czwartek, 17 marca 2016

Dawid i Goliat

Nowy szef redakcji publicystyki TVP Narodowej nie dostrzegł chyba, że komuna się skończyła i półki pełne są towarów, w tym żyletek, maszynek jednorazowych i golarek elektrycznych. Tym tłumaczę sobie wygląd Dawida Wildsteina, zarośniętego niczym ochroniarz z pobliskiego marketu. Złośliwi mówią, że jaka publicystyka to i taki jej szef, ale ja chciałbym tonować ich nastroje, bo niby kogo spodziewaliście się na stołku piastowanym obecnie przez Wildsteina- juniora, kto weźmie jakąkolwiek odpowiedzialną funkcję w telewizji kurskiej?

Pan Dawidek na pewnym katoprawicowym portalu poskarżył się, że otaczają nas pedały! W sumie to otaczają jego, ale on, cwaniak, chytrze rozszyfrował ich niecne zamiary. Podzielił się swoimi przemyśleniami z zaczytaną gawiedzią „niepokornego” portalu:

„Pedał zaprosił mnie na obiad. Potem pedał chciał, żebym kupił dobrego drinka. Pedał zasugerował też, żebym się ubrał w najlepszą kolekcję pewnej drogiej firmy. Pedał polecił mi świetny klub, gdzie można się wybawić jak nigdzie indziej. Pedał uznał za stosowne wyrazić swoje przekonanie o konieczności picia pewnego napoju. A potem... zaproponował mi konto w banku. Pedały, gdyby ktoś nie wiedział, bywają blondynami, brunetami, czasem są łyse. Są czarne, żółte i białe. Ale nigdy nie są stare, brzydkie i biedne. Nie są nudne, religijne, konserwatywne i reakcyjne. Pedały patrzą na Ciebie z reklam wszelakich. Pedał jak widać sprzeda wszystko. Idealny nośnik reklamy i generator zysków i wciąż nowych potrzeb. Homoseksualizm to już nie moda, nie polityka, ale świetny biznes, z gigantycznymi obrotami. Tylko o to chodzi w pedale. O sprzedaż”.

Zawsze zastanawiała mnie dziwna mania środowisk katoprawicy, narodowców i katooszołomów na punkcie mniejszości seksualnych, gejów przede wszystkim. Oni wszyscy tam mają pierdolca na ich punkcie, włącznie z moim znajomym- wyborcą PiS-u i fanem Kaczyńskiego- co do którego mam podejrzenia, że jest kryptogejem. Ale takich żalów i „przemyśleń” jakie zaserwował Wildstein junior nie powstydziłby się wysokiej klasy kabareciarz. Panie Wildstein, wstąp pan do kabaretu Jana Pietrzaka i serwuj publiczności stand- up’y! Telewizja kurska zaczyna wykańczać niepoprawne politycznie kabarety, ale telewidz nie lubi pustki, lukę będzie musiał ktoś wypełnić. Stawiam na pana! Może fani kabaretu dowiedzą się jak moda sprawia, że ktoś jest gejem, a za chwilę jest hetero.

Zabawne: od lat pracuję i mieszkam w Warszawie, a nigdy, przenigdy nie zagadnął mnie ani jeden gej. Ba! Przed paroma laty wpadłem po autograf do Sławka Starosty, do jego „Fantomu”, i tam również nie musiałem się opędzać od wildsteinowych pedałów!

Pojawiły się sugestie, że któryś z „niepokornych” redaktorów poszedł po rozum do głowy i tym trzeba tłumaczyć fakt zniknięcia przemyśleń Wildsteina. Nie zgodzę się z tą sugestią i mam swoją teorię: pedał zaprosił Dawidka na obiad (ten nie odmówił), potem był drink (nie wnikam czy Dawid widział Goliata...) przed propozycją konta w banku,  ale totalny wkurw wziął pedała kiedy przeczytał wynurzenia Dawidka po czym nakazał artykuł zdjąć. „Niepokorni” zgodzą się nawet na żądania geja. Pod warunkiem, że żąda gej w sutannie.

 Jeśli masz czas i ochotę to kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz