Gdybym nosił wąs, uśmiechnąłbym się pod nim. Powodu do humoru dostarczył mi swoimi głupkowatymi wypowiedziami, na poły zapomniany, odkrywany na nowo przez media przy okazji zadym na ulicach Warszawy 11 listopada, Artur Zawisza. Śmieszny to panek, któremu nie podoba się obecny porządek prawny w Polsce, skutki przemian po 1989 roku. Nadęty jak paw ogłosił ten ktoś, że powstaje Ruch Narodowy. Zawisza, choć brunet, nie jest z pewnością potomkiem Zawiszy Czarnego, bo zbyt dużo bredni z siebie wyrzuca, a Czarny był wielkim milczkiem i mądrym rycerzem. Tymczasem polski Arturek nazywa siebie i podobnych sobie kumpli rycerzami niepodległości. Cieszę się, że za coś takiego, jak Ruch Narodowy, bierze się Zawisza właśnie. Znając jego dotychczasowe poczynania, mam wielką pewność, że i tą inicjatywę spieprzy, aż miło! Była kiedyś w kraju partia o nazwie Ruch Odbudowy Polski, na czele której stał Jan Olszewski, marzący o Polsce jeśli nie feudalnej, to obszarników ziemskich. Przyszłość pokazała, że nie tylko Polki, ale i szopy ROP nie był w stanie zbudować. To samu wieszczę Zawiszy, który nie ma pomysłu na nic: na miejsca pracy dla ludzi, na politykę z sąsiadami Polski, na wzrost gospodarczy, na polepszenie losu mieszkańców Polski. Poza hasłami bij żyda czy goń pedała.
Marginalni politycy, wycierający sobie gęby narodową demokracją, raz do roku mają okazję przypomnieć się mediom. Zapraszani przez dziennikarzy, choć niesłusznych mediów, chętnie korzystali z możliwości głoszenia na antenie swoich bredni, które pochowali pod płaszczykiem „nowoczesnego patriotyzmu”. Co to za licho ten patriotyzm, z czym to się je? Kiedy odtworzyłem sobie w sieci głupoty Zawiszy, jakie ten głosił w programie u red. Moniki Olejnik, to wielki podziw mnie ogarnął dla blondyny: trzeba mieć końskie zdrowie i wielką siłę woli, by nie parsknąć śmiechem, słysząc taki stek idiotyzmów! To samo u red. Tomasza Lisa, gdzie Zawisza dostał słowne wciry od Kazi Szczuki, choć z odsieczą spieszył mu Tomasz Terlikowski, który chyba za mocne bierze leki, bo coraz większy u niego wytrzeszcz oczu. Zdrowy człowiek nie ma takich problemów. Czyżby robota szatana?...
Jakiż to „nowoczesny patriotyzm” marzy się politycznym liliputkom, karzełkom grającym w c klasie? „ Precz z Unią Europejską”, „Bohaterom cześć i chwała”, „Narodowy radykalizm” , „Donald matole - twój rząd obalą kibole” „Bóg, honor, ojczyzna, rodzina”, „Obudź się Polsko i powróć do Boga!”, „Dla najemnych judaszów POlszewickiej bestii nie będzie przebaczenia, nie będzie amnestii” , „Polska katolicka, nie laicka”, „Duchowa niepodległość”, „Obalimy republikę Okrągłego Stołu, nie będzie tym razem grubej kreski”, „Ruchu Narodowego mają się bać lewaki i pedały”. Cóż za nowoczesność, co za patriotyzm, co za miłość do bliźniego! Postaram się zagadnąć zainteresowanych, w tym owych „lewaków” i „pedałów”, co oni sądzą o programie „prawdziwych Polaków”? Chociaż… będzie to zbędne, miałem okazję zapoznać się ze zdaniem mniejszości seksualnych, kiedy odwiedziłem kilka parda równości. „W kupie czują się silni. Jednoczy ich strach, lęk przed nowym, przed różnorodnością. Przytłacza ich świat, nie potrafią zrozumieć, że nie zakazy i nakazy, lecz wybory są przyjazne człowiekowi. Wśród nich wielu jest krypto gejów, ale wstydzą, lub boją się do tego przyznać, bo odrzuci ich grupa. Dla której autorytetem jest ksiądz. Prywatnie- gej…”. To jedna z ocen „nowoczesnych patriotów”, nie potrafiących zrozumieć, że otaczająca nas rzeczywistość, brak takich jak Zawisza w Sejmie, to nie wina masonów, żydów i komuchów, lecz wolny, polityczny rynek. Boli takich zasmarkańców, że w Sejmie jest miejsce dla Janusza Palikota, a dla nich nie!
Wybory, wybory i jeszcze raz wybory! To ich wynik jest miarą politycznej siły, nie jakieś tam zbiegowiska na ulicach! Terlikowski pysznił się, że z balkonu widział taaakie tłumy, jakieś 50 tys. ludzi! Herr Wytrzeszcz, a ile tysięcy, nawet milionów, nie wyszło na ulice, nie utożsamia się z waszą „nowoczesnością”, która na kilometry pachnie okowami średniowiecza, na poły zmieszana z faszyzmem? „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „Precz z komuną”…. Zmieńcie płytę, żałośni ludkowie! Póki istnieje w Polsce Konstytucja, póki trwa rząd, wybrany w wolnych, powszechnych i demokratycznych wyborach, nic z waszych demonstracji! Wasze pobożne życzenia, przekonanie o swej wyjątkowości, sile i wielkości, wzbudzają śmiech na sali! Nikt nigdy nie pozwoli na start do jakichkolwiek wyborów ludziom kierujących się ideologią faszyzmu, choćby nie wiem w jak ładne słowa go ubierali. Czy w narodową demokrację, czy „nowoczesny patriotyzm”. Powtórzę swoje własne słowa sprzed lat: miejsce faszyzmu jest na śmietniku historii. A jeśli nie tam, to w klozecie. Spuścić wodę, zamknąć klapę.
Jeśli trafiłeś tu, przeczytałeś i się zgadzasz, kliknij i wypromuj. Dzięki!
Marginalni politycy, wycierający sobie gęby narodową demokracją, raz do roku mają okazję przypomnieć się mediom. Zapraszani przez dziennikarzy, choć niesłusznych mediów, chętnie korzystali z możliwości głoszenia na antenie swoich bredni, które pochowali pod płaszczykiem „nowoczesnego patriotyzmu”. Co to za licho ten patriotyzm, z czym to się je? Kiedy odtworzyłem sobie w sieci głupoty Zawiszy, jakie ten głosił w programie u red. Moniki Olejnik, to wielki podziw mnie ogarnął dla blondyny: trzeba mieć końskie zdrowie i wielką siłę woli, by nie parsknąć śmiechem, słysząc taki stek idiotyzmów! To samo u red. Tomasza Lisa, gdzie Zawisza dostał słowne wciry od Kazi Szczuki, choć z odsieczą spieszył mu Tomasz Terlikowski, który chyba za mocne bierze leki, bo coraz większy u niego wytrzeszcz oczu. Zdrowy człowiek nie ma takich problemów. Czyżby robota szatana?...
Jakiż to „nowoczesny patriotyzm” marzy się politycznym liliputkom, karzełkom grającym w c klasie? „ Precz z Unią Europejską”, „Bohaterom cześć i chwała”, „Narodowy radykalizm” , „Donald matole - twój rząd obalą kibole” „Bóg, honor, ojczyzna, rodzina”, „Obudź się Polsko i powróć do Boga!”, „Dla najemnych judaszów POlszewickiej bestii nie będzie przebaczenia, nie będzie amnestii” , „Polska katolicka, nie laicka”, „Duchowa niepodległość”, „Obalimy republikę Okrągłego Stołu, nie będzie tym razem grubej kreski”, „Ruchu Narodowego mają się bać lewaki i pedały”. Cóż za nowoczesność, co za patriotyzm, co za miłość do bliźniego! Postaram się zagadnąć zainteresowanych, w tym owych „lewaków” i „pedałów”, co oni sądzą o programie „prawdziwych Polaków”? Chociaż… będzie to zbędne, miałem okazję zapoznać się ze zdaniem mniejszości seksualnych, kiedy odwiedziłem kilka parda równości. „W kupie czują się silni. Jednoczy ich strach, lęk przed nowym, przed różnorodnością. Przytłacza ich świat, nie potrafią zrozumieć, że nie zakazy i nakazy, lecz wybory są przyjazne człowiekowi. Wśród nich wielu jest krypto gejów, ale wstydzą, lub boją się do tego przyznać, bo odrzuci ich grupa. Dla której autorytetem jest ksiądz. Prywatnie- gej…”. To jedna z ocen „nowoczesnych patriotów”, nie potrafiących zrozumieć, że otaczająca nas rzeczywistość, brak takich jak Zawisza w Sejmie, to nie wina masonów, żydów i komuchów, lecz wolny, polityczny rynek. Boli takich zasmarkańców, że w Sejmie jest miejsce dla Janusza Palikota, a dla nich nie!
Wybory, wybory i jeszcze raz wybory! To ich wynik jest miarą politycznej siły, nie jakieś tam zbiegowiska na ulicach! Terlikowski pysznił się, że z balkonu widział taaakie tłumy, jakieś 50 tys. ludzi! Herr Wytrzeszcz, a ile tysięcy, nawet milionów, nie wyszło na ulice, nie utożsamia się z waszą „nowoczesnością”, która na kilometry pachnie okowami średniowiecza, na poły zmieszana z faszyzmem? „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „Precz z komuną”…. Zmieńcie płytę, żałośni ludkowie! Póki istnieje w Polsce Konstytucja, póki trwa rząd, wybrany w wolnych, powszechnych i demokratycznych wyborach, nic z waszych demonstracji! Wasze pobożne życzenia, przekonanie o swej wyjątkowości, sile i wielkości, wzbudzają śmiech na sali! Nikt nigdy nie pozwoli na start do jakichkolwiek wyborów ludziom kierujących się ideologią faszyzmu, choćby nie wiem w jak ładne słowa go ubierali. Czy w narodową demokrację, czy „nowoczesny patriotyzm”. Powtórzę swoje własne słowa sprzed lat: miejsce faszyzmu jest na śmietniku historii. A jeśli nie tam, to w klozecie. Spuścić wodę, zamknąć klapę.
Jeśli trafiłeś tu, przeczytałeś i się zgadzasz, kliknij i wypromuj. Dzięki!
0 komentarze:
Prześlij komentarz