czwartek, 14 kwietnia 2016

Juliusz Paetz wzięty za twarz przez Watykan

Kilka dni przed obchodami szopki pod tytułem rocznica 1050 rocznica chrztu Polski gruchnęła wieść, że znany w przeszłości z molestowania kleryków b. metropolita poznański Juliusz Paetz będzie mógł bez przeszkód koncelebrować mszę. Nic dziwnego- w końcu na oficjalnych uroczystościach kościelnych na których roi się od polityków Paetz pojawia się regularnie od 10 lat, zatem nikomu w episkopacie nie przeszkadzało, by Paetz odprawił mszę. Która z owieczek ośmieliłaby się zaprotestować? Byłaby by to, jak ładnie nazywa to strona kościelna, ingerencja w wewnętrzne sprawy kościoła katolickiego. Podejrzewam, że w przypadku oficjalnych protestów zaczęto by mówić o ataku na kościół, w Klechistanie wszystko jest możliwe!

Watykan ustami swojego rezydenta w Polsce Celestino Migliore przypomniał Paetzowi i wpatrzonych w niego bezczelnych hierarchów, że seniora obowiązuje zakaz prowadzenia uroczystości kościelnych. Mało tego! W 2013 roku rozbuchany seksualnie senior otrzymał pouczenie, by powstrzymał się od udziału w uroczystościach kościelnych. I nie była to prośba czy sugestia, lecz żądanie ze strony nowego papieża. Franciszek miał dość niesubordynacji ze strony polskich hierarchów i przede wszystkim samego Juliusza Paetza który robił, co chciał otoczony wianuszkiem klerykalnych polityków. Tych wszystkich, którzy gdzieś mają prawa człowieka, są przeciwnikami konwencji przemocy wobec kobiet i udają, że molestowanie kleryków przez arcybiskupa to wewnętrzna sprawa kościoła katolickiego.

Przyznam szczerze, że bardzo żałuję, że Watykan wtrącił się w sprawy polskiego kościoła i nie dopuścił do skandalu, jaki bez wątpienia miałby miejsce. Ale to by wyglądało! Gej w sutannie słynący z seksualnej przemocy nawija w najlepsze przed ołtarzem ku bezsilnej wściekłości gawiedzi. Kto wie, może ktoś odważyłby się zaprotestować, zrobić dym, może na mszę stawiłyby się ofiary Paetza? Szkoda wielka, bo występ skompromitowanego seniora i pokazałby w całej okazałości rzeczywiste oblicze polskiego kościoła: zakłamane, obłudne, niesprawiedliwe i o podwójnej moralności. Kto zrobił karierę w polskim kościele, molestowani przez Paetza czy jego obrońca, obecny łódzki metropolita Marek Jędraszewski?

Juliusz Paetz jest kumplem Stanisława Gądeckiego, obecnego szefa struktur kościelnych w Poznaniu. Obu panom doskonale się współpracuje ze sobą, Gądecki nigdy nie powiedział złego słowa pod adresem kumpla seniora. Dziwnym zbiegiem okoliczności poznańska kuria zażądała wczoraj usunięcia z Internetu żenująco śmiesznego klipu przygotowanego na obchody chrztu Polski. Rzecznik kurii ks. Szczepaniak zarzeka się, że chodzi o względy estetyczne. Hmm… To, że mężczyzna z zespołu Anno Domini przypomina herr Flicka z gestapo z serialu „Allo, allo!” uważano za złośliwość, jednak jest coś na rzeczy, jak się oakzuje. Czyżby pan Paetz się mścił za to, jak potraktował go Watykan i zasugerował Stanisławowi Gądeckiemu tak drastyczne rozwiązanie? No jaka szkoda!

Może minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaproponuje Anno Domini jako naszego kandydata na Eurowizję?

 Jeśli masz czas i ochotę to kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz