środa, 6 czerwca 2012

Krzyż w niegodnych rękach


Strefa euro nadal zagrożona, Grecja ledwo zipie, w Hiszpanii po staremu, Watykan nie przeszedł catharsis, nie zawierzono Europy, czy nawet samego Parlamentu Europejskiego opiece Maryi Toruńskiej Opiekunki Ojdyra Tadeusza i Chrystusa Zawsze Sprzyjającemu Polsce. Zwłaszcza przy okazji powstań czy wojen... Pikietujący katonarodowcy w Brukseli wykorzystując bliskość PE, chyłkiem, kiedy nic się w budynku nie działo (obecne były w nim sprzątaczki), wemknęli się na salę posiedzeń, by zawiesić katolicki krucyfiks. Dlaczego nie symbole innych religii? Bo jedna jest tylko na tym świecie, katolicka, w wydaniu polskim, najlepiej toruńskim!

Kto zawiesił krzyż, bez którego żyć nie może? Członkowie Młodzieżowego Klubu „Gazety Polskiej". Oczywiście nad krzesłem przewodniczącego Martina Schulza. Młode katooszołomstwo, bo tylko tak można nazwać prawicowych, sakiewiczowskich zasmarkańców, zostało zaproszone przez Ryszarda Czarneckiego, europosła PiS, który jakimś cudem był w stanie pracować bez widoku krzyża na ścianie. Profesor Magdalena Środa zapytała kiedyś Tadeusza Cymańskiego, dlaczego nie zawiesił do tej pory krzyża katolickiego na ścianie sali posiedzeń PE? Dlaczego krzyża nie zawiesił sam Rysiu, dlaczego nie zrobił żaden inny europoseł, bądź bawiący w Brukseli biskup?
Bo panowie szlachta mają od tego służbę! Gdzież im podrywać w górę tłuste tyłki, oni odwykli od wysiłku fizycznego! Dlaczego zasmarkańcy powiesili krzyż cichcem, pod osłoną nocy? Nie, nie wstydzili się przecież swego czynu, nie wstydzili się też swego ukochanego symbolu religijnego! Jak to raczył oznajmić Stefan Niesiołowski, przy okazji małej dyskusji e programie Tomasza Lisa: " Nie wiem, czy jest sens z tym dyskutować, jakaś grupa się domaga zdjęcia krzyża, grupa, która ma małe poparcie, zachowują się jakby rządzili Polską. Jakie zagrożenie? Że w nocy powiesili? Jezus w nocy zmartwychwstał". Świetnie, zatem wszelkie religijne szopki, występy biskupów, spotkania z nimi, transmisje mszy prowadzić w nocy!

Zasmarkańcy chcieli pokazać, że w PE nie ma symboli wartości chrześcijańskich(czytaj: katolickich), dlatego pod osłoną nocy, niczym funkcjonariusze SB, przemykali się chyłkiem po korytarzach europejskiej instytucji. Ciekaw jestem, czy wg mapki wyrysowanej przez imć Czarneckiego? Zastanawiam się, czy ci ludzie mają już sypialnie w kształcie krzyża katolickiego, czy podczas aktu prokreacji trzymają w garści swój ukochany krucyfiks, czy czyniąc krzywdę bliźniemu również mają go w kieszeni... Hmm, a wygaszacze ekranu w komputerach, może i tapetę we wzorki, terakotę w kształcie krzyży katolickich już mają? A wanna w kształcie krzyża, jakiż to rarytas! Albo już chorzy, albo udają, że są zdrowi. Katoliccy talibowie, którzy uznają, że komunizm był religią, że jest nią i ateizm, i świeckość.

To i dobrze, że nawiedzeni talibowie katoliccy wyrwali się z krzyżem, z którym będą snuli się 7 czerwca po polskich ulicach. O nie, tym razem, w Polsce, nie pod osłoną nocy, bohaterowie jedni! Bruksela i cała Europa zobaczyła, jak to jest w Polsce z tym łamaniem wolności. Wszyscy otrzymali sygnał, że łamana jest wolność, ale w sferze neutralności światopoglądowej, deptana jest naturalna świeckość państwa.
Wg informacji z Brukseli krzyż już zdjęto, zatem wyć z rozpaczy będą zgromadzeni pikietujący obrońcy toruńskiej "wolności słowa", chórem wspomagać będą ich przeróżne Terlikowskie, Nycze i Ziobry. Wszyscy ci osobnicy powinni zasugerować młodym katoooszołom, by starali się o miejsce na listach wyborczych jaśnie pana żoliborskiego prezesa, zameldowali mu o wykonaniu zadania. A w Brukseli, by było uczciwiej, powinni zawiesić prawdziwe symbole religii, której wyznają: złotego cielca wyobrażającego Tadeusza Rydzyka, na tle tysiącdolarówki, z podpisem na cokole ":Ty czarownico, ja ci dam!"

0 komentarze:

Prześlij komentarz