poniedziałek, 23 maja 2016

Opozycjo, uważaj na Kaczyńskiego!

Przyjęta naprędce przez zdominowany przez PiS Sejm uchwałą o suwerenności Polski jest próbą zamydlenia oczu opozycji przez Jarosława Kaczyńskiego. Niewinne z pozoru zapisy nie są bynajmniej prężeniem muskułów przez rząd przed Radą Europy, Komisją Wenecką, instytucjami i politykami Unii, to by było zbyt proste. Widzę w tym drugie dno.

Sejm wzywa rząd do przeciwstawienia się wszelkim działaniom przeciwko suwerenności państwa. Uchwała autorstwa klubu PiS głosi, że prawa i wolności obywatelskie nie są zagrożone w naszym państwie. I tu jest pies pogrzebany. Wszelkie działania przeciwko suwerenności państwa wg autorów (autora?) uchwały nie są działaniem rządu i PiS, robi to opozycja i KOD. Wolności obywatelskie w naszym kraju nie są zagrożone; cóż to znaczy? Ano tyle, że PiS będzie robił co mu się podoba, jak mu się podoba. Opozycja zaczyna być niszczona, szykanowana, posłowie i posłanki PiS biegają z histerycznymi skargami do mediów Tadeusza Rydzyka i tam wylewają swe frustracje i żale. I wtedy jest dobrze, wtedy jest demokracja, ale jak opozycja sprawami Polski zainteresowała instytucje unijne- wtedy nazywa się to łamaniem standardów demokracji i bieganiem na skargę do europejskiego do lewicy kierującej rzekomo Unią Europejską.

Odnoszę wrażenie, że wszystko zaczyna się układać w logiczną całość. Kaczyński jakiś czas temu mówił o moralnej odpowiedzialności polityków poprzedniej ekipy rządzącej i sugerował, że powinna spotkać ich odpowiedzialność prawna i karna. Niektórzy ministrowie ogłosili wyniki „audytów” w swoich resortach i mówią o nieprawidłowościach, wręcz o łamaniu prawa, ale dowodów nie pokazują. Ustawa antyterrorystyczna jest doskonałym narzędziem w rekach ludzi Kaczyńskiego do inwigilowania opozycji i nie wątpię, że narzędzia te zostaną użyte, o ile już tak się nie dzieje. Obrona terytorialna, oczko w głowie Antoniego Macierewicza, jest niczym innym, tylko przyszłym, zbrojnym ramieniem niekoniecznie rządu, ale PiS-u na pewno, prywatna gwardia za państwowe pieniądze gotowa wyjść na ulice przeciwko "lewakom", KOD-owi i opozycji. Prokuratura jest już w ręku pana Zbyszka, teraz przyszła pora na wymianę sędziów niesłusznych na tych swoich. Wszystkie poczynania Kaczyńskiego zmierzają do jednego: wymierzyć karę poprzednikom, w ramach zemsty politycznej wytoczone zostaną pokazowe procesy. Tomasz Arabski już się broni w sądach, przyjdzie czas na innych. Następnym krokiem Kaczyńskiego będzie próba rozprawienia się z opozycją- przede wszystkim z Nowoczesną- i KOD-em.

Jeśli lud zacznie protestować, to przypomni się mu uchwałę o suwerenności państwa i wyjaśni się mu, że jest to niezbędne działanie rządu w celu zapewnienia suwerenności państwa a prawa i wolności obywatelskie w Polsce nie są zagrożone.

Czarny scenariusz? Oby pozostał tylko scenariuszem. 

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz