wtorek, 29 listopada 2011

Komisja ds. Komisji Majątkowej

Polscy politycy mimo braku poczucia humoru potrafią być jednak zabawni. Nie mam tu na myśli rechotu jaki zaprezentowali posłowie w Sejmie podczas przemówienia posła Roberta Biedronia ( ciekaw jestem czy reagują takim rżeniem w rozmowach z kryptogejami ze swoich partii) czy chichotów w Radio Zet w niedzielnej audycji Moniki Olejnik gdzie bawią się na całego. W Konstytucji RP jajcarze wpisali przed laty iż Polska jest demokratycznym państwem prawa. Dla zachowania pozorów wypadałoby dodać że jedynie dla szarego Kowalskiego z dochodami poniżej średniej krajowej…

W tym roku zakończyła swą działalność niechlubna Komisja Majątkowa, sprawę usiłuje się zamieść pod dywan. Nie ma komisji nie ma sprawy? jak pisałem w swoim tekście. Podtrzymuję swoje twierdzenie że Komisja Majątkowa to nic innego jak oszustwo prawie doskonałe .Można się z tym zgodzić lub nie, zdania były, są i będą podzielone. By sprawiedliwości stało się zadość podsunę Ruchowi Palikota pomysł jaki od dawna wielu chodzi po głowach. Powołanie sejmowej komisji śledczej ds. Komisji Majątkowej. Przed sądami toczy się sporo postępowań w sprawie działalności tego sądu kapturowego. Murzyn zrobił swoje więc… przymknięto Marka Piotrowskiego, byłego SB-ka którego przeszłość nie raziła w oczy kościelnych hierarchów a którzy chętnie korzystali z jego usług powierzając mu pełnomocnictwa w reprezentowaniu strony kościelnej w sporach z państwem polskim.

Po co miałaby zostać powołana komisja, kto miałby w niej zasiadać i kogo by ona miała przesłuchać? Ze strony RP mógłby zasiąść w niej ten kto zna temat znakomicie a więc poseł Roman Kotliński. Z strony rządzącej PO proponowałbym Stefana Niesiołowskiego, oczami wyobraźni widzę i słyszę jego idiotyzmy jakie wypowiada w obronie Komisji Majątkowej! PiS powinien również reprezentować klerykalny polityk, Joachim Brudziński dajmy na to. Przy takich klerykalnych podnóżkach Polacy, wyborcy dowiedzieliby się co jest nadrzędnym celem: dobro kraju czy Kościoła, zapaść finansów publicznych czy pełne kościelne kiesy? Pozostałe partie zasiadające w Sejmie nie miałyby kłopotu z wytypowaniem kandydatów do Komisji.
Sejmowa komisja winna powołać na świadków wszystkich premierów po 1989 roku, wszystkich ministrów sprawiedliwości, szefów MSWiA oraz pomysłodawców Komisji Majątkowej. Wszystkich tych którzy ją tworzyli, organizowali, pilnowali jej interesów, przeznaczyli na jej użytek nieruchomości itp. Mnie ciekawi czy reforma administracyjna przeprowadzona za premiera Jerzego Buzka spowodowana była troską o sprawne samorządy czy też jako dodatkowy instrument służący do napychania kieszeni Kościołowi. Jak wiadomo samorządy stawiano przed faktem dokonanym o przekazaniu prze Komisję Majątkową ziem i nieruchomości na rzecz Kościoła katolickiego.

Wszystkim którzy do dziś uważają że KM była znakomitym rozwiązaniem zadałbym pytanie pytanie: gdzie jest to demokratyczne państwo prawa, dlaczego powołaliście do życia niekonstytucyjny twór, dlaczego nie skierowaliście hierarchów kościelnych do dochodzenia praw przed sądem? Po jaśniepaństwo nie uznaje świeckich sądów, nie uznaje demokratycznych mechanizmów obowiązujących w państwie polskim? Czy może hierarchowie Kościoła uznają że jedyny sąd przed jaki łaskawie się stawią będzie Sąd Ostateczny?


2 komentarze:

  1. BARDZO DOBRY POMYSŁ OBY JAK NAJSZYBCIEJ

    OdpowiedzUsuń
  2. 16 grudnia ub.r.nocą Sejm "rozwiązał" Komisję Majątkową.I fakt ten budzi co najmniej zdumienie...Gdyby nie ono"rozwiązanie"- moim zdaniem poza prawem-Trybunał Konstytucyjny chcąc nie chcąc -musiałby uznać nielegalność tejże speckomisji, a mógł w tej sytuacji uznać sprzeczność z konstytucją tylko jednego zapisu.Sprawa " rozwiązania" jest ...No właśnie, czym jest, bo tego chyba nikt poza zainteresowanymi -nie wie.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń