piątek, 24 sierpnia 2012

DJ Teddy

Radio Maryja nadaje na podstawie ogólnopolskiej koncesji, która jest ważna do 2018 roku. Koncesja określa program Radia Maryja jako program o charakterze społeczno-religijnym, przedstawiającym zagadnienia wiary chrześcijańskiej oraz problemy życia społecznego z punktu widzenia wiary i społecznej nauki Kościoła katolickiego. Nie widzimisię ojdyra, jak wielu naiwnie sądzi! Radio działa jako tzw. nadawca społeczny. Oznacza to tyle- i aż tyle- że medium Rydzyka jest zwolnione z wnoszenia corocznej opłaty koncesyjnej w wysokości nieco ponad 7 milionów złotych.Wg przepisów nadawca społeczny nie może nadawać reklam, ale kto by się w Toruniu takimi drobiazgami przejmował? Na antenie RM pojawiają się ukryte reklamy telewizji Trwam, "Naszego Dziennika" czy Kasy Stefczyka. KRRiT nakłada na RM kary finansowe, ale kościelny moralizator, Tadeusz Rydzyk, ani myśli płacić.Brak silnej woli organów państwa, które powinny zmusić do respektowania prawa polskiego, rozbawił mnie setnie. Tusk przed klerem miał nie klękać, tymczasem trzęsie kuprem przed byle zakonnikiem, który nawet własnego łóżka nie ma!

Radio Maryja status nadawcy społecznego otrzymało w 1993 roku, na wniosek Ryszarda Bendera, katoprawicowego polityka, który wzorem swego guru, Tadeusza Rydzyka, drwił z wyroków polskich sądów. Wykręcał się, ile tylko mógł, kiedy sąd nakazał mu przeprosiny Jerzego Urbana. Widać nie zrozumiał radiomaryjny dewota, że nie wolno mu więcej, niż byłemu komuchowi. Bender od 30 marca do 21 lipca 1994 zajmował stanowisko przewodniczącego KRRiT. Ustąpił z tej funkcji w związku z oskarżeniami medialnymi o wykorzystywanie stanowiska do darmowych, egzotycznych podróży fundowanych przez stacje telewizyjne ubiegające się o koncesje na nadawanie programu telewizyjnego. Plotki, rozpowszechniane przez wiadome siły, ujawnienie tajemnicy, złośliwość wrogów Kościoła, takimi epitetami obrzucano wówczas nieprzychylnych Benderowi. Zgodnie z Ustawą, nadawca społeczny musi spełniać następujące warunki:
-upowszechniać działalność wychowawczą i edukacyjną a także działalność charytatywną
- respektować chrześcijański system wartości oraz uniwersalne zasady etyki
-promować postawy patriotyczne oraz historię Polski
-służyć umacnianiu rodziny
-służyć kształtowaniu postaw prozdrowotnych
-służyć zwalczaniu patologii społecznych
- prowadzić dyskusje oraz emitować audycje dotyczące spraw społecznych danego środowiska lokalnego lub ogółu kraju
- nie emitować reklam z tytułu których otrzymuje wynagrodzenie, telesprzedaży, sponsorowanych audycji lub innych sponsorowanych przekazów
- nie pobierać opłat z tytułu rozpowszechniania, rozprowadzania lub odbierania swojego programu (opłaty mogą być dobrowolnie wpłacane przez słuchaczy lub widzów)
- nie mniej niż 70% czasu nadawania programu w ciągu miesiąca, w godzinach 6:00-23:00, muszą stanowić audycje i inne przekazy realizujące przyjętą specjalizację programu
- umożliwiać udział słuchaczy lub widzów w niektórych audycjach za pośrednictwem m.in. kontaktu telefonicznego lub smsów
- nadawać swój program przynajmniej 10 godzin na dobę
- posiadać zasięg ogólnopolski (za pośrednictwem fal radiowych lub internetu)
- tworzyć i rozpowszechniać programy wyspecjalizowane, na których emitowanie uzyskano koncesję (np. programy religijne, społeczne itd.).
Jak to wygląda u ojczulka, wystarczy posłuchać, najlepiej w godzinach nocnych. Audycje godne intelektu Jasia Fasoli, pełne nienawiści, jadu, oczywiście z gośćmi o jedynie słusznym światopoglądzie i linii politycznej, pełnych wazeliny wobec kleru i Jarosława Kaczyńskiego.

 Co mawia Ted Rydzyk?
-To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest totalitaryzm!
-To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj.
-Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy
-Gdzie my jesteśmy? Gdzie tu jest państwo prawa? Gdzie tu jest demokracja? 

Śmieszne to i żałosne zarazem, popierdywanie toruńskiego błazna, który nie ma nawet krzty poczucia humoru i które łże w żywe oczy. Kiedy oponenci kleru i Kościoła żądają świeckiego państwa, kler i ich podnóżki sugerują, że jak komuś się w Polsce nie podoba, to droga wolna, wynocha! Rydzyk narzeka, narzeka i narzeka, ale trzyma się kurczowo tego biało- czerwonego skrawka ziemi. Niczym pijawka przyssana do ciała. Tadziu nie wyjedzie, z bardzo prostego powodu, polityczno- biznesowego: gdzież on znalazłby taki drugi kraj, w którym pozostawałby bezkarny, w którym drwiłby z wyroków sądu, w którym klerykalne urzędasy boją się najmniejszego kichnięcia zakonnika? Jakiś miesiąc temu politycy Solidarnej, zerowej Polski, na wyścigi zabiegający o przychylność kleru przedstawili żądanie, by nadawcy społeczni tacy, jak Radio Maryja mogli legalnie nadawać reklamy. Dziś niby takiej możliwości nie mają, ale... Rydzyka to nie obchodzi, więc emituje w swoim radyjku, co mu się podoba. Nadawcy społeczni, tacy jak Radio Maryja;cwany, acz nieudolny wybieg: ilu w Polsce istnieje radiowych nadawców społecznych?

Wszystkie te zabiegi są dodatkiem przy próbach wymuszenia miejsca na cyfrowym multipleksie dla TV Trwam, innego tworu Rydzyka. Beata Kempa wysmażyła pismo do KRRiTV, w którym płacze nad ciężkim losem Rydzyka: "Moim zadaniem dopuszczalne jest, aby nadawca społeczny emitował przekazy reklamowe w ograniczonym czasie nieprzekraczającym 1/4 czasu reklamowego. Emitowane reklamy nie mogłyby zawierać promocji produktów, usług i treści niezgodnych z zasadami związanymi z zadaniami programowymi realizowanymi przez nadawcę społecznego. Reklamy nie mogłyby przerywać emisji programów związanych z realizacją zadań programowych nadawcy społecznego. Przychody uzyskane z reklam winny być przekazane wyłącznie na działalność statutową nadawcy społecznego". Pięknie! Dno i wodorosty, że tak powiem, z trudem zachowując powagę dla tych katoprawicowych bzdur. Nie ma kłopotu, może sobie Rydzyk nadawać idiotyzmy, jak do tej pory, plus reklamy licho wie czego tam, nawet przez 3/4 audycji, ale pod jednym, małym, lecz istotnym warunkiem: jako gracz komercyjny, nie jako społeczny nadawca. Tego nadawcę wymyślono na potrzeby biznesowe Rydzyka właśnie, najwyższy czas, by taki status zlikwidować. Prócz Rydzyka nikomu jest on niepotrzebny! Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi oczywiście o pieniądze, z reklam. Kto zabroniłby Rydzykowi emitować reklamy w TV Trwam w dniu otrzymania miejsca na multipleksie? No i kto ośmieliłby się żądać opłat za multipkleks od biednego redemptorysty , kto by je wyegzekwował?

 

3 komentarze:

  1. Poruszyłeś ciekawy temat. Dla mnie całe prawo prasowe jest kpiną. Czytając artykuł o nadawcy społecznego zacząłem zastanawiać się, ilu my takich w rzeczywistości mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prócz medium Rydzyka, status nadawcy społecznego posiada Radio Fara, katolicka rozgłośnia diecezji przemyskiej, podlegająca Józefowi Michalikowi:P Mój antywirus ostrzega, bym tam nie zaglądał, za dużo wirusów i innych zagrożeń:)))

      Usuń