czwartek, 18 sierpnia 2016

Koń się uśmiał z "dobrej zmiany"!

Potrzebna była kompromitacja podczas licytacji w stadninie w Janowie Podlaskim by do dymisji podał się chociaż jeden człowiek odpowiedzialny za panującą tam amatorszczyznę.  Karol Tylenda, bo o nim mowa, do wtorku był wiceprezesem agencji Nieruchomości Rolnych. Jego dymisję przyjął inny specjalista od rolnictwa, jego dobry kumpel Krzysztof Jurgiel.

Zabawne: do dymisji jak zwykle podają się płotki, a grube ryby i rekiny mają się doskonale. Dobra zmiana nie nastąpiła po to, by po pewnym czasie pozbywać się nieudolnych kadr, o tym mowy nie ma. Pan Karol nie zostanie na lodzie, nie zabraknie mu środków do życia. Jak sprawa z Janowem przycichnie to otrzyma mniej prestiżowa, nie tak widoczną i odpowiedzialną posadkę, ale również dobrze płatną jak stanowisko wiceszefa ANR. Może się założymy?

Tak się szczęśliwie składa, że rodzinne strony Tylendy są również rodzinnymi stronami mojej mamy, a ta poznała niegdyś ojca pana Karola i jego dziadka. Byli to mądrzy ludzie, przyjaźnie nastawieni do bliźnich, a Karolek... poczuł powołanie i służył jako ministrant do mszy i tak już mu zostało. Bywa częstym gościem mediów Rydzyka, ale i tak nie uchroniło to jego osoby przed zainteresowaniem służb, m.in. CBA. Tylenda powtarza, że boi się tylko swej żony i Boga. Doprawdy? Znam wielu ludzi, którzy Boga się nie boją, bo w niego po prostu nie wierzą...

To śmieszne, ale przed nieudaną aukcją, która skompromitowała pisowskich speców od rolnictwa chwalili się oni, że tegoroczna aukcja przebije zeszłoroczną. Jurgiel był tak pewny sukcesu, że od miesięcy piał z zachwytu! Tylenda bańczucznie głosił, że stadnina ruszy z kopyta, że dobra zmiana spowoduje rozkwit do niedawna hodowlanej perły. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała amatorów. Czyja to wina tym razem? Tuska, Kijowskiego, KOD-u, skąpych szejków? Zapomniano odczytać apel smoleński?

Nie dość, że ze stadniny swoje konie zabrało wielu możnych świata, to doszło do kompromitującej licytacji.Skoro ludzie PiS nawet konia nie potrafią sprzedać, to co są w stanie przehandlować? Ach, zapomniałbym! Potrafią "sprzedawać" ziemie i nieruchomości Kościołowi katolickiemu z bonifikatą 99%! Tutaj nigdy nie robią fuszerki!

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

1 komentarz:

  1. O ile pamiętam, to Adam Bielan stwierdził, że to dlatego, że szejkowie mają kłopoty finansowe z powodu niskich cen ropy i dlatego nie kupowali.
    Dobra zmiana wszystko potrafi uzasadnić.

    OdpowiedzUsuń