niedziela, 6 maja 2012

Sztandar wyprowadzić!


Naćpana hołota kontra betonowy PZPR, czerwony Leszek Miller, udający socjalistę kontra przedsiębiorczy Janusz Palikot, millerowska gra pozorów będąca wynikiem słuchania nakazów kościelnych kontra głos ludu, na który otwarty jest Palikot. Dziwnie wygląda wmawianie przez dziennikarzy z "opiniotwórczych" mediów, że trwa wyniszczająca walka na lewicy, którą jakoby ma prowadzić Palikot z Millerem. Ci sami pismacy dowodzili nie tak dawno, że Ruch Palikota lewicą nie jest, a dziś kłamią w podobnym tonie, że toczy się lewicowa wojna? Skoro brak pomysłów na materiał, który zainteresowałby się czytelnik, wymyśla się te i inne bzdury. To typowe w polskim, katonarodowym grajdole, w którym lewicą nazywano "Samoobronę" Andrzeja Leppera. Wówczas wielki posiadacz ziemski mógł być obwołany mesjaszem lewicy. Palikot zaś mesjaszem nie jest, nie on obiecał cuda, lecz czyny. Tego nie widzą pismacy i wrogowie Palikota, którym się wydaje, że dla członków RB jest on bożkiem, mesjaszem, guru. Skąd u nich tak nieumiejętna ocena sytuacji, ludzi i zachowań?

Z niesmakiem obserwowałem, co wyrabia się na lewicy po umieszczeniu na listach wyborczych Leszka Millera. Stary, skompromitowany (afera Rywina, orlenowska) aparatczyk, jeszcze rodem z PZPR, nie wiedzieć czemu otrzymał szansę od Grzegorza Napieralskiego na start w wyborach do parlamentu. Wyborcy pomogli, Miller po kilku miesiącach nie jest już szarym posłem SLD, lecz jaśniepanem. Miller, Czarzasty, kręci się już przy nich Oleksy... Kto jeszcze z dawnych ośmieszających się, klerykalnych lisów dołączy do nich? Idzie nowe, chciałoby się rzec, z kpiącym uśmieszkiem na twarzy. Szkoda mi Kasi Piekarskiej(czekam na jej kolejny ruch, oby to był Ruch Palikota!), którą wysiudał z fotela mazowieckiego SLD Włodzimierz Czarzasty, a która wydawała się właściwą osobą na odpowiednim miejscu. Niestety, partyjni kacykowie uznali, że nie jest. Zrobili to samo, co Napieralski, postawili na nie tego, co trzeba. Miller SLD nie pomoże, to samo Czarzasty. Do obu nie mam za grosz zaufania, niejednokrotnie pokazali, że co innego mówią, co innego robią, a jeszcze co innego czynią. Ciekaw jestem, czy jeden i drugi dał/poszedł na mszę, po wewnętrznych ostatnich wyborach w SLD, pomyślnych (z braku kontrkandydatów) dla obu panów?

Janusz Palikot 1 maja przedstawił Polakom 21 postulatów. Postulatów, które rządzącej PO pomogłyby wygrać i następne wybory, ale tak się nie stanie. Zbyt odważne i zbyt rozsądne, za normalne są te postulaty. Nie są pisane pod dyktando Henryki Bochniarz, Marka Goliszewskiego, szefów banków i korporacji czy biskupów katolickich. Pisali je ludzie, szarzy obywatele, zwykli zjadacze chleba, którzy na ulicy mogli wyrazić swoje zdanie. Nie wrzeszcząc, łażąc z pochodniami, manifestując poparcie dla biznesów Rydzyka,dla Jarosława, lecz dać pomysły na inną Polskę, normalną Polskę. Wielu nie podoba się taka forma uprawiania polityki, niektórzy reagowali agresją na wystawione przez Palikota tablice, inni życzliwością. Zdziwieni, że politykom chce się ruszać d... i wyjść na ulicę, posłuchać ludu! Tak, Tusk, przedtem Kaczyński, Marcinkiewicz i Miller słuchali głosu. Kleru katolickiego, po czym spełniali życzenia wypowiadających. Jaki cel mają ci wszyscy, którzy dowodzą, że Ruch Palikota jak i sam szef nie są lewicą? Zachowanie status quo. Oni nie chcą zmian, one są im niepotrzebne, po co to komu? Prawa pracownicze? Toż to relikt komunizmu! Zakaz eksmisji na bruk? Toż mamy wolny rynek! Zlikwidować umowy śmieciowe? Toż zaciskanie pasa jest, co widać po pensjach szefów OFE, banków, korporacji i uposażeniach parlamentarzystów! Ich umowy śmieciowe nie dopadły...

Naćpana hołota. Żenujące słowa aparatczyka PZPR, Millera, pokazały kolejny już raz, że starszy pan nie ma cierpliwości do polityki, nie znosi krytyki i obcy jest mu dialog. No, chyba że prowadzony na kolanach z biskupami, to co innego. "Jest pan zerem, panie Ziobro", wypowiedziane przed laty podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledcza ośmieszyły Millera: zero sprowokowało kanclerza, wyprowadziło go z równowagi? Ten sam Miller twierdzi dziś, że Ruch Palikota razem z PO i PSL tworzy trójczłonową, centroprawicową koalicję; SLD może z nim rozmawiać jeśli z tej koalicji wystąpi, ale tylko wtedy. Na jaki temat chce rozmawiać Miller z Palikotem, może o stanowiskach, które rzekomo RP otrzymał od Donalda Tuska dla swoich ludzi, może o sytuacji kleru, który usiłuje narzucać swoje prawa, nakazy i zakazy wszystkim mieszkańcom Polski? Niech Miller porozmawia z Janem Pospieszalskim, skoro taki skory do rozmów! Większej centroprawicy od byłego( za Leszka Millera), jak i obecnego SLD próżno na scenie politycznej szukać! Miller widzi groźnego konkurenta w postaci Janusza Palikota, który przed wyborami parlamentarnymi na siłę został skojarzony z lewicą, dziś na siłę usiłuje się Polakom udowadniać, że lewicą nie jest. Traci na to czas i jaśnie pan kanclerz, czym ośmiesza się jeszcze bardziej. Widać bardzo wierzy sondażom wyborczym, które są tak miarodajne jak ilość katolików w Polsce! Pamiętam pogardliwy wyraz twarzy Millera, kiedy z tym swoim głupkowatym uśmieszkiem nie żałował odejścia z SLD do RP posła Witolda Klepacza. Co powiedział lewicowiec Miller, któremu rzekomo leży na sercu dobro człowieka, który ludzi traktuje równo? "Poseł Klepacz był mało znaczącą postacią, jego strata nas nie boli. Ruch Palikota to przybudówka Platformy Obywatelskiej, chyba nikt w to nie wątpi". Komentarz? Jeśli ktoś jest czyjąś przybudówką, to tylko SLD, episkopatu! Ludzie odchodzić będą; z tonącego okrętu, jakim jest PO, odejdzie trochę młodych z SLD, w którym Miller chce robić PZPR-bis. Niewykluczone, że wielu z nich znajdzie miejsce w RP. Przybudówka Platformy? Może z działaczami i posłami PO, którzy dosyć mają konserwatywnego skrzydła, dowodzonego przez Jezuska Gowina, jest szansa na prawdziwą, obywatelską partię? Niekoniecznie lewicę, może centrum, nieklerykalne, nastawione na ludzi a nie na Kościół? Kościół znalazł oparcie w Kaczyńskim, który mało dziś może, ale wiele klerowi obiecuje. To, że koszty obietnic poniosłoby społeczeństwo, mało kto mówi. Tymczasem Polakom nie są potrzebne nakazy, zakazy, podszyte kadzidłem. Nie chcesz, panie ministrze Gowin, panie kardynale Dziwisz, panie biskupie Michalik, antykoncepcji w aptece? To módl się o to do swego Boga! Tak, jak obiecujesz modły w intencji biednego, miast robić wszystko to, co robisz w interesie swoim i Kościoła! Czy kler kierował prośby do niebios, by nachapać się przywilejów, ziem i majątków, czy raczej naciskał na polityków? Dziś oko do kleru puszcza i Leszek Miller pokazując, że nie po drodze mu z Palikotem. Pewnie, że nie! Palikot doszedł do wszystkiego sam, nie liczy na państwo, zrzekł się uposażenia poselskiego, nie waha się nazywać chamskich biskupów po imieniu. Miller zaś całuje ich tłuste łapska!


Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. Jak komicznie wygląda ten pusty zapis Konstytucji! Świeckie państwo, o którym marzę, nie jest ideologią, jak usiłują tłumaczyć różni tępogłowi.Taki Terlikowski na przykład, którego "Fronda" jest sowicie dotowana przez Bogdana Zdrojewskiego... Bo będzie nihilizm, będzie anarchia, nie będzie zasad moralnych itp. bzdury, w które nie wierzą i oni sami, ale w które ma wierzyć ciemny lud. Bo ten, jak wiadomo, wszystko kupi. Czekam tylko, kiedy Miller błyśnie stwierdzeniem, że Palikot niszczy chrześcijaństwo, że chce usunąć katolicką cywilizację, której Polska rzekomo tyle zawdzięcza! Co zrobił Miller dla nauczania świeckiej etyki, której nie miałby prawa prowadzić funkcjonariusz Kościoła, skoro dziś jest ona obecna w co 20 szkole? Kilka dni temu, przy okazji śmierci Wiesława Chrzanowskiego, Miller zbłaźnił się twierdzeniem, że politycy nie nauczyli się niczego od marszałka. Rzeczywiście, nie doszukali się jeszcze organizacji, które można by wskrzesić, jak Chrzanowski faszyzującą Młodzież Wszechpolską. Zmarły polityk robił wszystko, kiedy działał w ZCHN (Niesiołowski, Łopuszański, Jurek, Piłka, Kapera, Kropiwnicki, Macierewicz, Goryszewski, Boba) by Polska stała się skansenem Europy, republiką Watykanu. Czy Miller ma pretensje do polityków o to, że nie poszli śladem Chrzanowskiego? Niewykluczone, skoro bliżej dziś SLD do PiS... Kolejny raz będą kłamstwa, że nie ma "przyzwolenia społecznego", jak powtarzano w SLD?


Miller obiecuje miliony głosów przy urnach, nie wyjaśnia jednak, któż to miałby oddać swój głos na SLD? Aby praca nie była przywilejem, aby leki ratujące życie nie były luksusem, a wzrost gospodarczy był w portfelach obywateli, a nie tylko na korytarzach ministerstwa finansów, aby kolor kolor czerwony był nadzieją, panie Miller, wypadałoby uczciwe wyjaśnić, dlaczego za pańskich rządów stał się on czarny? Eseldowcy milczą dziś w sprawie Kościoła, Komisji Majątkowej, poczynań kleru i sobiepaństwa panów w sutannach w mediach, polityce, szkołach. Ba, nawet nie powiedzą słowa krytyki, bądź drwiącej kpiny pod adresem Kaczyńskiego, który albo odstawił, albo znowu zaczął łykać prochy, bo tylko człowiek pod wpływem może łgać, że nie da się rozerwać jedności, którą jakoby jest Polska, polskość i Kościół katolicki. Większych głupstw próżno szukać! Czyżby Miller zgadzał się z Kaczyńskim? Czy może kieruje się już słowami chama z Podkarpacia o imieniu Józef, który wezwał do wierności "prawdzie i chrześcijańskim wartościom", oraz wskazał, że "polityka atakująca etykę i kulturę chrześcijańskich zachowań" musi "zemścić się na wszystkich". Skąd oni biorą te bredni, wymyślają na kacu porannym, czy może śnią im się koszmary, pospołu z nagimi panienkami? Czy może ważniacy z SLD słuchają już z otwartymi otworami gębowymi wojaka Józefa Guzdka, który przestrzega- i żąda!- by nie nadużywać wolności wypowiedzi, bo to może doprowadzić do anarchii? Taka to z Millera lewica! Pora sztandar wyprowadzić, panie kanclerz! Nie przy taktach "Międzynarodówki", lecz przy nucie "Elektrycznych Gitar", "To już jest koniec!"

2 komentarze:

  1. "naćpana hołota"... niestety ten epitet trafia do alkoszowinistycznej hołoty, naćpanej "jedynym słusznym, bo legalnym" narkotykiem...
    ...
    powiem Ci coś, jako wyborca RP, ale umiejący /tak myślę/ spojrzeć krytycznie... za bardzo się spieszą... projekt ustawy za projektem... "dotrzymujemy obietnic wyborczych"... tylko to nie zadziała w sensie realnych skutków... niestety mamy do czynienia ze społeczeństwem o zlasowanych mózgach... ze społeczeństwem, które uważa, że marihuana to "narkotyk" /złoo!!!/, zaś usunięcie wczesnej ciąży to "zabijanie dziecka nienarodzonego" /to jest dopiero oxymoron!/... Ty wiesz, że to bzdury i Ja to wiem... ale motłoch nie wie... stracona została szansa i 20 /z ogonkiem/ lat prania mózgów nie da się odkręcić za jednym zamachem... tu trzeba oddolnych działań edukacyjnych...
    ja się nie łudzę, że w tym sezonie normalny człowiek będzie mógł pójść do polskiego coffeshopu i zamiast w pijanym amoku podbić swojej kobiecie oko, pokochać się z nią jak normalny człowiek... nie łudzę się, że kobiety będą mogły decydować o sobie...
    czaisz, o co mi chodzi... idea jest piękna, ale według mnie RP źle się do niej zabiera...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy się spieszą... Przez te nieco ponad 20 lat katoprawica robiła wszystko, by jak najszybciej sklerykalizować kraj, przy biernej postawie lewicowego prezydenta i dwóch lewicowych rządów. Robert Biedroń służy radą i pomocą, jak wystąpić z Krk. Co się dzieje? Zdrada! Bo polskość i katolicyzm są nierozerwalne, jak uważa pewien kurdupel. Znajomi, niektórzy w RP, zniecierpliwieni są małą liczbą inicjatyw Ruchu, co ciekawe. Chcą wszystkiego naraz, a tak się nie da. Idea... Nie musi być zbyt piękna, oby była skuteczna:)

    OdpowiedzUsuń