sobota, 15 października 2011

Katoprawica spuszczona z biskupiej smyczy

Politycy katoprawicy i sprzyjający im dziennikarze z pasją z której wyzierają tony nienawiści i złości opluwają miniony system. Komuna to dla nich zło, samo zło i tylko zło co nie przeszkadza im powoływać się na dokumenty które po nieboszczce SB pozostały. Przed laty czczono jak bohatera Bronisława Wildsteina który z zasobów IPN UKRADŁ nieco kwitów ( lista Wildsteina) co wywindowało go nieco później na stołek szefa TVP. Bo prawy był i sprawiedliwy... Przed wyborami zastanawiałem się w długich dysputach toczonych ze znajomymi ( hmm... chyba zmienię numer i operatora sieci komórkowej) kiedy przeciwko Ruchowi Palikota wytoczone zostaną prawicowe działa i proszę, nie trzeba było długo czekać. RPP nie płacił za wykonane prace, za PR, za skradzione pomysły ( do dziś nie ujawnili się właściciele praw autorskich), za doradzanie, Janusz Palikot to człowiek wymyślony przez służby specjalne, przyszła pora na posłów elektów których obecność w Sejmie niemile zaskoczyła, zszokowała wręcz kler i posłuszną mu prawicę.

Czytam i uśmiecham się bo wyszło na moje, ten i ów znajomy patrzy na mnie podejrzliwie: Roman Kotliński w oczach prawicowych dziennikarzy stał się kłamcą lustracyjnym bo zataił fakt rzekomej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Grzech śmiertelny dla prawicowych gryzipiórków którzy lubują taplać się w kwitach SB-ecji jeśli te nie dotyczą broń panie Kościoła i kleru katolickiego! Na ów bronkowej liście doszukać się można : PN BU 00162/32 KOTLIŃSKI ROMAN . Nie wzbudziło to jakiejkolwiek reakcji, Czytelnicy "FiM" uzyskali przed laty wyjaśnienia jak postępował Wydział IV SB, mianowicie Służba Bezpieczeństwa zakładała teczkę KAŻDEMU seminarzyście i do upadku komuny prowadziła w niej dokumentację każdego katolickiego duchownego w Polsce. Wrzeszczące dziś prawicowe media o rzekomej współpracy Romana Kotlińskiego trzymają się z daleka choćby od wierchuszki Episkopatu wśród której aż roi się od byłych gorliwych TW. Tego nie doszukali się panowie prawicowcy a może jaśnie pan biskup tupnął nóżką aż ze strachu narobili w pory? Jeśli o mnie chodzi mi przeszkadza w życiorysie Jonasza współpraca z inną instytucją, Kościołem katolickim. Tym samym który dziś w Jonaszu upatruje śmiertelnego wroga.

20 lat katolickiej indoktrynacji nie spowodowało masowej dewocji społeczeństwa lecz na odwrót, ujawniła się znaczna ilość racjonalistów, antyklerykałów którzy na dodatek wprowadzili do Sejmu swoich przedstawicieli! To stanowi śmiertelne zagrożenie dla interesów kleru, prawicy i sprzyjającym im mediom! Widać wyraźnie jak rzekomo tematy drugiej czy trzeciej kategorii zajęły rozhisteryzowaną prawicę że aż chce sięgać po uchwały zabraniające zdjęcia krzyża ze ściany nw Sejmie. W jaki sposób zdobędzie głosy zdewociała prawica kiedy Kościół będzie słaby lub zabraknie jego przewodniej siły, kto na nią zwróci uwagę? I dziennikarze trzymający się kurczowo sutanny: kto jak nie klerykalne państwo sfinansuje ich "dzieła", periodyki i portale na których wypisują swe bzdury? Dlatego planem tego towarzystwa jest próba skłócenia wyborców RPP i próba ponownej gry teczkami.Przed laty oskarżano bezpodstawnie o współpracę z SB Małgosię Niezabitowską, prezydentów Kwaśniewskiego i Wałęsę i innych. Okazali się niewinni a oskarżającym włos z głowy nie spadł! Czekam już na "wiarygodne" zeznania świadka spisane przez tuzów prawicowego dziennikarstwa. Niestety, okaże się że tuż po podzieleniu się rewelacjami świadek ducha wyzionął, ale wierzyć mu trzeba! Jeśli w ogóle on istniał... Przed laty redakcji tygodnika "NIE" podrzucono tak doskonale podrobioną lojalkę Lecha Kaczyńskiego jakoby zobowiązującego się do współpracy że dziś nic nie jest w stanie mnie zdziwić. Przepraszam, zdziwiłaby rzetelność posłusznych klerowi dziennikarzy dowodzących po dziś dzień że teczkę ich ukochanego wodza Jarosława Kaczyńskiego SB sfałszowała, jedynemu opozycjoniście!

W to że Jonasz był TW wierzę w takim samym stopniu jak to że papież JP 2 umarł jako prawiczek.


6 komentarzy:

  1. Jadwiga Kaczynska (kalkstein) jest na liscie Wildsteina i w IBL istnieja
    uzasadnione podejrzenia (np. sprawa Najdera), ze to mogla byc istotnie "ta"
    Jadwiga Kaczynska:))) matka blizniakow.

    IPN BU 00945/548 KACZYŃSKA JADWIGA ,

    a tatus skolei "akowiec" w czasach, kiedy Akowcow mordowano, jawnie wykladal na tzw Akademii Smorgonskiej gdzie zasluzonym komuchom po 3 miesiacach dawano dyplomy mgr inz

    Za te zaslugi dostali piekna wille na Zoliborzu

    TA WILLA BYŁA WCZEŚNIEJ NADANA POLSKIEJ RODZINIE PO BOHATERZE Z 1920 ROKU MAJORZE Lis -Kula .Był uhonorowany przez samego marszałka Józefa Piłsudskiego za męstwo i oddanie życia w obronie Polski przed zarazą z sierpem młotem a zalewającą od wschodu Europę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzie, na litość boską! Nie można dzieci obciążać winami rodziców! Anno, Zniżasz się do metod stalinowskich i nazistowskich. Od kiedy Kaczyńscy stali się dorośli odpowiadają za własne uczynki i zaniechania, a nie za to, co zrobili lub czego nie zrobili ich rodzice! I jako dorośli narobili obaj wiele zła

    OdpowiedzUsuń
  3. Gwoli przypomnienia: polityk PiS orzekł ze winy rodziców dziedziczą, więc i odpowiadają z nie, ich dzieci; inny as dodał że patriotyzm również jest dziedziczny:) Nie dodał ze pstro w głowie również...

    OdpowiedzUsuń
  4. a kto to opowiadal o dzadku z Wermachtu?

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Januszu zostaw krzyż w spokoju,jako kawałek drzewa nic nas nie kosztuje,zabierz się za fioletowe bereciki,nie moherowe.Zrobic ustawy i nałożyć podatki.Nie obciązać Urzedu skarbowego 1% i nas podatnikow.Niech każdy klęczon osobiście wplaca w kancelarii podatek,tak jak za miejsce za grob na cmentarzy po 300.-zł na 20 lat

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy, ale krzyż to symbol.Symbol przemocy, ale niektórzy uważają,że to przemoc musi triumfować.Nie musi, bo są sprawy ważniejsze od strachu, którym nas programuje hierarchia od tysiąca lat.Na przykład wiedza, dobroć, odważny wysiłek( za Bertrandem Russelem).Symbol sporo może, bo wywołuje dyskusję i budzi refleksje.To sporo już jest.

    OdpowiedzUsuń