piątek, 10 lutego 2017

Polityczne brednie

Doszły mnie słuchy o występie Pawła Kukiza u red. Moniki Olejnik. Nie, nie rockowe, a szkoda. Kukiz raczył oznajmić przed kamerą, że najważniejszy w Polsce jest Jarosław Kaczyński i nie ulega to wątpliwości. To jest zgodne z prawem i de facto to naczelnik państwa. Ten ustrój spowodował, że taka funkcja zaistniała. Nie czołgi stoją za Kaczyńskim, a Konstytucja, plótł mój imiennik.

Szkoda, że Paweł Kukiz marnuje się w polityce, ośmiesza się i kompromituje. Wolno mu, w końcu to jego życie, jego kariera i on poniesie konsekwencje za to, że został popychadłem PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Nurtuje mnie tylko jedna myśl: gdzie Kukiz wyczytał, że polska Konstytucja daje Kaczyńskiemu jakieś uprawnienia i funkcje? Może w tej samej na mocy której wojskowi musieli oddawać honory i składać meldunki Misiaczkowi z Łomianek?

Wygodne życie mają dziś politycy rządu, PiS i przystawek tej partii. Nie muszą wysilać zwojów mózgowych, wystarczy że pojawią się w studio telewizyjnym i podzielą się swoimi bredniami. Kukiz dziś w tym przoduje, ale dzielna Krysia Pawłowiczówna stara się mu dzielnie dotrzymać kroku. Ta pisowska piękność zareagowała histerią na wieść, że Donald Tusk miałby kandydować w najbliższych wyborach prezydenckich w Polsce. „Jak z celi prowadzić kampanię wyborczą?” pyta głupkowato panna Krysia. Donald Tusk jest wolnym obywatelem, nie zostały mu postawione żadne zarzuty i postawione nigdy nie zostaną, choćby nie wiem jacy Misiewicze byli zatrudnieni u panów Ziobry i Święczkowskiego.

Jarosław Kaczyński miał pouczyć Angelę Merkel jak powinien wyglądać kształt nowej Unii Europejskiej z kluczową rolą Polski, w zasadzie pod przewodnictwem kraju rządzonego przez prezesa PiS. Podobno bardzo poważna niemiecka kanclerz do tej pory rży jak koń po wysłuchaniu bredni „naczelnika”. Niestety, nic mi nie wiadomo jak wyglądała rozmowa niemieckiej kanclerz z posłem Kaczyńskim; stał na taborecie? Ten sam Kaczyński wymlaskał, że niezależna –jeszcze!- władza sądownicza jest po części demokratyczna a po części wywodzi się z komunizmu, jest jedną wielką zgnilizną, którą trzeba zacząć w końcu leczyć. Widzę wielu do leczenia, ale nie w sadach, lecz w partii starszego pana z Żoliborza.

Dożyłem ciekawych czasów: kiedyś brylowali w Sejmie politycy Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Śmiano się z nich, traktowano z przymrużeniem oka. Dziś tamci ludzie wydają się być prawdziwymi gigantami intelektu kiedy słyszy się wypowiedzi polityków PiS i ich sojuszników. Szkoda mi tylko Roberta Górskiego: jak tak dalej pójdzie to w "Ucho prezesa" nie będzie miał kogo parodiować.

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 

 

3 komentarze:

  1. Zaśmiewano się z parodiowania polityków przez znanego kabareciarza. Nie mogąc znieść ,,śmiechu z syna na scenie'' ojciec kawalarza rzekł;
    -Synu. Niech się teraz z kogoś innego pośmieją.
    I słowo stało się ciałem. Kaczyńskiego już nie musiał podrabiać.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  2. Kukiz ma mózg przeorany narkotykami i alkoholem, ten człowiek nie jest w stanie powiedzieć nic sensownego.

    OdpowiedzUsuń