wtorek, 2 lipca 2013

Prezydent ogłosił katolikom dobrą Nowinę!

Prezydent Bronisław Komorowski obwieścił Polakom dobrą nowinę, konkretnie Piotra Nowinę- Konopkę, nowego ambasadora Polski w Watykanie. Prezydent kolejny raz zaprezentował ogromne poczucie humoru, kiedy wraz z szefem MSZ, Radosławem Sikorskim, wręczał nominację dla nowego ambasadora, kiedy oznajmił publicznie, że twarde bronienie zasady przyjaznego rozdziału państwa i Kościoła, poszanowanie wzajemnych autonomii i przyjaznych relacji to wielkie zadanie. Twarda obrona, niczym obrona reprezentacji Polski w piłce nożnej, panie prezydencie? Trochę powagi! Tak twarde stanowisko ma rzekomo realizować następca parafianki Suchockiej, która zakończyła watykańską „misję”, która zapewniła jej słodkie życie i dostatnią emeryturę. Nawet pod palmami, w przeciwieństwie do ogromnej większości przyszłych, polskich emerytów.

Piotr Nowina- Konopka choć urodzony na Śląsku, karierę robił w Gdańsku. Szczyci się, że zakładał Klub Inteligencji Katolickiej- nie mylić z klubami „Gazety Polskiej”!- przez siedem lat, do 1989 roku, był rzecznikiem prasowym Lecha Wałęsy. Pomarzyć może dziś polski robotnik nie tylko o rzeczniku, ale i przestrzeganiu przez pracodawcę praw pracowniczych. Przez lata związany był Konopka z Unią Demokratyczną i Unią Wolności, z których to wywodzą się politycy PO. Co ciekawe, Konopka najpierw wspierał akces Polski w struktury unijne, by po latach zmienić front, negując nasze wejście do UE. Widać słuchał już wtedy Radia Maryja… Nie przeszkadzało to Konopce rozpocząć pracę w strukturach unijnych: od 2006 pracował w Parlamencie Europejskim-jako dyrektor ds. kontaktów z parlamentami krajowymi, w 2010 został dyrektorem ds. kontaktów z Kongresem Stanów Zjednoczonych. No cóż, patriotyzm, Bóg, honor, Ojczyzna, to tylko hasła, którymi zaspokaja się głód katonarodowców. Głód ciała zaspokoi godziwa pensja w euro, pan Piotr szybko odkrył tą prawdę; skoro może wyciągać łapę po pieniądze z szatańskiej Unii Kościół, to jego wierny syn również!

Nowy ambasador został z aplauzem zaakceptowany przez weryfikujących jego kandydaturę posłów z sejmowej komisji spraw zagranicznych. Konopka wprawił w zachwyt posłów, gdy oznajmił, że polityczny, dyplomatyczny głos Polski w Watykanie powinien odzwierciedlać globalną skalę naszych zainteresowań i aspiracji politycznych. A już ekstaza ogarnęła zgromadzonych, gdy dodał, że pontyfikat Jana Pawła II nadal stanowi kapitał, z którego Polska nie może zrezygnować. Czytaj: Polska nadal dźwigać będzie swój krzyż i nie ma zmiłuj! Ambasador zastanawia się, czy uda mu się przeskoczyć wysoko zawieszoną poprzeczkę przez Hannę Suchocką. Aż drży mu serce, czy podoła zadaniu! Oczywiście, że podoła!

Konopka był gorliwym zwolennikiem ratyfikowania konkordatu, chyba nie było bardziej zaangażowanych świeckich w prace nad tym haniebnym dokumentem, jak Suchocka i Nowina- Konopka właśnie. Jedno w nagrodę otrzymało posadę w Watykanie, dziś pora na drugie. Liberalna jest ta Platforma Obywatelska, oj, liberalna! Ale stać nas na to: MSZ zlikwidował nieco ambasad, ale w Watykanie trwa i trwać będzie. Zadba o to nowy ambasador, dla którego w sprawie sumienia rozstrzygający jest konfesjonał.

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

3 komentarze:

  1. "Polska nadal dźwigać będzie swój krzyż i nie ma zmiłuj!"
    Chapeau bas!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kleszcz z reguły infekuje swego żywiciela jakąś bardzo paskudną chorobą, a po nadymaniu swego kałduna jego krwią sam odpada (vide Suchocka). Konopka powtórzy to kropka w kono..., sorry, w kropkę. Chociaż można też powiedzieć, że jeszcze się taki nie urodził, żeby Watykanowi dogodził. A po za tym najważniejsze:
    Delenda est Carthago!

    pozdrawiam, szerszeń

    OdpowiedzUsuń
  3. Franiu powinien zasiedlić Watykan bezdomnymi ludzmi,wtedy uwierzę w jego dobre zamiary.

    OdpowiedzUsuń