poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Ks. Lemański oberwał w drugi policzek

Watykan odmawia współpracy z ONZ w sprawie pedofilów w sutannach w szeregach kościoła katolickiego, bo to wewnętrzna sprawa kościoła. Częściowo suspendowany ksiądz chce wziąć udział we mszy gdzieś na polskiej prowincji i co się okazuje? To nie jest wewnętrzna sprawa kościoła, proboszcz wzywa policję. Nie biskupa, nie jego kościelnych siepaczy, lecz świecki organ porządkowy. Jakiej zbrodni dokonał ksiądz, że patrol policji przybywa na wezwanie byle klechy? Suspendowanym księdzem, któremu następca na parafii dał kopa, jest ks. Wojciech Lemański. Światły ksiądz nie pasujący do zatęchłego, skostniałego polskiego kościoła kolejny raz przełknął gorzką pigułkę, wepchnięto mu przez współbraci do gardła.

Przymykać oko na największe zbrodnie i draństwa kleru, strzelać do muchy z armaty to coraz częstsza taktyka polskiego kościoła. Lemański od dawna stoi kością w gardle Hoserom, Nyczom i im podobnym, bo mówi prawdę. I to nie tylko swoim parafianom, ale i zwierzchnikom. Nie głosi pochlebstw pod adresem purpuratów, ale ocenia ich takimi, jakimi są. Ci nie pozostali dłużni,rzucają księdzu kłody pod nogi, bo nie mieści im się w nakrytych biretami głowach, że zwykły, wiejski proboszcz cieszy się szacunkiem ludu, jest lubiany i ceniony. Lemański nie nadymał się, nie puszył i nie plótł niczym jego zwierzchnik, który nie rozumie, że być biskupem to nic nie znaczy. Może zdewociali politycy dostają orgazmu na widok biskupiego stroju, ale rozsądni wierni nigdy nie będą czapkować przed hierarchami.

Wojciech Lemański zapowiada odwołanie nie tylko do kurii, ale i do Watykanu. Naiwny trochę ten człowiek: nadstawił drugi policzek nie bacząc, że następnym razem dostanie w szczękę. Papież Franciszek już raz przyklepał decyzję zwierzchników księdza z Jasienicy, tak też będzie i tym razem. Szkoda mi go, szkoda jako człowieka, który wierzy w jakieś ideały, ułożył sobie w głowie obraz kościoła swoich marzeń, ale rzeczywistość brutalnie pokazała, że marzenia giną w starciu z polskimi hierarchami. Ile jeszcze upokorzeń zniesie Wojciech Lemański, jak długo będzie mieszany z błotem, nim zrozumie, że służba i oddanie Bogu nie ma nic wspólnego ze służbą polskiemu kościołowi katolickiemu?

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

5 komentarzy:

  1. Jeszcze jeden naiwny, który wierzy w SPRAWIEDLIWOŚĆ. Też mi go żal, ale któregoś dnia i on się obudzi. Niech walczy! Ma przynajmniej cel w życiu, bo walka o sprawiedliwość to szlachetny cel.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tyle bym powiedział, że "niech walczy!" i nie traktujmy Go jako naiwnego który wierzy w sprawiedliwość. Trzeba takich ludzi wspierać. Bo nie ważne czy wierzy w tego czy innego Boga, ale nie jest ciulem, miglancem itp. jak to u nas mawiają.

      Usuń
  2. Chciałbym tutaj dokonać pewnej "przepowiedni". Nie żeby to, co mam do powiedzenia miało być jakieś odkrywcze, czy zaskakujące, ale jednak... ;)

    Otóż uważam, że po śmierci ks. Lemańskiego (niech mu się jak najdłużej żyje) nasi biskupi będą się z nim obnosić jak z jakimiś orderami i pokazywać jako przykład, że Kościół jest czymś dobrym, będą się z nim identyfikować i mówić o nim "jeden z nas" a nawet posuną się do cytowania wyrwanych z kontekstu fragmentów jego wypowiedzi, żeby pokazać że ich przeciwnicy są źli. Innymi słowy zrobią to, co z Jezusem i pewnie też z paroma świętymi (i pewnie też tak o nim będą mówić - jako o świętym człowieku).

    OdpowiedzUsuń
  3. Związał się z instytucją totalitarną, która traktuje Ewangelię jak komuniści konstytucję . Czyli jako zbiór pięknych haseł nie mających niczego wspólnego z codzienną praktyką. Gdyby wzorem Bartosia, Obirka czy Węcławskiego skupił się na uprawianiu nauki, dziś miałby dokąd iść, a tak...

    OdpowiedzUsuń
  4. Małe są szanse na jakąkolwiek normalność w polskim kościele. Jakiś marny komentatorzyna z Gościa Niedzielnego skrytykował irlandzkiego księdza za to, że młodej parze zaśpiewał utwór "Hallelujah" Leonarda Cohena. Sprawił tym ogromną niespodziankę młodej parze i wszystkim gościom. Wykonanie jest wręcz porywające, jeśli nie słyszeliście to szczerze polecam!
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15790803,_Gosc_Niedzielny__krytykuje_spiewajacego_ksiedza_.html

    OdpowiedzUsuń