środa, 15 marca 2017

Nowe symbole narodowe?

PiSowski Senat chce, by Polska wzbogaciła się o nowy symbol narodowy. Nie, nie krzyż katolicki! Na to jeszcze za wcześnie, ale kto powiedział, że przed końcem kadencji rząd nie będzie chciał podlizać się nie tylko ekonomicznie ale i światopoglądowo radiomaryjnym biskupom?Do godła z orłem białym, Mazurka Dąbrowskiego i biało- czerwonych barwy miałby dołączyć prezydencji proporzec.

Proporzec to płat tkaniny barwy czerwonej z wizerunkiem orła ustalonego dla godła RP pośrodku płata, w obramowaniu wężyka generalskiego, jest to dziś symbol wojskowy i jest używany sporadycznie. Jakie dziś mamy wojsko, jak zachowuje się ich zwierzchnik Sił Zbrojnych czyli malowany prezydent wyjaśniać chyba nie trzeba? Może przyśniło się Kaczyńskiemu, że symbole narodowe Polski trzeba zmienić, coś dodać, coś zabrać, coś pokręcić?

Zdumiewa mnie ten minimalizm: tylko proporzec prezydencki? Niezwykle rzadko widać go w otoczeniu Andrzeja Dudy. Są inne, lepsze propozycje na symbole z prezydentem w roli głównej.

Klęcznik. Andrzej Duda przy byle okazji ląduje na klęczniku. Prezydent to czy ministrant?

Nart. W przeszłości prezydenci polscy byli zapraszani przez głowy innych państw, często podróżowali bawiąc na wojażach poza granicami kraju. Dziś prezydent jeździ, a jakże! Na nartach albo na Nowogrodzką.

Długopis. Andrzej Duda podpisuje wszystko jak leci. Mam nadzieję, że chociaż pobieżnie przegląda dokumenty podsuwane mu do podpisu przez ludzi Kaczyńskiego; a nuż zawieruszyła się tam gdzieś prezydencka dymisja?

Klęczące kolana. Politycy obu izb parlamentu, przede wszystkim z PiS sprawiają wrażenie, że chcieliby Polskę na długie lata rzucić na kolana.

Nowe symbole narodowe? Pajac z Żoliborza bredzi coś o zdradzie narodowej, usiłuje wskazywać,   kto może nazywać siebie Polakiem, a kto nie, tylko patrzeć jak ubzdura mu się, że "gorszy sort" nie jest godzien używać symboli narodowych.

Skąd w Polsce wzięło się tyle narodowej głupoty?


Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

1 komentarz:

  1. Krąży w internecie taka fotka z panem prezesem żalącym się, że "Andrzej podpisał mu kota". Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń