niedziela, 31 lipca 2011

Łżesz pan, panie Warzecha!

Jeden z moich oponentów oburzony skierował pod moim adresem słowa świadczące o jego mentalności i jak ograniczonym jest on człowiekiem, mianowicie zażądał wręcz ode mnie szacunku dla moherowego elektoratu o którym wyraziłem się niezbyt pochlebnie. „Oni również są manipulowani” napisał dając do zrozumienia że zmanipulowany jest i on sam, bo jeśli i mnie usiłował wciągnąć pod wspólny mianownik to nie uda mu się to z kilku powodów z których najważniejszy jest taki, że kiedy mnie coś interesuje to idę na to wydarzenie, obserwuję, słucham, notuję i nagrywam a mój oponent zdaje się na przekaz mediów. Nie obchodzi mnie jakich, skąd czerpie swoją wiedzę. Może z mediów Rydzyka, może z prasy kolorowej a może z „Faktu”? Tego samego który powinien natychmiast otworzyć rubrykę zatytułowaną „Brednie i kłamstwa”. Brak autorów? Skądże, znajdzie się ich wśród prawicowych publicystów aż nadto, ja polecam redaktora Łukasza Warzechę.

Znajomi poprosili mnie bym zapoznał się z „dziełem” imć Warzechy który zdaje się zjadł wszystkie rozumy. Ze swoim własnym włącznie co tłumaczyłoby idiotyzmy który wypisuje na temat strzelaniny w Norwegii. Kiedyś, gdy byłem młody i nieco naiwny sądziłem że dziennikarstwo opiera się na rzetelnej, sprawdzonej i zweryfikowanej informacji której dziennikarz nie przedstawia w swojej interpretacji lecz czyni to bezstronnie. Ileż zarzutów pod adresem Jerzego Urbana czynili tacy jak Warzecha, ho ho! Przyszłość pokazała że Urban z czasów bycia rzecznikiem rządu to przy takich tuzach dziennikarstwa pomawiających go prezentuje się przy nich jako ostoja prawdy.

Co też takiego nasmarował redaktorzyna pracujący i pobierający wynagrodzenie od, jak to określił Jarosław Kaczyński, polskojęzycznych mediów? Ani chrześcijanin, ani prawicowiec stwierdził nieomylny Warzecha pod adresem Andersa Breivika który domagał się dymisji rządu norweskiego i który pozbawił życia prawie setkę ludzkich istnień. Żeby nie było niejasności: dość dawno temu zapoznałem się z tekstami redaktorzyny w „Rzeczpospolitej”, „Fakcie” czy na portalu Igora Janke upodabniającym się na całego do „Frondy” innego redaktorzyny (znak rozpoznawczy- homofob, antylewicowiec z wytrzeszczem oczu) i stwierdziłem że szkoda czasu na dalsze zapoznawanie się z jego działalnością. Marnuje się pan Łukasz w publicystyce miast wypełnić lukę po mistrzu Stanisławie Lemie któremu dorównuje fantazją. Kłamstwem zaś o niebo przebija b. rzecznika rządu, Jerzego Urbana. Tyle że Urban jest ateistą, Warzecha zaś wierzącym i praktykującym katolikiem. I dziś, kiedy w Internecie odnaleźć można manifest norweskiego mordercy, jego rasistowskie poglądy i sympatię skierowaną na polskie partie ( PiS, Samoobronę, LPR czy ONR) Warzecha usiłuje za pomocą kłamliwego pióra zbagatelizować! Ba, wyjaśnia czym karmi się zdrową, katolicką i chrześcijańską tkankę narodu serwując jej nieprawdziwe jakoby dane o zabójcy. Wg Warzechy nie ma mowy o chrześcijaninie bo… zamordował i dlatego też chrześcijaninem nie jest! Panie szanowny, trochę więcej powagi, bo mord w Norwegii to nie komedia do której ma prawo pisać pan swoje bzdury! Nie zapoznał się pan z manifestem Breivika, fakty nie zgadzają się z pańskimi bredniami to tym gorzej dla faktów? To manifest komunistyczny, odezwa lewicowca? Idąc torem myślenia, jeśli on w ogóle zdolny jest do racjonalnego myślenia, Warzechy chrześcijaninem nie jest w takim razie każdy kto złamie Dekalog. A jeden z jego punktów mówi :”Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu”. Ale… Warzecha przecież je pisze a nie mówi! Subtelna różnica…


Bzdurą wg redaktorzyny jest fakt iż mający takie poglądy jak Breivik zaliczani są do skrajnej prawicy, on udowadnia sam sobie i swoim czytelnikom że Norweg to nie kto inny jak lewicowiec! Pośpiesznie dodaje też że lewicowe media rozpoczęły już kłamliwą propagandę na temat norweskiego mordu karmiąc czytelników zbitkami i fałszerstwami. Otóż jest dokładnie odwrotnie, to Warzecha i jemu podobni Terlikowscy rozpoczęli już, nieudolną co prawda, kampanię kłamstw. Szkoda że nie wymienił tych mediów pan redaktor oczywiście, bo i po co? Przecież on ich nie ogląda i nie czyta.. Zazdrości Bartoszowi Węglarczykowi, jednemu z przedstawicieli tych rzekomo lewicowych mediów ( nie wiedziałem że „Wyborcza” to dziennik lewicowy, dziękuje za jakże odkrywcze twierdzenie redaktorzyno!). Czego zazdrości? Popularności i prowadzenia pewnego programu w TV. Gęba Warzechy i jego brednie sprawiają że jemu nikt dobrze płatnej posady prowadzącego nie proponuje co mnie nie dziwi. Łże bezczelnie nie zająknąwszy się przy tym!


7 komentarzy:

  1. Tak - Breivik to lewicowiec i pewnie dlatego strzelał do lewicowej młodzieży - takie brednie tylko w prasie prawicowej

    OdpowiedzUsuń
  2. A co do bycia chrześcijaninem - to chrześcijanin nie może byc masonem??? Nie ma chrześcijan komunistów, homoseksualistów, pedofilów, złodziei, morderców, alkoholików, paranoików i innej swołoczy ??? Nie zdradzają żon, nie rozwodzą się, nie mają nieślubnych dzieci, nie przerywają ciąży itd. Wystarczy poczytać historię kościoła katolickiego i papiestwa. Wystarczy poparzeć na swoich sąsiadów

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam saiada Warzechę...i on jest komunistą,ale jest prostaczkiem i o Norwegii nie słyszał.Może to jakiś krewny czy cuś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Warzecha szczytuje, ba - osiąga niemal orgazm w bałwochwalczym uwielbieniu swego.. guru: http://www.youtube.com/watch?v=K8crPrV1hBg&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój tekst "Łżesz pan, panie Warzecha!" spotkał się z bezsilną reakcją bohatera który raczył mi odpisać:

    "Pana wpis to stek obelg bez śladu argumentu. Podziwiam jednakże Pańską bezczelność, która pozwala Panu pisać do mnie i linkować do tego żałosnego kawałka. W normalnych warunkach zasługiwałby Pan najwyżej na to, żeby kopnąć Pana w tyłek. Ponieważ jednak rzecz dzieje się w wirtualu, przeto proszę przyjąć, że kopię Pana w tyłek wirtualnie:

    Bez śladu nienależnego szacunku.



    I moja odpowiedź do Warzechy:


    Pańska bezsiła pozwala na zakończenie- bez żalu- korespondencji z pańską, raczej mizerną osobą.

    P.S. Nie ma wiatru w wirtualu który rozmachałby pańską nogę, herr Warzecha:)



    P.K.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tekst Warzechy na stałe trafi do annałów głupoty i hańby polskiego dziennikarstwa. Przebił pan Łukasz nawet samego mistrza Terlikowskiego, który swój jedyny komentarz dotyczący norweskiej masakry zatytułował „Dlaczego nikt nie wini masonów?”

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, Warząchwia, pomiot Ryszarda Czarneckiego i Kuby Wojewódzkiego, brzydko chwytający się każdej okazji do wypromowania się. Za okupacji redagowałby gadzinówki. Jako i teraz redaguje.

    OdpowiedzUsuń