środa, 9 kwietnia 2014

Ubogi kościół katolicki nie wyda grosza na kanonizację Wojtyły

Zastaw się, a postaw się; zwyczaj ten dotarł do burmistrza Rzymu, Ignazio Marino (na zdj.).Włoski polityk, nieudolnie rządzący zadłużonym po uszy, stojącym na skraju bankructwa Wiecznym Miastem zwrócił się o pomoc finansową do rządu włoskiego. Skromne 8 milionów euro, dokładnie siedem milionów osiemset tysięcy euro. Po co burmistrzowi ta forsa, na spłatę raty kredytu? Nic podobnego! Miliony konieczne są na kanonizację JPII i Jana XXIII. Jak to było, błogosławieni, ubodzy duchem? Burmistrz doszedł do wniosku, że  boso, ale w ostrogach! Marino jest lekarzem, chirurgiem. Niestety, nie potrafi przeciąć pępowiny kościelnej połączonej z miejską kasą.

Kosztowne te kanonizacje, cholernie droga religia, generujący horrendalne koszty kościół katolicki. Burmistrz sieje panikę, że bez rządowych grantów Rzym nie będzie w stanie zorganizować obchodów. A cóż to, u licha, za święto? Gusła, czary religijne, śpiewy i garść modłów mamrotanych pod nosem przez starych panów w sukienkach? Kanonizacja kogo? Otumanionym przez kadzidło polskim katolikom wciska się zdjęcia Karola Wojtyły przedstawianego jako mężczyzna w sile wieku, serwuje się jego przemówienia z pierwszych lat pontyfikatu. Próżno szukać wizerunku gasnącego staruszka zaatakowanego przez chorobę u kresu drogi życiowej. Do świadomości dewotów nie dociera fakt, że ich Karol to wysuszone zwłoki, z których co jakiś czas chciwi zysku hierarchowie wycinają skrawki na tzw. relikwie, by wozić je po świecie i machać przed nosami ogłupionej gawiedzi. To nie jest makabryczne, tu nie dochodzi do obrazy uczuć religijnych?

Nurtuje mnie jedno pytanie: dlaczego religijną szopkę ma sfinansować Rzym, władze świeckie? Dlaczego nie sypnie grubym groszem Watykan? Będzie skandal, gdy rząd włoski nie wyrzuci w błoto 8 milionów euro? Bzdura! Skandal byłby, gdyby postawiony pod ścianą Watykan, papież Franciszek ze swoimi politykami i biznesmenami w sutannach oznajmił ze wzruszeniem ramion, że nie stać go na kanonizację. Zresztą co chcą tą kanonizacją ugrać, zamknąć usta krytykom Wojtyły, historykom, ofiarom księży pedofilów, ateistom, antyklerykałom? Nie dziwię się papieżowi, nie kwapiącemu się do otwarcia sakiewki: pieniądze należy wydawać z głową, nie wyrzucać ich w błoto. Poza tym kościół wg słów Franciszka ma być ubogi, a bidoka nie stać na milionowe wydatki przecież!

Kościół katolicki jest powszechny, kiedy trzeba płacić, wtedy zobowiązania spadają na barki wiernych i świeckich obywateli państwa. Kiedy na horyzoncie są zyski, trafiają one do kieszeni garstki wysokich rangą hierarchów.

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

0 komentarze:

Prześlij komentarz