piątek, 5 kwietnia 2013

Jarek, twój rząd obali kabaret!

Kabaret jest formą widowiskowej sztuki, o charakterze satyrycznym, której zamierzeniem jest wywołanie śmiechu u widzów. Nie tylko z tego powodu kabaretem nie jest polski Sejm, bo to, co się w nim odbywa, śmiechu nie wzbudza, lecz politowanie, zgrzytanie zębów i złość, czasem niewybredne epitety.

O dobroczynnych zaletach śmiechu wiadomo nie od dziś: zwiększa szansę na sukces, leczy z nieśmiałości, ułatwia nawiązywanie kontaktów z środowiskiem i uzyskanie jego akceptacji, poczuciem humoru sprzyja kreatywności i bogatej wyobraźni, zmniejsza lęki, sprzyja sprawności fizycznej, wspomaga układ oddechowy i pracę układu krążenia, ułatwia trawienie, działa pozytywnie na układ nerwowy, wzmacnia układ immunologiczny. To prawda, głownie z powodu śmiechu zima mija mi bez nawet odrobiny kataru. Z całego serca polecam: śmiejcie się jak najczęściej! Adam Asnyk w "Replice" pisał:

Śmiech jest dobry, śmiech jest zdrowy,
Uspokaja słabe nerwy,
Cały Olimp bóstw różowy,
Nie wyjmując i Minerwy,
Śmiać się lubi i swawolą
Wszystkie muzy i Apollo.
W śmiechu szukać trza lekarstwa
Na te spazmy, palpitacje,
Serc choroby i kuglarstwa,
Które młodą generację,
Rozkochaną w ciągłym żalu,
Wiodą prosto do szpitalu.

Nie umilkły jeszcze echa występu Abelarda Gizy z kabaretu Limo, którym obrażeni poczuli się "prawdziwi" katolicy, a już spotkała ich kolejna, niemiła niespodzianka. Chłopaki z kabaretu Pod Wyrwigroszem zmajstrowali piosenkę wzbogaconą klipem,,Oddział specjalny, w której zbieżność sytuacji i postaci nie jest przypadkowa. Filmik z utworem ściągnąłem, przyda się na pamiątkę, nim cenzorzy wyrzucą go z sieci. "Specjaliści" słowa pisanego, poupychani w tzw. tabloidach szybciutko poinformowali niegramotnych czytelników, że kabareciarze zakpili z teorii związanych z katastrofą smoleńską. Pismacy zastanawiają się, czy artyści nie przesadzili? Jako sympatyk kabaretu odpowiadam: nie, nie przesadzili, z prostego powodu: bo nie są ogrodnikami!:)  Bardziej poważnie: satyrycy wyrazili w piosence zdanie dużej części społeczeństwa, zmęczonej coraz to nowymi "dowodami" Macierewicza o katastrofie smoleńskiej czy publikacjami "niepokornych" dziennikarzy, z których mało który ruszył tyłek, by osobiście obejrzeć miejsce, w którym rozbił się Tupolew. A już na poważnie: kabareciarze mają prawo tworzyć, obśmiać i wykpić wszystko, co tylko przyjdzie im do głowy, co widz chce obejrzeć i wysłuchać. Jeśli ktoś kogoś obraża i robi komedie i żarty z tragedii i katastrofy, to robi to wyłącznie zespół Macierewicza i on sam. Nikt inny! 
Smutasy z PiS bez wątpienia podniosą wielkie aj waj, że kolejny raz satyra obraziła ich uczucia. Tylko jakie, bo tym razem mowy nie ma o uczuciach religijnych? Zapomniałbym: a uczucia wyznawców religii smoleńskiej? Łatwo tych wyznawców poznać: gęby ziejące nienawiścią, zawzięte, pozbawione uśmiechu, nieraz wykrzywione bliżej nieokreślonym grymasem. Śmiech nie jest ich żywiołem, jest im obcy!

Kabaret Pod Wyrwigroszem ma całkiem duży dorobek sceniczny. Kto nie widział ich skeczy i przeróbek piosenek, niech żałuje. PiS rozpęta nagonkę przeciwko jajcarzom, za złamanie smoleńsko- macierewiczowego tabu, ale co może im grozić, bojkot ze strony Tv Trwam? W 2008 roku artyści nie zawahali się zadrzeć z partią Kaczyńskiego, wkraczając na drogę sądową, kiedy wykorzystano na konwencji PiS, bez zgody KPW, utwór "Donald marzy". Można stwierdzić, że PiS, prezes and co. mogą KPW nakwakać. Swoją drogą trochę to dziwne, że jakoś bez echa przeszły skecze :"Spowiedź" Kacpra Rucińskiego, "Ksiądz" Kabaretu Młodych Panów, czy "Ksiądz i kościelny" Neonówki, nie dojrzały ich oczy obrażalskich z PiS? Smętne oblicza specjalizują się w sztucznych mgłach, magnesach, stypach, miesięcznicach i religijnych stypach, tam kabaretu nie ma. Choć trudno o powagę, gdy się to widzi.

Jeśli masz ochotę i czas, kliknij i wypromuj. Dzięki!

2 komentarze:

  1. Kabaret cieszy,
    treścią śmieszy,
    gdy o realu opowie,
    skarci bezhołowie,
    czy to katoliczne,
    czy też polityczne.
    Autor bystre oko ma,
    z krytyką sowo po scenie gna,
    przenośnią obrazuje,
    to, co na co dzień się widuje.
    Wszystkie ponuraki ze spec paki
    i oddolne posiane buraki,
    w swej "świętej misji" wzdęci
    na przesłanie każdy z nich nosem kręci.
    Tam wszystko musi być sztancowe,
    w wyzwaniu z żądzą na bój gotowe.
    Nie odpowiada im pośmiech, krytyka,
    więc nie jeden trzmiel w locie tu bzyka.

    Niech żyje śmiech wiosną, latem, zimą,
    a przede wszystkim Pod wydrwigroszem i kabaret Limo.
    Kabaret Moralnego Niepokoju też drwi z cech wspomnianego roju.
    Pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  2. Za samo niesamowicie wiele mówiące zdjęcie Antka policmajstra należy Ci się złoty medal, nie wspominając już o świetnym tekście. Brawo! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń