środa, 26 października 2011

Spanikowani klerykałowie

Wejście do Sejmu ludzi z list Ruchu Poparcia Palikota środowisko antyklerykalnej lewicy przyjęło z zadowoleniem. Mimo wysiłków mediów nawołujących do głosowania na mniejsze zło- bo PiS powróci do władzy- sympatycy Palikota, zwolennicy świeckiego państwa i wszyscy ci mający dosyć panoszącego się kleru nie dali się zmanipulować i zagłosowali po raz pierwszy od dawna zgodnie ze swoim rozumem. Nie ma co gdybać i zastanawiać się ilu niezdecydowanych, wahających się zagłosowało na PO miast na RPP bo nie o to chodzi, nie ma sensu oglądać się za siebie i analizować. RPP swoim działaniem przekonuje do siebie coraz więcej osób bo nie spoczął na lurach występując z coraz to nowymi inicjatywami. Oczywiście w wielkim szoku w dalszym ciągu są klerykałowie sejmowi którzy nie otrząsną się z niego jeszcze długo. Ośmielam się sądzić że będą w nim trwali przez całą kadencję, a szok będzie większy po następnych wyborach parlamentarnych.

Politycy, dziennikarze przyzwyczajeni do rozprawiania o niczym, blogerzy polityczni z tzw. pokolenia JP2 zmienili swoje zainteresowania. Między wyborami najwięcej mówiło się i pisało i PiS i Jarosławie Kaczyńskim, dziś biedny prezes powoli odchodzi w zapomnienie, obecnie na piedestale jest Janusz Palikot i jego Ruch oraz zagrożenie dla klerykalnych interesów. Wiewiórki donoszą że związani z „Rzepą” dziennikarze chcąc przypodobać się, no właśnie- komu bo chyba nie nowemu właścicielowi „Presspubliki”?- szukają haków, czegokolwiek czym mogliby skompromitować Piotra Tymochowicza, speca od politycznego PR współpracującego z Palikotem. Piotr ma za sobą sukcesy marketingowe nie tylko z „Samoobroną” . Nawiedzeni klerykałowie ponoć dzwonią i piszą tu i tam nalegając by osoba Z przypomniała sobie coś o Piotrze, oczerniła go, może zachowały się jakieś dokumenty, zdjęcia, zapisy rozmów itp. Jeśli w ten sposób chcą wkupić się publicyści „Rzepy” w łaski p. Hajdarowicza to życzę im sukcesu. W pisaniu dla „ Naszego Dziennika”, „Gościa Niedzielnego” bądź „Frondy” bo sami skazują siebie na margines. Ich wygrzebywane historie o dziadkach, babciach, wujkach, matkach, żonach czy kochankach mało kogo obchodzą.

Fora internetowe to w większości śmietnik, co innego portale internetowe z kącikami blogerskimi. Tam aż wyją z rozpaczy po porażce PiS i wyniku RPP. Nie brakuje i histerii na „Newsweeku” gdzie zamieszczam swoje teksty. Oto dowiaduję się że wielki pan katolik nie będzie ze mną wymieniał poglądów. Bo nie chce mu się gadać z antyklerykałami. Rozumiem wielki wpływ filmów Pasikowskiego na pana dewotę, obrońcę klechów i dalszego łupienia budżetu przez Kościół oskarżającego antyklerykałów, w tym mnie, o obsesję na punkcie Kościoła! Przedni żart, sądziłem że jedynie Radio Maryja celuje w idiotyzmach a tu proszę, niespodzianka! Widocznie nie zapoznał się pan z definicją obsesji bo tego na katolickiej religii nie uczą. W ogóle rozhisteryzowani blogerzy klerykalni mylą fakty z pobożnymi życzeniami, wydają się nie znać Konstytucji bo co i rusz podpierają się konkordatem i prawem naturalnym. Z czym się je to ostatnie pojęcia nie mam… Radykałowie świeccy; cóż to za określenie? Szafuje nim inny dewot nie potrafiący dostrzec że łamana jest w Polsce Konstytucja. Złamali ją podpici posłowie wieszający przed laty krzyż w sejmowej sali. Ciekaw jestem czy nie poczuł obrazy uczuć religijnych pan bloger? Radykałowie świeccy, uśmiałem się, przyznam że tak będę się przedstawiał od dnia dzisiejszego.

Ciężko jest zrozumieć radiomaryjnej, zdewociałej i klerykalnej masie że czasy poddaństwa Polski wobec Kościoła to przeszłość, że idzie nowe. Uśmiałem się kiedy usłyszałem z jaskrawoczerwonych ust Jadwigi Staniszkis że Ruch Palikota skończy tak samo jak LPR Romana Giertycha. Pani hrabino, pani typy polityczne i wyborcze w żaden sposób nie chcą się spełniać więc dziwię się że ktokolwiek jeszcze panią zaprasza do audycji i prosi o wywiad. O RPP proszę się nie martwić, proszę się zastanawiać co pani powie wyborcom, Polakom i mieszkańcom Polski kiedy wyjdą na jaw wszelkie draństwa popełnione przez kler a które was nie interesowały. Kiedy okaże się że dawaliście ciche przyzwolenie na takie a nie inne zachowanie kościelnej hierarchii będziecie w stanie spojrzeć w oczy komukolwiek poza swoim odbiciem w lustrze? „Fakty i Mity” przed paroma laty zebranymi dowodami w sprawie księdza pedofila zainteresowały pewną stację telewizyjną. Po wstępnym zainteresowaniu „nagle” okazało się że temat jest nieistotny i nie wzbudzający zainteresowania. Bo kogo obchodzą gwałcone dzieci, co innego nienarodzone w imieniu których można się wypowiadać! Podobnie jak sprawa domniemanego zabójcy ks. Popiełuszki, Piotrowskiego: do dziś wypomina się mu przeszłość. Do dziś środowiska katolickie wypominają Alicji Tysiąc jej chęć „zabicia” swego nienarodzonego dziecka, wypominają skrobanki pani posłance z list RPP. Niejaki Bolesław Piecha z PiS przyznał się do „zabójstwa” tysiąca „nienarodzonych” i jakoś mu tego nie wypominają. Zresztą kogo obchodzi co sądzą klerykalni histerycy których czas się kończy?



6 komentarzy:

  1. Klerykalne środowiska wściekają się, ale wniosków dla siebie nie wyciągają z obecnej sytuacji żadnych. Tylko jeszcze głośniej prawią o zagrożeniu pogańskim.
    Może to i dobrze. Przyspieszą tym sposobem sekularyzację znacznych kręgów społeczeństwa.
    Stefan

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnio wysyp a to o Palikocie o kościele,ale mnie to cieszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Pawle! Świetny opis rzeczywistości a za jaskrawoczerwone usta pani hrabiny - buziaczek od mojej żony!

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Stanisławie, oponenci moi na blogerii Newsweeka histeryzują ponad normę. Za jakiś czas zbiorę do kupy ich komentarze i opublikuję w formię satyry politycznej:P Proszę pozdrowić małżonkę od świeckiego radykała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Gospodarza blogu. Podobno któryś z apostołów powiedział że nie można służyć bogu i mamonie. I widać kler w Polsce wziął to pod uwagę, gdyż -moim zdaniem- nie służy ani bogu, ani ludziom -wybrał mamonę. Ale okazuje się, że 20 lat oglupiania przyniosło efekty, i mamy dziś nawiedzonych, katomaniaków, i "myślących inaczej", czyli ĆWOKI. Jest część osobników /chyba to właśnie tzw. "prawo naturalne"/ zarówno dziennikarzyny, politycy, samorządowcy, urzędnicy i inne typy - jak glisty oślizłe od klerykalnego kału po wchodzeniu klerowi w d**ę. W myśl ich hasła: -Wszystko co nasze klechom oddamy. Pieniądze, wolność i każdą myśl. - Cieszą się czarni. - Idą barany. -Otwórzcie bramy. - Będziemy strzyc! Te pazerne cwaniaki w szlafrokach z szerokim pasem i czapach mikołaja na łbach, są jak moloch wiecznie nienażarte i rozkapryszone jak bachory. Co by nie mówili, to zawsze ślepia latają za KASĄ. A obłuda jak u Judasza. In vitro - to "ingerencja w naturę", ale zastawka serca -to już nie. Bo sami korzystają, zamiast iść do swojego pana, jak woła do siebie. Prawo naturalne, czyli teoria Darwina- to ONI są jej "okazami" - tylko wspak. Według Darwina wszystko ewoluuje w rozwoju, a ONI SIĘ W ROZWOJU COFAJĄ! Chyba z czasem będzie ubywało tych z "miedzianymi czołami". A żeby katolom nie było smutno, to ich namawiam żeby głosili: "cywilizację katolicką"w tym: palenie ludzi żywcem/stosy/, mordowanie narodów, popieranie niewolnictwa , niszczenie ludzi światłych i inne. A także niech głoszą "wartości katolickie"w tym pedofile w klerze, popieranie Hitlera /on był chyba panu papieżowi bliski, gdyż też palił ludzi-sentyment/ Targowica, pazernośc, zakłamanie, buta i pycha. I w związku z tymi "dokonaniami" - życzę: - 100 miliardów zł rocznie dla kleru zwanego też k.k. Przedszkola, szkoły, biblioteki i inne budynki jakie sobie kler zażyczy. Tyle tysięcy hektarów ziemi ile się klechom zamarzy. 1000 nowych kościołów co kwartał. Bezkarności dla pedofili w klerze i nowych młodych adeptów dla nich. Cysterna wódy co kwartał dla Flaszki G. Im się to należy. Kto uważa inaczej, obraża moje uczucia religijne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przekopując internet, mam wrażenie ze propaganda klerofilów i PiSolubów, sięga zenitu, oni dosłownie zasypują internet bzdurami, co raz ciężej dotrzeć do rzetelnych informacji, teraz po przegranej PiS i sukcesie Palikota, akcja "zalej internet propagandą" nasila się.

    OdpowiedzUsuń