kaczyński powiedział, cyt. :” Nie sądzę by był mądrzejszy niż po twarzy widać”. Ciekawi mnie natomiast czy wiatr jaki wieje w nozdrza pani Anny nie jest zbytnio zmieszany z kadzidłem, mgłą i helem i jaka inteligencja drzemie w Jurgielach, Macierewiczach, Sobeckich, Brudzińskich, Karskich czy Czarneckich… Jedno im dobrze wychodzi: jedność. Ale jednoczy ich strach. Przed wyborami, Polakami, Europą i światem, o Rydzyku nie mówiąc.
„Polska nowoczesna, solidarna i bezpieczna”. 216 stron maszynopisu zawierającego program PiS nakreślono w 2009 roku. Nowoczesność polega na tym że po dwóch latach lekko go zmodyfikowano i przedstawiono rozdziawionej PiS-owskiej gawiedzi licząc że ta ma pamięć może i dobrą ale krótką. Uczciwiej byłoby wobec swojego elektoratu by zdobyć się na coś rzeczywiście nowego i nowoczesnego, tymczasem Kaczyński i jego ferajna serwuje odgrzewane kotlety których sami nie trawią. „Nowoczesna polska wieś” oraz „Pakiet działań antykryzysowych 2009- 2010” przed dwoma laty wprawiły w ekstazę PiS. Jakby zapomnieli że wszelkie działania antykryzysowe podejmuje nie opozycja a rząd, w tym przypadku koalicja PO- PSL. Niestety Kaczyński uwierzył chyba że premierem się nie bywa lecz jest więc… jest nim. Dla swojej małej grupki zaufanych negujących porządek państwa, władze i wyborców którzy te władze w wolnych wyborach wybrali. Szumnie przedstawiony dokument nie wnosi niczego nowego do polityki polskiej, upewnia jedynie w przekonaniu że środki podawane Kaczyńskiemu po tragedii smoleńskiej zaszkodziły mu. Kaczyński rozbawił mnie oznajmiając że PO broni interesów establishmentu wyłonionego przez okrągły stół. Mało tego! Załatwia także interesy własnego zaplecza, a w jakiejś mierze własnych członków! Cóż za życiowe odkrycie. Spektakularny sukces PiS, doprawdy urzekła mnie ta historia! Niestety śmieję się serdecznie i głośno dlatego ten i ów dziwnie na mnie patrzył gdy pośmiałem się podczas wypowiedzi prezesa. On rzeczywiście stracił poczucie miejsca i rzeczywistości, jak nic odnalazłby się w kabarecie. Może nie dziś i nie jutro, ale w przyszłości… PiS nie załatwiało nic nikomu, a Rydzykowi to już w ogóle. Kaczyński kpi czy rżnie głupa, nie wie po co partie idą do wyborów, dlaczego chcą je wygrać? Bo liczy się WŁADZA a ta oznacza prócz prestiżu stanowiska, pieniądze i znajomości. Niewinny ten prezes, jak nienarodzone dziecko po prostu… Ferajna z CBA którą widziano ostatnio w Płocku zachwalająca swoje rzekome sukcesy również jest nieskażona. Taka nowoczesność z Kaczyńskim, Kaczmarkiem, Wąsikiem i Kamińskim zakrawa na żart, to śmiechu warte. Ciekaw jestem kiedy chłopaki nakręcą serial o swoich dokonaniach? Mam mocne podejrzenia że trwałby on i trwał gdyby kręcili go sami zainteresowani mimo że w rzeczywistości byłyby trudności z nakręceniem pilota serialu… Jak sobie wyobraża solidarność Kaczyński doprawdy nie jest trudno ocenić. Tęczowy Rysio, obrzucanie błotem rządu, prezydenta i wszystkich nie zgadzających się z PiS, za to pełna zrozumienia postawa wobec tzw. „patriotów” z Krakowskiego Przedmieścia, obwoźnego namiotowego cyrku. Mi taka Polska jest nie w smak i mi nie odpowiada. Spodziewam się za to solidarności z mniejszościami seksualnymi, antyklerykałami, związkami partnerskimi, świeckim państwem że wspomnę te nieliczne. Oczywiście zrozumienia u prezesa nie znajdę, podobnie jak z jego postulatami o bezpieczeństwie. Te może oczywiście zapewnić „jego” CBA, jego służby i jego ludzie. Reszta to niegodni miana Polaka- katolika- patrioty wrogowie. Ręczne sterowanie, typowe dla sekretarza nieboszczki PZPR, jest mile widziane w PiS: Kaczyński chce też otworzenia ścieżki naukowej dla osób o źle widzianych obecnie poglądach, które z tego powodu mają obecnie problem ze zrobieniem kariery naukowej. Czyżby otwarcie się na środowiska wolnomyślicieli, ateistów czy antyklerykałów? Nigdy w życiu, to tylko czytelny sygnał do ludu: chodźcie z nami, głosujcie na nas a czeka ułatwiona ścieżka kariery. A że tylko dla wybranych…
Z wypowiedzi Kaczyńskiego wyłania się obraz jego Polski. Polski jego urojeń, chorych ambicji i przerostu ego. Co ma oznaczać postulat nadania równości wszystkim partiom, czyżby spodziewał się że opozycja będzie miała prawa partii rządzącej? Czy tam w PiS już naprawdę po odejściu grupy posłów nie ma nikogo rozsądnego kto wczytałby się w te brednie? Było kondominium, teraz jest państwo klientystyczne wobec Rosji i Niemiec. Tarzania się ministrów Kaczyńskiego przed byle Amerykaninem nie można zaś nazwać inaczej jak pełną godności postawą wobec sojusznika… „Polska, żeby realizować program główny, musi być Polską demokratyczną, prawomocną, a w jakiejś mierze Polską suwerenną” zadowolony z siebie oznajmił Kaczyński. W jego mniemaniu tych cech nasz kraj nie spełnia. Co zatem on w nim robi, dlaczego pobiera z jego budżetu pensję i dotacje na swoją partię skoro taki prawy i sprawiedliwy?
0 komentarze:
Prześlij komentarz