czwartek, 8 grudnia 2016

Habemus episcopus!

Człowiek numer dwa w Episkopacie trzęsący do tej pory Łodzią został nowym metropolitą krakowskim. Marek Jędraszewski, radiomaryjny biskup, przyjaciel Tadeusza Rydzyka decyzją „liberalnego” papieża objął urząd po odejściu na emeryturę Stanisława Dziwisza.

Papieski osobisty- jak podkreślają media- wybór utwierdził mnie w przekonaniu, że cyrk w agendzie watykańskiej o imieniu Polska trwa w najlepsze. To nie kto inny jak pan Jędraszewski na po miesiecznicach smoleńskich krzyczał w kazaniach, że tylko pełne wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej pozwoli mieć poczucie, że żyjemy w naprawdę wolnym państwie. Nie potrafił przyjąć do wiadomości faktów więc publicznie rzucał pomówienia i uciekał się nawet do kłamstw ku uciesze i chwale PiS. Marek Jędraszewski w 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej mówił w homilii, że "niewytłumaczalne jest zawieszenie działania praw dynamiki Newtona". Zakonnik o. Krzysztof Mądel odpowiedział mu wtedy w sieci: - „Żyj nadal w swoim świecie, ale czyściec cię nie ominie”.

Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Ten sam, który tuszował molestowanie kleryków przez Juliusza Paetza, nakłaniał pokrzywdzonych do odwoływania zeznań obciążających arcybiskupa został mianowany na metropolitę krakowskiego. W Krakowie urzędował Karol Wojtyła, dziś w pałacu biskupim nastał Marek Jędraszewski. Podczas wizyty papieża Franciszka w Polsce słowo nim miał zamienić Antoni Macierewicz. Czyżby wybłagał posadkę dla jednego z kapelanów PiS?

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. Znacie ? - to posłuchajcie:
    Dżuma czy cholera !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, ze jedno nie wyklucza drugiego. Pozdrawiam!

      Usuń