niedziela, 5 czerwca 2016

Mieszkanie Plus- program zlekceważony przez lewicę

Program Mieszkanie Plus ogłoszony przez PiS nie był częścią kampanii wyborczej partii Jarosława Kaczyńskiego, stał się częścią długofalowej kampanii samorządowej jak i przyszłej parlamentarnej. Zaryzykuję stwierdzenie, że PiS sięgnąłby po więcej mandatów, gdyby w kampanii wyborczej oprócz 500 Plus ogłosił Mieszkanie Plus.

Nigdy nie głosowałem na PiS (na PO również nie) bo to nie jest moja bajka, jednak muszę przyznać, że Jarosław Kaczyński w podziwu godny sposób zagospodarował elektorat utożsamiany z lewicą. Zresztą dwa kluczowe programy skierowane nie do banków, nie do finansistów lecz do zwykłych ludzi są niczym innym, jak postulatami lewicowymi. Katoprawicowa partia z lewicowym programem? No cóż, były w Polsce partie określające siebie mianem lewicowych, a zachowywały się, jak typowa prawica: spotkania z biskupami, interesy z Kościołem katolickim, liberalne programy i ślepa wiara w mityczną niewidzialną rękę rynku.

Wyborcy PiS szydzą dziś z politycznych przeciwników i przypominają słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego radzącego młodemu człowiekowi, by sobie zmienił pracę i wziął kredyt, skoro nie ma mieszkania. Jarosław Kaczyński pokazał im, że są inne możliwości, których nikt nie brał pod uwagę. Dlaczego? Bojąc się posądzenia o socjalne rozwiązania? Bo liberałowie rządzący od lat Polską uwierzyli w słowa, że wolnorynkowa gospodarka jest panaceum na wszystko, również na brak dachu nad głową? Bo przeróżne programy typu Mieszkanie Dla Młodych były skierowane do ludzi stosunkowo zamożnych, ze zdolnością kredytową i zadowalało głównie banki i developerów?

Ciekawi mnie, jak się rozwinie program Mieszkanie Plus i jakie jest w tej kwestii zdanie czytelników i braci blogerów? Ja mam mieszane uczucia, doskonale pamiętam, jak skończyła się historia z TBS.

Poszperałem trochę w archiwum i chciałbym przypomnieć swój tekst z dnia 25 lipca 2012 roku. Temat sprzed lat, ale jak najbardziej aktualny. Szkoda, że sprawami mieszkań nie udało mi się zainteresować pewnych polityków; ale kto byłby w stanie ich zainteresować, skoro uważali oni, że są ważniejsze sprawy? Zachęcam do zapoznania się z moim tekstem sprzed lat:

 Urlopowe fantazje

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. Tak naprawdę komentujemy Dymy i Lustra, bo żadnego programu jeszcze nie ma. zapowiedzi nie znaczą nic, bo nie znane są nawet dla inicjatorów podstawowe parametry. Choćby dostępność gruntów. Audytu nie ma, a kolej i inni bez walki nie oddadzą centymetra. A ile z tego, co im się wyrwie będzie się nadawać do czegokolwiek? Jeden z drugim się pyta, dlaczego inni na to nie wpadli. Bo mieli rozum i wiedzę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że mieli, bo oszacowali koszty. Obecni kosztów nie szacują z prostego powodu: byli bezkarni przez minione 8 lat, to kto ich teraz spróbuje rozliczyć?

      Usuń