sobota, 5 listopada 2011

Globalny finansowy kant

Przed laty kiedy jako dzieciak miałem przyjemność edukować się w szkole podstawowej ( za minionego ustroju, bez krzyża na ścianie w klasie, bez katolickiej religii na zajęciach, z nauczycielami przez duże N) każdy z uczniów otrzymał malutkie zadanko w ramach pracy domowej: rozwinąć myśl z jednego z przysłów. Losowaliśmy które komu przypadnie. Jak dziś pamiętam ze mi trafiło się „Oszczędnością i pracą ludzie się wzbogacą”. Podejrzewam że dawno temu usunięto z lekcji szkolnych tego typu zabawy zastępując je innymi, w mniemaniu reformatorów bardziej pożytecznymi zadaniami typu „Kto jest twoim autorytetem i dlaczego JP2?”. Cóż, Mieczysław Handke zapoczątkował „reformy” w szkolnictwie za co został nagrodzony wysoką premią przez ówczesnego premiera Jerzego Buzka, nie próżnowali też następcy obu panów i… mamy to co mamy. Dziś dziatwa szkolna powinna rozwijać myśl „Dlaczego tatuś i mamusia muszą zadłużać się w bankach i żyć na kredyt?”.

Zamieszki w Grecji, marsze oburzonych, społeczeństwa niczym bomba z opóźnionym zapłonem… Dobrodziejstwa globalizacji , gospodarek wolnorynkowych, kapitalizmu i demokracji które miały być panaceum niemal na wszystko. Kiedy jednak gospodarki dopada kryzys widać jaki to wolny rynek stoi za nimi. Sytuacja w Grecji nie jest zaskoczeniem, premier Jeorjos Papandreu został postawiony pod ścianą przez włodarzy UE którzy dla ratowania pewnych interesów chcieli go zmusić do ustąpienia. Rzecz niebywała: oto premier rządu demokratycznego kraju decyzją nie narodu, nie deputowanych miałby stać się marionetką, wykonawcą poleceń europejskich ważniaków! Dla których na sercu rzekomo leży dobro Unii… Tymczasem Papandreu zebrał wystarczającą liczbę głosów poparcia i dostał wotum zaufania, jego rząd poparło 153 deputowanych, przeciw było 145. Dzięki temu Grecja otrzyma kolejną transzę unijnego pakietu ratunkowego w wysokości 8 mld. euro. I o to w tym wszystkim chodzi! Pakiety ratunkowe, pompowane pieniądze w gospodarki które miały być idealnym modelem go naśladowania a których wzorce ściągnięto z chylących się ku upadkowi Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Czerpiące ze Stanów pełnymi garściami kraje same doprowadzają się do zguby i zapaści finansowej. Bo tak działa ten system, na spirali zadłużenia! Nawet gdyby anulować wszystkie długi one i tak znowu będą narastały. Rozwarstwienie między grupką zarabiających krocie a całą resztą roście w zastraszającym tempie, poza tym nad tymi ludźmi, rekinami finansjery, nie ma już żadnej kontroli. Jeśli ich banki przynoszą zyski to dzielą się nimi między sobą, straty są przerzucane na społeczeństwa. Niech płaci podatnik a ministrowie finansów wyjaśnią to jako konieczność zaciskania pasa, schładzania gospodarki, uruchomią kolejny licznik długu państwa strasząc recesją. Dostaną za to po odejściu z urzędu posadkę, dotacje od finansistów na rzecz których lobbowali. Skromne 43 tys. złotych co miesiąc na przykład…

W USA bankierzy do perfekcji uwłaszczyli się wręcz na finansach. Z roku na rok szefowie funduszy inwestycyjnych, czy też kapitału spekulacyjnego jak kto woli, zarabiają coraz więcej na swoich operacjach. David Tepper, George Soros, James Simmons, John Paulson, o tych nazwiskach słyszał chyba każdy. Panowie robią z wielkimi pieniędzmi co im się podoba i jak im się podoba. Nikt ich nie kontroluje, nie nachodzi, nie straszy kontrolami. Ekonomiczni bogowie. Paulson przed laty okazał się nie lada krętaczem kiedy to wespół z Goldman Sachs sprzedawał chętnym bardzo ryzykowne papiery dłużne, stworzone na podstawie zaciąganych przez Amerykanów kredytów hipotecznych. Kiedy nadszedł czas i wykupywania okazało się że Amerykanie mogą je sobie powiesić w toalecie. Okazały się one bezwartościowe, wszyscy ci którzy w nie zainwestowali stracili pieniądze. Ktoś stracił to Goldman Sachs zyskał… Bank we współpracy z Paulsenem grał aktywnie na sztuczne obniżenie ceny i… udało im się. Paulsen na ludzkiej krzywdzie zarobił prawie 4 mld. dolarów… Inni nie chcieli zostać w tyle kiedy w stanach zaczęło dziać się źle: ponad 25 mld. dolarów zarobili na czysto tacy jak Paulsen. Kapitał jakim dysponują szacuje się ostrożnie na prawie 1,5 biliona dolarów! Wolno im skoro szefowie Goldman Sachs nazywani są najbardziej wpływowymi ludźmi świata przez sprzyjających im oraz wampirami finansowymi przez drugich którzy mieli wątpliwą przyjemność doświadczyć „dobroci” bankierów. A Lloyd Blankfein z Goldman znajduje się na piątym miejscu nieoficjalnej listy najbardziej wpływowych tego świata! Mocarz wystraszył się studentów z Barnard College którzy widzą i wiedzą ze wciskany im model ekonomiczny i gospodarczy jest może nie utopijny bo zyskowny jedynie dla jednej wąskiej grupy ale krzywdzący pozostałych. Blankfein odwołał wykład który miał wygłosić. Na temat kryzysu oczywiście by było śmieszniej. Co miał w sumie powiedzieć studentom? Że w dobie kryzysu wąskiej grupce swoich zaufanych przeznaczył na premie w sumie 11 mld. dolarów? I za co, za zarządzanie cudzym majątkiem o wartości i 850 mld dol. ? Może wyjaśniłby studentom w jaki sposób dochrapać się majątku własnego w wysokości 167 mld. dolarów bo tyle dziś posiada Goldman? Lub jak to się stało że kiedy doszło w Systemie Rezerw Federalnych do tajnego spotkania którego celem była strategia ratowania AIG uczestniczył w naradzie Blankfein właśnie? W końcu to on wpadł na pomysł jak sięgnąć po konfitury jakim jest publiczne wsparcie. Goldman w przeciągu kilkudziesięciu godzin zmienił status z banku inwestycyjnego komercyjny co dało mu schronienie pod parasolem Systemu Rezerw Federalnych. Volta taka nie byłaby możliwa bez gody Fed zwłaszcza w rekordowym tempie. Skoro szefem rady nowojorskiego oddziału Fed był w tym czasie Stephen Friedman, kiedyś współprezes Goldman Sachsa… Kolejna już administracja amerykańska naszpikowana jest byłymi pracownikami Goldman Sachs. Z korzyścią dla tych ostatnich… W zdychającą amerykańską gospodarkę wpompowano grube biliony dolarów… Lloyd Blankfein publicznie powiedział, że wykonuje pracę Boga, ponieważ pożycza pieniądze firmom, które zatrudniają ludzi, żeby mogli coś produkować .Inny członek zarządu banku Goldman Sachs twierdził, że słowa Jezusa, aby kochać bliźniego jak siebie samego, oznaczają poparcie dla działań na własną korzyść. Nie oskarżono ich o obrazę uczuć religijnych, to dziwne… Ciekaw jestem jak wielka część pieniędzy którymi zarządzają należy do Watykanu?

Również i w Polsce działa lobby finansowo bankowe uważające się za nieomylnych. Te alfy i omegi ekonomii wiedzą jak ograbić szarego Kowalskiego, jak przytulić się do kolejnych ekip rządzących w celu osiągnięcia korzyści finansowych dla siebie. Dla reszty są ochłapy. Jeśli w ogóle są. Wg ich szkoły upadek największych banków doprowadzi do bliżej nieokreślonego, wielkiego krachu. Gorszego niż w Ameryce. Ba, Grecja przy tym to małe miki! Czyżby? A kogo dotknąłby upadek PKO, WBK, BRE Banku czy innego dużego banku jak nie lobbystów i bankierów właśnie? Polacy nie trzymają oszczędności, wielu z nich ich po prostu nie ma. Dom na kredyt, spłacane mieszkanie, raty za samochód… Tłumaczy Leszek Balcerowicz że w Polsce banki nie upadną bo… upaść nie mogą! Polacy są znacznie mniej zadłużeni wg Balcerowicza, poza tym bankierzy nie podejmowali aż tak wielkiego ryzyka co Amerykanie. Ciekawostka: Balcerowicz dowodzi że podjęte przez władze monetarne i amerykański rząd działania mają na celu ratowanie i wspomożenie systemu. Nie ludzi, nie ich lepszego jutra, lecz systemu właśnie. Bankowego i finansowego oczywiście! To ma być kapitalizm prezesie Balcerowicz? Kto jak nie pan przed laty głosił że wszystko to co niedochodowe zostanie sprzedane lub zlikwidowane a zostanie tylko to co rentowne? Toż taka pomoc, pompowanie pieniędzy w gospodarkę to socjalizm w czystej postaci! Mając takie podejście i taką ekonomię, bez nałożonego embarga, PRL trwałaby w najlepsze! Jak widać profesor to już ekonomista wielką gębą twierdzący że Polacy powinni zarabiać mniej, nie powinna być określona płaca minimalna, chwali umowy śmieciowe i jak lew broni OFE. Sam oczywiście ledwo wiąże koniec z końcem za średnią krajową? Tacy Balcerowicze właśnie dowodzą u nas że banki nie upadną. Bo upaść nie mogą. Bo państwo je dofinansuje, wpompuje pieniądze na ratowanie. Na pewno nie ludzi, nie podatnika lecz panów szefów banków. Im też się nie przelewa. Prezes Citi Handlowego kasuje miesięcznie skromne 328 tys. złotych, PKO S.A. 272 tys., ING Banku Śląskiego 190 tys., Millennium 179 tys., Bre Banku 166 tys., BPH 160… Od ust sobie odejmują! Nic nie stoi na przeszkodzie by ich pensje były o wiele wyższe, jednak niech w chwili kryzysu nie wyciągają rak po publiczne. W końcu kapitalizm, wolny rynek i jego niewidzialna ręka! Co spowoduje wzrost gospodarczy, czytaj: większe zyski do kieszenie wąskiej grupy polskich bankierów?- oczywiście mniejsze podatki dla nich! Plus zaciskanie pasa dla społeczeństwa. A ono zmęczone już jest tym zaciskaniem. Nie uczestniczyło w podziale majątku narodowego, nie dopuszczono go do głosu przy prywatyzacji, nie pyta się go o nic, nie robi referendów… Kiedy Kowalski będzie mógł popuścić pasa?

Bank of America (USA), Bank of China (Chiny), Bank of New York Mellon (USA), Banque Populaire CdE (Francja), Barclays (Wielka Brytania), BNP Paribas (Francja), Citigroup (USA), Commerzbank (Niemcy), Credit Suisse (Szwajcaria), Deutsche Bank (Niemcy), Dexia (Francja/Belgia/Luksemburg), Goldman Sachs (USA), Group Credit Agricole (Francja), HSBC (Wielka Brytania), ING Bank (Holandia), JP Morgan Chase (USA), Lloyds Banking Group (Wielka Brytania), Mitsubishi UFJ FG (Japonia), Mizuho FG (Japonia), Morgan Stanley (USA), Nordea (Szwecja), Royal Bank of Scotland (Wielka Brytania), Santander (Hiszpania), Societe Generale (Francja), State Street (USA), Sumitomo Mitsui FG (Japonia), UBS (Szwajcaria), Unicredit Group (Włochy) i Wells Fargo (USA). Co łączy te banki? Parasol ochronny jaki rozpostarła nad nimi G20 podczas szczytu w Cannes. Postanowiono otóż że tak istotne dla systemu banki tak zabezpieczą swe operacje by podatnik nie ponosił konsekwencji podatkowych w przypadku wypadnięcia z gry jednego z nich. To dowód że liczą się jedynie bankierzy, ich kapitał i dobre samopoczucie. Jeśli ja kredytu nie mam to niby dlaczego mam ponosić konsekwencje nieudolnej polityki ekonomicznej? Bo nie zaciągnąłem tego lichwiarskiego kredytu? Bo i takie słyszałem oskarżenia! Doprowadzam system, ja i mi podobni, do upadku bo go nie podtrzymuję i nie pielęgnują zadłużając się na potęgę! Globalny system finansowy; jedno wielkie oszustwo i fikcja na czele którego stoją ważniaki w białych kołnierzykach którzy zginęliby w czasach rzeczywiście wolnego rynku.

4 komentarze:

  1. Serdecznie polecam "Watykan zdemaskowany"Paul L.Williams, skąd pochodzi moja "wiedza" na temat cudu Bernardino Nogary z Bankiem Watykańskim za Piusa XII, który nagle się zapełnił.Takiego cudotwórcy właśnie nam trzeba, ale...Mafia, zbrodnie, pieniądze- ta wiedza powoli do nas dociera.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak, znam:)
    "Wielki przekręt" Kazimierza Poznańskiego jest godny uwagi, niebawem sięgnę po książkę Tadeusza Kowalika "Polskatransformacja.pl"

    OdpowiedzUsuń
  3. Doradcy finansowi z Goldman Schas zainkasowali
    w 2009r. 300 mln USD od Greckiego Rzadu, za umiejetne manipulowanie kursami obligacji.Oni tez przygotowywali Grecje do przyjecia euro w 2002r.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku 2010 r. obszernie pisał o tym "New York Times", Według gazety transakcje spowodowały na papierze redukcję długów Grecji o kilka miliardów euro. Kreatywna księgowość po prostu. Grecki dług potajemnie zamieniono na transakcje swapowe, w ramach których w zamian za gotówkę rząd Grecji zrzekał się kilkuletnich przyszłych wpływów, m.in. dochodów czerpanych z lotnisk, autostrad i greckiego totka. Według informacji NYT Goldman Sachs na prowizjach od transakcji z roku 2001 miał zarobić 300 mln $.

    OdpowiedzUsuń