Powstanie Warszawskie, później jakiekolwiek jego obchody nie cieszyły się uznaniem władz komunistycznej Polski. Przez lata obchodzono inne rocznice naznaczone cierpieniem, krwią i śmiercią Polaków; zryw Warszawiaków dla władz PRL w powojennej Polsce zdał się nie mieć wielkiego znaczenia. Po 1989 sytuacja uległa radykalnej zmianie: bohaterstwo walczących podciągnięto do rangi legendy zapominając wszak o tych którzy podjęli decyzję o rozpoczęciu walk. Godzina „W” zaskoczyła niejednego, niestety nie tylko wroga ale i swojego. Brak planu, sprzeczne informacje o czołgach radzieckich na opłotkach Pragi, gorące głowy, strach przed jutrem, pamięć o losie getta… Nie doszukiwano się winy dowódców podkreślając za to ich heroizm i niezłomną wolę. W nowej Polsce po 1989 nie wypadało też mieć innego zdania od tego jakie posiadała solidarnościowa władza. Kto się temu sprzeciwił stawiany był pod jedną kreską z komunistami czy jak kto woli czerwonymi. Dziś niejaki Adam Hofman, rzecznik PiS posiadający język szybszy od swoich myśli pod tą kreskę usiłuje wciągnąć Radosława Sikorskiego który oznajmił że nikt mu nie odbierze prawa oceny polskich klęsk dodając że warto wyciągnąć lekcje z narodowej katastrofy. Pan Hofman, niezwykle szybki w dzieleniu się bzdurami które nie rodzą się chyba w jego głowie lecz są chyba dziełem PiS-owskiej burzy mózgów szybciutko dowiódł że kondycja zdrowia nie tylko u Jarosława Kaczyńskiego budzi podejrzenie.
Radosław Sikorski ze swoją mentalnością pasuje do epoki PZPR . Takim odkryciem raczył podzielić się Adam Hofman. Płakać nad tym nikt nie będzie, za to śmiać się z błazna rodem z PiS jak najbardziej. Po czym Adaś powołuje się na media- nie wymienia ich z nazwy- które jakoby donoszą że w otoczeniu ministra Sikorskiego pracuje ok. 200 funkcjonariuszy SB. Słabo coś działała PiS-owska machina lustracyjna i ich IPN który słynie z marnotrawienia pieniędzy i wrzucaniem do worka z agentami niewinnych ludzi. Adaś zarzuca ministrowi godzenie w pamięć o powstaniu. Powstaniu które PiS usiłuje zawłaszczyć do swoich własnych, politycznych celów: zdobycia władzy za wszelką cenę. Nie idzie już o to kto był za a kto przeciwko powstaniu, nie chodzi już kto je ocenia pozytywnie a kto negatywnie. Brukanie pamięci i ofiary powstańców nie godzi się. Nie godzi panie Hofman, panie Macierewicz, panie Kaczyński! Nie godzi się deptać pamięci poległych zakłócając ich wieczny spokój w mogiłach! Warszawiacy i znaczna cześć Polaków dosyć mają waszego cyrku, chorych pomysłów i urojeń godny małego dziecka, nastolatka a najlepszym przypadku! Robienie sobie kpin z poległych, z ich rodzin, potomków to hańba! Polityczny spęd, hucpa i żenujące widowisko którego dopuściliście się wy i wasi poplecznicy na Powązkach nie będzie zapomniane przez nas, Polaków. Polaków którym daleka jest obnoszona przez was buta i arogancja, rzekomy patriotyzm i miłość do Ojczyzny! Tak wygląda wasza wspólnota? Zakłócanie uroczystości na Powązkach… Gdybyśmy mieli czasy rodem z PRL z PZPR u władzy panie Hofman to siedziałby Pan u mamuni z nosem pod pierzyną, w najlepszym przypadku zamiatałbyś plebanię u proboszcza. Wolacy! Kolejny raz pokazaliście swe oblicze, kolejny raz podczas uroczystości państwowych ujawniliście swe zamiary, brak szacunku do poległych jak i tych którzy czas okupacji przeżyli. O szacunku dla legalnych władz Polski nie wspomnę. Mam dla was radę: zamknijcie swoje twarze i udajcie się do swego toruńskiego mistrza który sączy w was swój jad nienawiści. Może sami się nawzajem nim potrujecie. Ale dla was miejsca na Powązkach nie będzie.
Wuwuzela PiS czyli Hofman szybciej mówi jak myśli dlatego nazwałem go wuwuzelą bo jest głośny i niczego nie wnosi
OdpowiedzUsuń