Kler do lamusa
Żyć mi przyszło, w kraju nad Wisłą. Wisła jeszcze jest polska, umknęła uwadze panom ze złodziejskiej Komisji Majątkowej. Ważniaków z tego rozwiązanego już gremium rzekomo nie można postawić przed sądem, ale przyszłość pokaże, że jednak będzie to możliwe. SB-ecja i konfidencji sądzili, że pozostaną bezkarni do końca życia, a tak się nie stało. Niekonstytucyjny twór, czyli Komisja Majątkowa, od której orzeczeń nie można było się odwołać, trwał w najlepsze m.in. przez dwie kadencje lewicowego rządu. Konkordat podpisał lewicowy prezydent, przy pełnej aprobacie prawicy, żyjącej rzekomo wg wskazówek boskich… Dziś rozhisteryzowani klerykałowie wrzeszczą, bo oto dokonuje się, na ich oczach, atak na ICH świętość, na ICH guru, na ICH klerykalny bałagan, na ICH Kościół w którym roi się od pedofilów, dziwkarzy, alkoholików, biznesmenów, dla których koloratka i ołtarz są dodatkiem do pracy. Propozycja rządu, by zlikwidować Fundusz Kościelny aż nadto ujawniła zakłamanie, hipokryzję i stan zniewolenia kadzidłem polityków, którzy w Kościele widzą niemal kolebkę polskości. Jacek Kurski, ratlerek z Solidarnej Polski, skompromitował się do cna, podobnie jak i jego naśladowcy mówiący, że chrzest Polski jest początkiem państwa polskiego! Decyzje rządu łamią konkordat, nikt bez zgody Watykanu nie ma wg klerykałów prawa grzebać w tej niekorzystnej dla Polski umowie międzynarodowej! Tia, a Chrystus był ojcem chrzestnym wesołej kampanii Robin Hooda!
Kiedy tak przyglądam się klerykałom, którzy parskają i wręcz plują na swoich nieklerykalnych oponentów to zaczynam rozumieć, po co pierwszy wojak III RP, Głodź Sławoj (JW. 1747 A.D. 96, działo się wtedy, prawda, panie biskupie?) powołuje co i rusz egzorcystów. To tacy panowie, którzy wmawiają owieczkom, że istnieją złe duchy, wmawiają, że je wypędzają z owieczek, wmawiają też, że je z opętanego wypędzili. Jeśli opętany przeżyje spotkanie z tak „wybitnym” kościelnym fachowcem. .. Tylko patrzeć, jak egzorcyści ci będą mieli pełne ręce roboty, by zając się tymi wszystkimi Terlikowskimi, Cejrowskimi i garścią klerykalnych polityków, bredzących z wytrzeszczonymi oczami o ataku na Kościół, utracie niepodległości i wyciągających jak spod ziemi inne idiotyczne opinie, zazwyczaj mijające się z prawdą. Tego ich, wiernych synów Kościoła, nauczyli biskupi… Manipulować, kręcić, wmawiać półprawdy i nieprawdy, jak wspomniany Kurski. Ciekaw jestem, ilu polityków katoprawicy zapoznało się z Konstytucją, która jest NAJWYŻSZYM aktem prawnym w Polsce? Nie jakiś konkordat, pomniejsze ustawy okołokonkordatowe, prawo kanoniczne i inne śmieszne kwity, którymi można sobie wytapetować pomieszczenie gospodarcze. Konstytucja, na którą klerykałowie niezwykle rzadko się powołują. Ostatnio zrobił to Adam Hofman z PiS twierdzący, że likwidacja Funduszu Kościelnego jest niekonstytucyjna. Gdzie on to wyczytał, doprawdy Zeus wie chyba tylko!
Bóg, honor, ojczyzna. Pieniądz, zero honoru, Watykan, tak byłoby sprawiedliwie i uczciwie. Bez pieniędzy nie ma wiary, to niemal wmawiają Polakom klerykałowie. Honor? Paetz na spotkaniu poświęconym sprawom pedofilii w Kościele? Liczy się dobro Watykanu, a nie Polski! O take Polske walczył Lech Wałęsa! Ten sam, na którego głowę wylewane są kubły pomyj.
Pieniądze szczęścia nie dają, jakże inaczej wygląda to powiedzenie, kiedy widać o co naprawdę chodzi klerowi w ich gusłach. Forsa, kasa, mamona! Bez pieniędzy nie zapewnią sobie szczęścia! Deszcz pieniędzy, bynajmniej nie z nieba, lecz z budżetu państwa! Czyś klerykał, ateista, innowierca, bądź areligijny. Co i rusz podnoszą się klerykalne głosy, jakoby wojujący ateiści i wulgarni antyklerykałowie zamierzali wprowadzić nihilizm w katolickim kraju, z którego pochodził ich papież. Ten sam, który podsunął klerykalnym polskim władzom konkordat do podpisania. Wojujący ateiści, a cóż to za nacja? Biegają po ulicach, niszcząc symbole katolickiego przepychu, zakazane w Biblii, zrywają „święte” obrazy czy niszczą sukienki doczepiane do jasnogórskich portretów Miriam, a może palą kościoły? Wulgarny antyklerykalizm, słyszę wypowiedź bladego ze strachu klerykała, który usiłuje gromić Janusza Palikota i innych nieklerykalnych, którzy dość mają kruchty w polityce i w państwie. Czy Palikot przeklina, wyzywa kler od różnych, ubliża i wali po tłustych gębach biskupów? Nie, dla klerykałów najmniejsza nawet krytyka ich bożków, czarnych cielców jest już wulgaryzmem, tak jak wulgaryzmem jest mówienie o likwidacji Funduszu Kościelnego. Fundusz ten zniknie, czy to się Kaczyńskiemu, Kempie, Ziobrze, Michalikowi, Budzikowi i Liberze podoba, czy nie. Kościołowi nic się nie należy! Zero, nic, najmniejszych nawet przywilejów! Przez wieki Kościół doradzał władcom Polski, wywierał na nich wpływy i naciski, nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Pora zapłacić za to. Może społeczeństwo wystawi wreszcie rachunek, może już najwyższa pora, żeby to nie kościół miał bez przerwy roszczenia wobec Polaków, ale i Polacy wobec Kościoła? Kto kształtował polityczne ostatnie dwudziestoparolecie, ile decyzji na szczytach władzy podejmowano pod wpływem kościelnych hierarchów i co z tego mamy, prócz danin na rzecz Kościoła, prawa pisanego niemal pod dyktando „prawa naturalnego”? Pora odpowiadać i za to, panowie biskupi! Oczywiście bronić „świętego” Kościoła będą coraz bardziej marginalni katoprawicowcy, przegrają z czystą ekonomią. A ta mówi, że raptem 40% wiernych przekazałoby odpis podatkowy na ukochany rzekomo Kościół. Nie mityczne 95%, lecz 40… Taki miał być potężny ten Kościół, a jest on wielki jedynie słabością klerykałów, którzy na wyścigi, czasem ze strachu, prześcigali się, jak by tu zrobić biskupom dobrze, co im oddać, co „sprzedać” z bonifikatą 99%. Politykom nie imponuje Bóg, Chrystus zmarły na krzyżu, Maryja czy apostołowie. Im imponuje bogaty kler, wąska grupa biskupów z którymi może wejść w układy polityczno- biznesowe. Z byle proboszczem, klerykiem Ziobro czy Kaczyński nie rozmawia, nie spotyka się i nie fotografuje… Czy ktoś zastanowił się, dlaczego biskupi milczą w sprawie subwencji budżetowych dla partii politycznych? Czy milczeć będą, kiedy nie będzie Funduszu Kościelnego?
Atak na Kościół, atak na polskość, atak na tożsamość narodową, atak na wartości. Cieszy mnie, że scena polskiej polityki krystalizuje się powoli pokazując, kto antyklerykał, dla którego ważne jest dobro kraju i obywateli, kto zaś nastawiony klerykalnie, gotowy Kościołowi, biskupom i Watykanowi przychylić nieba, kosztem Polski i jej mieszkańców. Klerykałowie histeryzują, że to państwo zawdzięcza wszystko Kościołowi. Czyli i dług publiczny, efekty reform również, jak i to, że zakazana jest w Polsce dobrowolna eutanazja, za to narzucona jest przymusowa, via głodowe świadczenia emerytalne? Jak wygląda tożsamość narodowa, wyczytać można w Konstytucji w art. 6 rozdz. I: „Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju”. Ile funduszy przekazuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na remont kościelnych zabytków, klasztorów itp., czy aby na pewno wszyscy mają równy dostęp do tych rzekomo dóbr kultury polskiej? Ile kosztuje wejście do molochu licheńskiego? Proponowałbym samorządowcom, by stworzyli listy kościelnych nieruchomości, które stoją na ich terenie. Miasta, gminy, powiatu. Ile jest wynajmowanych nieruchomości podmiotom w celach komercyjnych, ile przechodzi koło nosa podatków z tytułu podatku od nieruchomości, podatku dochodowego z kościelnych biznesów, ile samorządy ponoszą kosztów z iluminację kościołów, podświetlanie pomników. To wszystko da się ustalić! Popiskują panowie biskupi, że Fundusz Kościelny trzeba w niewielkim stopniu poprawić a nie likwidować. Zsumujcie zyski z kościelnych biznesów panowie, wyjdzie aż nadto. Do komercyjnych biznesów też dokładacie? Ze SKOK Stefczyka zapewne?
W Ełku, w którym się urodziłem, przed laty za friko władze miasta oddały Caritasowi okazałe budynki przy nowym szpitalu miejskim, bo… nie miały pomysłu, co z nimi zrobić! Dziś kler zamierza otworzyć tam dom samotnej matki, tyle że najpierw trzeba budynki wyremontować. Oczywiście na koszt bogatego miasta! Sypnie groszem prezydent Ełku, Andrukiewicz, który co i rusz biega po wytyczne do biskupa Jerzego Mazura , ostatnio po wskazówki jak domagać się miejsca dla TV Trwam na multipleksie cyfrowym. Na pisma mieszkańców nie raczy odpisać zasmarkaniec, może nie potrafi obsługiwać poczty elektronicznej? Dorzuci wójt gminy Ełk, Polkowski, który ubogacił mieszkańców gminy wyższym podatkiem od nieruchomości, nie ma dla nich czasu, likwiduje połączenia linii komunikacji podmiejskiej, ale stać go na wyjazdy do zwiedzania wsi, w której urodził się Stanisław Dziwisz. Wiadomo, że takie wojaże wzbogacają. Kiesę Kościoła katolickiego.
Twoje ręce są czyste? Chrzest.Komunie.Bierzmowanie. Jakie imię przyjąć ci było dane? Niosłeś świecę? Może dumnie? Ktoś cię zmusił?Sam chciałeś? Zegarek czy młotek? Kto wciskał ci tą ciemnotę? Kim jesteś na dzień obecny?
OdpowiedzUsuńKim człeku jesteś? Jad cię nie dławi? W imię RUCHU? Czy tak czy nie?
OdpowiedzUsuńOto i wulgarni antyklerykałowie:) Towarzystwo, nie komentuję idiotyzmów, hmm..., anonimowych, ale mam dziś świetny humor, więc primo:
OdpowiedzUsuń-Imię można przyjąć bez chrztu, bierzmowania i innych guseł
secundo:
-już wtedy byłem sceptyczny wobec katolickich guseł. to je chce przyjmować, niech to czyni, klechy niech robią, co im się podoba- ze pieniądze z dobrowolnych składek wiernych, od budżetu łapy precz. Zgubił Pan sedno sprawy. Ciemnotę nieudolnie wciskał proboszcz, dobry w sumie człowiek, dlatego też nigdy kariery w Kościele nie zrobił. Pewne poglądy ewoluują, człowiek zbiera doświadczenia,w Pana przypadku to ślepe posłuszeństwo. Może i fan Rydzyka, zupełnie mnie to nie interesuje.
tertio:
-to pański jad, panie kolego. Trzeba więcej czytać, polecam dzieła Gustawa Morcinka na przykład, to dobra odskocznia od kadzidła:)
Pański guru PALIKOT,też was prowadzi.Ale gdzie?Gra kartą,która kościół się nazywa też się przeje jak PIS-owi Smoleńsk."Szanowny" ojciec dyrektor nie jest mym idolem.Na niektóre pytania mógłby Pan odpowiedzieć.Proboszcz wciskał swoje,kto mu w tym pomagał,sąsiad-sąsiadka,dziadek czy babcia,nauczyciel komunista,kolega sadysta może rodzic wspaniały któremu nigdy nie odbiera się chwały.Pan Janusz też zbierał doświadczenia i to gdzie Do czego dąży do WŁADZY,kościołowi chcę ją odebrać?Jaki Pan ma w tym INTERES.Czyżby społecznik? Jeszcze jedno "TOWARZYSTWO"?
OdpowiedzUsuńI tu dochodzimy do niewiedzy pańskiej: guru- to jest zasmarkany Rydzyk, który posiada rzekomo tylko dwa habity:)
OdpowiedzUsuńProszę poczytać program RP, świeckie państwo to nie jest gra, lecz przyszłość. Republika watykańska dała się we znaki Polakom przez dwadzieścia parę lat.
Ooo, to Panu rodzice wciskali dogmaty do głowy, może za pomocą pasa? Bo mi nikt niczego nie narzucał, kiedy zacząłem mieć wątpliwości i kiedy podejmowałem samodzielne decyzje. Napisz do Janusza Palikota, odwiedź jego biuro, zapytaj podczas dni otwartych Sejmu. Chyba, że za trudna to robota i proboszcza zabronił kontaktu z pomarańczowymi:)