środa, 13 lipca 2011

Antek Policmajster

Antek Policmajster nie wierzył własnym oczom i uszom. Oto słyszy w telewizji i czyta w prasie że on, niezłomny prawy i sprawiedliwy, wierny prezesowi i poddany ojcu dyrektorowi nakazem sądu ma przeprosić komucha. I to nie byle jakiego, nie jakiegoś szarego Kowalskiego ale Dukaczewskiego, byłego szefa WSI! To niebywały skandal i dowód na to że Polska to nie kondominium nawet ale w dalszym ciągu republika radziecka! To są niezawisłe sądy, to tak Zbyszek dbał by na kluczowych stołkach Temidy zasiedli nasi ludzie??? Antoni zgrzytał zębami, jego mina była sroga, w oczach czaiło się szaleństwo. Wzrok którego nie powstydziłby się Bazyliszek i Gorgona.

Nie bawił się w zrozumienie coraz dramatyczniejszej sytuacji. Dla niego jasne było że rządzący Polską mający przyzwolenie prezydenta wybranego przez pomyłkę oraz komuszego SLD wykonują zalecenia Putina płynące z Kremla. On nie spocznie póki nie zniszczy patriotów ojca dyrektora których zazdrości Polsce cały świat. Antoni pamiętał jak dziś dzień sprzed pięciu lat kiedy to uznał Dukaczewskiego winnym nieprawidłowości w kierowanych przez niego WSI. Tej zbrodniczej służby którą dawno już powinno się zlikwidować a która trwała mimo zmieniających się rządów i prezydentów. Czemu ten komuch wstydu nie ma, dlaczego nie siedzi cicho? I skąd do cholery on pamięta słowa sprzed lat że przez 15 lat istnienia służby dopuszczały się bezprawnych działań wobec mediów, gospodarki i polityki? Nasi wyborcy, zafrasował się Antoni, nie pamiętają co im obiecaliśmy cztery lata temu, rok temu, wczoraj a ten generał taki pamiętliwy, fotograficzna pamięć! Nie ma co, pewnie w ruskim laboratorium KGB nauczyli…

Antoni pocieszał się że posiada immunitet poselski. Godność godnością, honor honorem ale dla ratowania własnego tyłka legitymacja poselska zawsze się przyda. Ma szczęście że PiS-owski lud, choć ciemny jak to Bulterier Jacek ujął, głosuje na niego i wybiera do Sejmu. Chroniony immunitetem może pleść swobodnie na sejmowej mównicy czy na antenie w mediach ojca dyrektora. Bał się myśleć co by było gdyby nie był posłem? Cieszył się że wyborcom udało się wmówić jakie to zło i szkody wyrządziły WSI Polsce, że wygrywa wszystkie procesy ze zdrajcami Polski ośmielającymi się podać go do sadu! Wstydu nie mają komuchy! A to że w raporcie o takim dajmy na to Piotrze Kuczyńskim udało mu się zamieścić 7 kłamstw w jedenastu zdaniach? A kto z moherowych wyborców będzie czytał jakieś tam raporty??? Ważne że wierzą w to co on mówi w Radiu Maryja, że ufają słowom ojca Tadeusza i prezesa Kaczyńskiego. Zresztą cała odpowiedzialność za WSI spadła nie na niego lecz na MON he he he… Niech się Klich martwi!

Lubił zerknąć co jakiś cza na prawicowy portal w którym odnalazł kiedyś słowa które wprawiały go w dumę :”
Macierewicz to człowiek odważny, niebywale zasłużony w walce z komunistycznym reżimem. Zawsze konsekwentny, nieuznający zgniłych kompromisów, wierny opozycyjnym ideałom. Od początku kwestionujący formę, treść "ugody" w Magdalence, sposób jej zawarcia oraz postawę strony "opozycyjnej". Jeden z najaktywniejszych zwolenników lustracji. Skazany przez salon na wieczną banicję za stworzenie w 1992 r. słynnej listy z nazwiskami autorytetów, które potajemnie "sprzedawały się" SBecji i nie znalazły później w sobie odrobiny honory, pozwalającego wykonać publicznie aktu pokory- przeprosin…”. Zamyślił się; o jego liście agentów mało kto już pamięta! Robił wszystko by pominąć na niej katolickich biskupów, by wymazać z ich życiorysów ślady donosicielstwa dla SB ale się nie udało. Tacy jak Dukaczewski są temu winni! Astronom Piotr Woyciechowski pomagał mu i z listą agentów i przy likwidacji WSI. Antoniego do szału doprowadziła histeria nikczemnych i obłudnych pismaków oraz polityków wtrącających się do polityki personalnej. Co w tym złego że Woyciechowskiemu powierzono przed laty kierowanie Naftą Polską? Wszystko przez Kazika którego prezes widział w roli premiera a który chlapnął że powiązani ze służbami specjalnymi nie mogą pełnić żadnych funkcji w państwowych firmach. Naiwny ten Kazik! A Szwedowskiemu i Naimskiemu też się dobrze płatne fuchy należały! Przecież zarabiać prawi i sprawiedliwi muszą sowicie , waciki żon sporo kosztują… A tu znikąd pomocy jak na złość! Jacek wynosi się do Brukseli; gdzie jego patriotyzm??? Zbyszek spędza więcej czasu z żoną niż z kolegami klubowymi, prezesa chcą a to poddać badaniom psychiatrycznym a to sugerują postawienie przed Trybunał Stanu, za pasem wybory parlamentarne. Co robić? Panie, widzisz i nie grzmisz! Kto go ochroni gdy nie daj Boże nie dostanie się do Sejmu jesienią, gdy PiS przegra wybory? Zimny pot wystąpił mu na czoło; byleby nie odgrzebali jego wypowiedzi że WSI sprzedawały broń mafii, ochraniały mafię paliwową i sugestie o współpracy biznesmena Krauzego z SB czy też wiedzy obecnego prezydenta Polski o przestępstwach wśród ludzi Dukaczewskiego. Jeśli zajmie się odgrzewaniem sprawy ten wstrętny antyklerykalny łódzki tygodnik to leży. Leży, kwiczy i robi pod siebie! Jak tu powstrzymać komuchów, jak im zagrozić by odczepili się raz na zawsze?


Spędził bezsenną noc na rozmyślaniach. Rankiem z trudem patrzył zapuchniętymi oczami na świat i w dalszym ciągu nie miał żadnego, nawet najbardziej naiwnego pomysłu. W sumie był genialnym posłem stworzonym do wielkich spraw a nie do szukania prostych rozwiązań. Spojrzał na zegarek; siódma. W oddali rozległo się walenie w dzwon; jeden, drugi, trzeci, dziesiąty, czterdziesty… Nagle go olśniło, jakie to proste! Ma już knebel na krytyków i wszystkich czyhających na niego, partię i pośrednio ojca dyrektora! Już wie jak ich nastraszyć by odczepili się raz na zawsze! Gorączkowo wystukiwał numer do Radia Maryja, po trzecim sygnale uzyskał połączenie.
-Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica!- nieco drżącym z emocji głosem Antoni przywitał się ze słuchaczami i prowadzącym audycję.
- Teraz i zawsze. Co sprowadza pana posła o tak wczesnej porze?- prowadzący audycję zakonnik nie posiadał się ze szczęścia.
Antoni chrząknął i zaczął mówić:” Decyzją sądu podobno niezawisłego nakazano mi przeproszenie byłego szefa WSI gen.Marka Dukaczewskiego. Oznajmiam ze i wtedy kiedy likwidowałem te wrogie Polsce służby podzieliłem się swoimi domysłami i dziś powtórzę dokładnie wszystko to samo. Żądanie ode mnie dowodów i przeprosin uznaję za hańbę, sędziowie nie wiedzą kim jestem, ile zrobiłem dla Polski kiedy oni bawili się jeszcze w piaskownicy. Wykorzystując swoje znajomości z ojcem dyrektorem, biskupami i posłami polskiej patriotycznej prawicy namówię ich by zagrozili Polakom że mogą zapomnieć o intronizacji Chrystusa na króla Polski. Zaprzestaniemy pielgrzymek na Jasną Górę by prosić o pomyślność dla naszego kraju. Ośmielających włóczyć mnie po sądach ostrzegam, namówię biskupów i prymasa by zerwali konkordat, wtedy okryjemy się hańbą na wieki! Radnych PiS i posłów poproszę by schowali przed oczami wiernych pomniki papieża Polaka. Walenie w dzwony tak radośnie odbierane przez wiernych co ranek również nie będzie już miało miejsca dopóki nie zostanę uznany za niewinnego!”








0 komentarze:

Prześlij komentarz