środa, 15 lipca 2015

Czekam na pisowski kabaret

Lato mija pod znakiem wyborczych agitacji. PiS przebiera nogami licząc, że ciemny lud marzy o prezydencie z kaczej partii. Prezydenta- ksywa klęczon, ministrant- już sobie wybrał, a że nieszczęścia chodzą parami, to może wyjść i Szydło z worka. Grożą nam rządy Klechistanu? To całkiem możliwe, ja jednak jestem dobrej myśli. Jako realista sugeruję, że za Dudy, Szydło, Kaczyńskiego i ich nawiedzonych przyjaciół wspieranych przez nawiedzonych księży nie będzie strasznie. Będzie śmiesznie i żałośnie!

Bezpieczeństwo, godziwe (nie mylić z głodowym!) wynagrodzenie, dostatnia starość. O tym marzą miliony Polaków łudzących się nadziejami, że PiS rozwiąże ich problemy. Wystarczy przyjrzeć się politykom Kaczyńskiego i posłuchać ich wypowiedzi: żadnych sensownych propozycji, nie ma tam nic, co mogłoby polepszyć los Polaków i kraju. Wina Tuska, wina Kopacz, wina Komorowskiego. I to wszystko, co mają do zaoferowania krzykacze prezesa! Zapomniałbym: ukradziono już pomysły Janusza Palikota, który postulował odbudowanie przemysłu i budowę tanich mieszkań pod wynajem. Kiedy przedstawiał je szef wówczas mocnego jeszcze Ruchu, było to be, trzeba było wyśmiać, wykpić i wyszydzić, ale kiedy „pożyczają” te pomysły panowie Duda i Kaczyński, to jest cacy?

Co z ZUS i KRUS, co z odbudową polskiej armii i jednostek wojskowych, zlikwidowanych- co dziwne- nie na zachodniej, lecz wschodniej stronie Polski? Recepty na służbę zdrowia? Pomysły na szkolnictwo wyższe produkujące bezrobotnych absolwentów? Jakieś palny na rozwój rzemiosła? Sposoby na zaprzestanie marnotrawienia unijnych funduszy? Co z rozdmuchanymi do granic możliwości urzędami centralnymi, administracją i biurokracją? Takich pytań można stawiać dziesiątki, ale czy ma to jakikolwiek sens? Priorytetem dla PiS jest dobre samopoczucie kleru, spełnianie zachcianek biskupów i dalsze zaspokajanie finansowych potrzeb kościoła katolickiego. Kościoła- czyli hierarchów i nikogo innego! Nawet nie śmiem pytać, czy PiS cokolwiek zrobi, by odzyskać zrabowane mienie przez niesławnej pamięci Komisję Majątkową, czy planuje zmiany w Funduszu Kościelnym, w ustawie państwo- kościół itp. Prezydent elekt jasno dał do zrozumienia, że w kwestiach światopoglądowych nie będzie decydowało społeczeństwo, zatem mam prawo domyślać się, że również jego przedstawiciele w rządzie również nie będą mieli nic do gadania? To kto będzie decydował? No jak to, kto, co za retoryczne pytanie! Będą to oczywiście biskupi. Oni będą wskazywali Kaczyńskiemu i jego marionetkom (Duda i Szydło) najlepsze dla siebie rozwiązania. Wszystko to przy aplauzie „niepokornych” dziennikarzy, po wyborach poupychanych w mediach publicznych.

Przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać, kiedy to kacze towarzystwo dorwie się do władzy. W 2010 roku sztab wyborczy kandydata na prezydenta, Kaczyńskiego Jarosława, zaprosił do swego grona... katolickich księży. Kaczor bredził wówczas, że marzy o Polsce solidarnej i nowoczesnej, tymczasem po dziś dzień otacza się duchownymi reprezentującymi kościół katolicki, którzy in vitro uznaje za zbrodnię, antykoncepcję za dzieło szatana, prezerwatywy jako nieskuteczne zabezpieczenie przed HIV i AIDS, aborcję za mord na równi z oświęcimskim, a kobiety(prócz członkiń PiS) widzieliby najchętniej w kuchni. Kiedy słyszy się brednie Kaczyńskiego plotącego, że nie ma Polski bez kościoła, to dziwi się ktoś, że niecierpliwie czekam na rządy PiS i powrót schowanych na czas wyborów postaci pokroju Macierewicza?

Szanowni państwo, wyborcy, czytelnicy! Jeśli PiS wygra wybory, to nie będzie IV RP bis, lecz kabaret PiS! Tak się skompromitują i ośmieszą, że pies z kulawą nogą nigdy więcej na nich nie zagłosuje! No, chyba że dzieci, partnerki, kochanki i kochankowie księży…

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. "Przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać, kiedy to kacze towarzystwo dorwie się do władzy."

    Ja co prawda na to nie czekam, ale jeśli się już zdarzy, będę z pewnością czuł jakąś przewrotną uciechę :-P

    PiS już dawno nie był u pełni władzy i ludzie zdążyli zapomnieć, co się wtedy działo. Widocznie trzeba im to przypomnieć.

    I może jako bonus więcej ludzi odwróci się nie tylko od PiS ale też od KRK. Czego sobie i wam życzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. PiS, PO i inne partie i partyjki to jeden ch... Bez względu na to która będzie na szczycie i u władzy to przeciętnemu Nowakowi i Kowalskiemu nic się na lepsze nie zmieni.

    Hortensja Gulbinowicz - Obrońca Krzyża Prawdy, Pamięci i Nadziei

    OdpowiedzUsuń