poniedziałek, 25 lutego 2013

Sowa, liberalny ksiądz cenzor

Przeglądam newsy, a tam króluje Sowa! To ksiądz, który usiłuje stroić się w piórka liberała wśród księży. Taki nowy ks. Tischner, który grany przez Sowę miałby zwieść tłumy. Otóż wielebnemu nie przypadła do gustu okładka „Newsweeka” (w załączeniu). Bo, zdaniem klechy, jest chamska. „„Newsweek" jest pismem, które ma jakąś fobię na punkcie Kościoła. Za każdym razem, jak nie ksiądz pedofil to ksiądz, który ma kochankę. A jak nie kochankę, to ksiądz homoseksualista. Nie homoseksualista? To ksiądz, który jest złodziejem. I tak dalej!” .Do wiadomości pana Sowy i jego fanów: porządnym księdzem jest ten, kto zrzucił sutannę, któremu Bóg oznajmił, że stan duchowny jest złą i błędną drogą.

Pan ksiądz Sowa należy do grona panów w sukienkach, którzy w zachwytach rozpływali się nad osobą B-XVI, kiedy ten ogłosił abdykację. Bo mądry, dojrzały i odpowiedzialny jest papież. Ci sami zakłamani obłudnicy piszczeli z zachwytu, kiedy przyspawany, do piotrowego tronu, kurczowo trzymający się jego poręczy, ani myślał zejść JP2, do końca swoich dni wierząc, że jest nieomylną głową Kościoła. Dlaczego nie porównali tych dwóch przypadków, dwóch postaci, dwóch, jakże odmiennych zachowań? Pan ksiądz Sowa jest takim liberałem, jakim ja jestem Polakiem- katolikiem. Żadnym! Jakie jest zdanie tego „liberała” w kwestii antykoncepcji, związków partnerskich, gejowskich, aborcji, celibatu księży, rozwodów oraz świeckiego państwa? W którym punkcie różnią się jego poglądy z Tadeusza Rydzyka na przykład? Ano w żadnym. To samo o „Newsweeku” powie Rydzyk, to samo Sowa, to samo rzecze katolicki biskup bez sutanny, Terlikowski.

Kazimierz Sowa okładkę „Newsweeka” określa mianem chamskiej. A jak określi łamanie celibatu w tak ohydny sposób, jakim jest wykorzystywanie seksualne nieletnich przez księży? Pedofilia w polskim Kościele, Kościół ukrywa księży pedofilów, częstokroć traktując ofiary rozbuchanych seksualnie księży jako oskarżonych, czytam w artykule. Nie wiem, czy wielebny go czytał, czy w ogóle czyta on publikacje krytyczne wobec instytucji, której jest funkcjonariuszem? Bazowanie na „Naszym Dzienniku”, TVN, Religia.tv itp. niezwykle zawęża horyzonty. Dziwnym trafem żaden z dziennikarzy nie poprosił pana księdza Sowy o skomentowanie, jak w takim razie nazwać tajną instrukcję Watykanu, Crimen Solicitationis. Instrukcja, wydana przez papieża w 1962 roku, określa, w jaki sposób chronić w szeregach Kościoła księży pedofilów, by nie doszło do naruszenia dobrego imienia watykańskiej instytucji. Już w 1962 roku sam papież wydał instrukcje, które pod groźbą ekskomuniki zamykały usta wszystkim, którzy ośmieliliby się ujawniać pedofilię wśród kleru! O tym pan Sowa nie mówi, nie został poproszony o komentarz. Niedouczeni dziennikarze nie mają takiej wiedzy, czy udają, że o takim dokumencie nie wiedzą? Taki dokument i udawanie, że go nie było, to nawet nie jest chamstwo. To s…syństwo! Widać uwierzyli w słowa naczelnego katooszołoma kraju, Terlikowskiego, że dokument taki to… wymysł wrogów Kościoła!

Kiedy o sprawie się nie mówi, to jej nie ma. Takie jest zdanie kleru. To, że publiczną TVP rządzi pan w koloratce, nie znaczy, że opiniotwórczemu tygodnikowi, jego redaktorowi, o czym ma pisać i jakie tworzyć okładki będzie dyktował inny sutannowy! Czasy cenzury się skończyły, a kościelna obowiązuje tzw. "niepokornych" dziennikarzy, którzy słowem nie skrytykują Kościoła. Zapomniał pan Sowa, że radiomaryjny, ciemny lud jest w mniejszości, co pokazują notorycznie przegrywane przez PiS wybory. Ludzie potrafią zdobywać informację bez pośrednictwa dziennikarzy uległych wobec Kościoła i kleru. A informacje te, skrzętnie skrywane przez kumpli pana księdza, wesołe dla Kościoła nie są:

-10 tys. osób podpisało się pod petycją katolickiej organizacji przeciwko udziałowi w konklawe, które w marcu wybierze nowego papieża, kardynała z Los Angeles Rogera Mahony'ego. Jest on oskarżony o tuszowanie przypadków pedofilii w swej diecezji.

-Kardynał Keith O'Brien ogłosił, że rezygnuje z godności arcybiskupa St. Andrews i Edynburga. Prymas Szkocji nie pojedzie też na konklawe do Watykanu. Duchowny decyzję podjął dzień po tym, gdy został oskarżony o "niestosowne zachowanie" wobec czterech młodych księży.

-Najwyższy rangą duchowny państwowego Kościoła Anglii, arcybiskup Canterbury dr Rowan Williams w bezprecedensowej, łamiącej ekumeniczny protokół krytyce potępił irlandzki Kościół katolicki, który według niego "stracił wszelką wiarygodność". Chodzi o aferę pedofilską w szeregach tamtejszego Kościoła.

-W 2009 roku były sekretarz trzech papieży, w tym Jana Pawła II, irlandzki biskup John Magee zrzekł się praw i obowiązków diecezjalnych, zachowując tytuł biskupa Cloyne. Podłożem decyzji biskupa są kontrowersje dotyczące przypadków seksualnego wykorzystywania niepełnoletnich w Cloyne.

 -Strojący się w piórka niewinnego, kardynał Sean Brady , został oskarżony o lekceważenie doniesień o gwałtach na uczniach katolickich szkół w Irlandii. Gwałtów dokonywali katoliccy księża, rzekomo żyjący w celibacie. Suma odszkodowań wypłacana ofiarom przekroczyła już 1,5 miliarda dolarów! Również i Irlandczycy są za tym, by Brady nie uczestniczył w konklawe.

Tak, pan ksiądz Sowa dobrze prawi: Kościół nie ma problemów z pedofilią. Przez lata szybko i sprawnie zamiatano sprawę pod dywan. A poza tym, o jakiej pedofilii mowa?! Przecież kolega pana Kazia, ks. Tadeusz Pieronek wyznał ostatnio, że żadna siła nie powstrzyma człowieka (księdza- przyp. P.K.) od tego, do czego pchają go namiętności, więc dajmy sobie spokój z pedofilią.

Jeśli masz ochotę i czas, kliknij i wypromuj. Dzięki!

0 komentarze:

Prześlij komentarz