środa, 25 stycznia 2012

Sejm bez palikotowców byłby ubogi



Drzemkę w podróży poprzedzam rozmyślaniem o wszystkim i o niczym, zazwyczaj przesuwają mi się przed oczami obrazy z kobietami, które miały okazję zetknąć się z moją skromną osobą, fakty, ludzie zdarzenia sprzed lat. Spoglądając przez okno na przesuwające się plenery, czasem przypomina mi się Sala Kongresowa, w której odbyło się pierwsze spotkanie sympatyków Janusza Palikota. To był początek pomarańczowego Ruchu Poparcia Palikota. Należałem do jednych z pierwszych, którzy zamieścili w sieci wrażenia po spotkaniu (Kongres Palikota- Nowoczesna Polska po raz pierwszy). Sporo wody upłynęło w Wiśle od tamtego czasu, powstała partia Ruch Palikota, do Sejmu weszło 40 posłów, mimo że w sondażach „niezależne” media w ogóle RP nie dostrzegały. Naiwne te Waltery, Solorze i inni sądząc, że ciemny lud kieruje się tym, co powie „ekspert” w telewizji. W następnych wyborach RP otrzyma 20-25% głosów wyborców. I nie są to mrzonki.


Od jakiegoś już czasu trwa cichy sojusz PiS, solidarnej Polski i PO, by dokopać Palikotowi. Mizernie to wychodzi, bo posłowie RP na nieżyt języka nie cierpią i nie wdają się w jałowe, idiotyczne pyskówki, w których celują inni posłowie. Donald Tusk nie docenił przeciwnika. Sądził, że odejście Palikota z PO będzie polityczną śmiercią człowieka z Biłgoraja. A tu taka niespodzianka! 10% w pierwszych wyborach, w jakich RP wziął udział, zaskoczyło tuskowych. Janusz Palikot za czasów posłowania w Platformie był młotem na PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Wolny elektron, miał przyzwolenie na ostrą, bolesną krytykę szefa PiS. Nie robił tego pod publiczkę, jak Stefan Niesiołowski, który głownie bredzi, lecz celnie punktował wypowiedzi Kaczora. Palikot nadal wali w Kaczyńskiego, ale zajmuje mu to mniej czasu, niż dawniej. Ma dziś na głowie partię, postuluje o zmiany w polskim prawie, na stronie Ruchu zamieszczono projekty ustaw. Kaczyńskim zajmują się blogerzy. Wyborcy widzą, że ani PO, ani PiS, Polski na prostą nie wyciągnie, granie Smoleńskiem nas nie uzdrowi, nie spowoduje wzrostu płac, nadwyżek budżetowych. Szarpaniną niech zajmuje się Jerzy Miller, Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński i kler katolicki. Wy nie jesteście przyszłością, miejsce wasze jest w muzeum, jako egzotyczne eksponaty niszczące Polskę i wszystko wokół siebie.


Kilka dni temu Palikot zakpił sobie z naiwnych, obiecując zapalenie skręta w Sejmie. Pierwszy terrorysta Polski! Zawył z rozpaczy premier, po czym nakazał marszałkowi Sejmu, Ewie Kopacz, postawić na nogi Prokuraturę, Policję, Straż Marszałkowską i cholera wie, kogo jeszcze! Wiem tyle, że funkcjonariusze Straży otrzymali od Kopacz polecenie, by nie cackali się. Poseł, nie poseł, szef trzeciej siły w Parlamencie- ująć, wyprowadzić do policyjnej „suki”, czekać na awanse, nagrody, podwyżki i wdzięczność komendanta Straży, p. Kurasa, byłego oficera GROM, który jak piesek chodził przez jakiś czas za posłami RP. Bronił krzyża, by go przypadkiem ręka posła Ruchu, prowadzona przez złego nie zdjęła go ze ściany sejmowej! Rozczarowanie, jakie zapanowało po odpaleniu jedynie kadzidełka, wywołało u mnie uśmiech politowania. Jak sępy zleciały się pismacy i reporterzy w nadziei, że uda im się uwiecznić, jak poseł łamie prawo w polskim Sejmie! Co wyciągnęli z tej lekcji? Nic! Tego nie uczą na katolickich uczelniach, nie uczy kapelan redakcyjny, nie mówi o tym ksiądz z ambony! Jest przyzwolenie na palenie skrętów, na handel nimi, w stolicy roi się od dilerów. Palić możesz, ale nie afiszuj się z tym. Możesz być innej orientacji seksualnej, ale nie obnoś się z tym. Możesz być ateistą i antyklerykałem, ale siedź cicho! Tak to wygląda. Nie wiem, czy znalazł się choć jeden głos rozsądny, który zapytał zgromadzonych, czy wiedzą, co czynią zebrani? Zupełnie jak wizyta diwy porno, którą Piotr Gadzinowski przed laty zaprosił do Sejmu! Nie dostrzegli przekazu Janusza: na ulicach roi się od handlarzy i nikt z tym nic nie robi, a na jednego w Sejmie mobilizuje się siły, jak na zamachowca! Co mnie rozbawiło? Późniejsze reakcje. Większości blogerów, rozczarowanej prasy, bełkocących posłów którzy zielska nie palą, ale i bez tego zachowują się dziwnie. Czytam „Angorę”, jedno z pism które lubię, a tam żale internautów! Oszukał ich Palikot, nie było show! Sami krzyczeli, że palikotowe postulaty i pomysły nie mają sensu, są nieistotne i nie zajmują nikogo, po czym medlą to przez tydzień! To jak to jest, są to istotne tematy, czy nie? Jeden z drugim przypomina, że Palikot na konferencjach prasowych pokazał się a to z wibratorem, a to ze świńskim ryjem. Ale co na nich mówił, co przekazywał, już nie są w stanie wydusić z siebie.


Na stronie projekty ustaw Ruchu Palikota chętni mogą zapoznać się z projektami ustaw autorstwa Ruchu. Jeśli macie lepsze pomysły, panowie z prawicy, to dlaczego nie wprowadziliście ich w życie? Gdzie są te pełne ustaw szuflady? Potraficie jedynie, za plecami społeczeństwa, dbać o kościelne interesy, głosować nad ACTA, szkodzić Polsce? Jakie projekty zamierza przedstawić PO czy PiS? Dalsze kadzenie Kościołowi, większe przywileje dla kleru, wmawianie potrzeby zaciskania pasa przy jednoczesnym trwonieniu publicznego grosza? Jakaś „gwiazda” mediów, nazwiska sobie nie przypomnę, bo nie w moim guście i za chuda w biuście, bredziła pogardliwie, ze postulaty Ruchu Palikota to marzenie ściętej głowy. Widać szkołę, niekoniecznie dobrą, Kościoła katolickiego, którego jeden z hierarchów oznajmił, że postulat RP o zniesieniu obrazy uczuć religijnych jest niecywilizowany. Śmiać się jedynie z pana biskupa! Dochodzimy do sedna sprawy: w Polsce, wg kolesiostwa kościelno- medialno- rządowego jest wszystko znakomite, piękne i wspaniałe, nie ma potrzeby niczego zmieniać. To wypracowany kompromis! Żaden tam Palikot niech nie śmie żądać zmian, pilnować przestrzegania Konstytucji i otwierać oczy Polakom! Palikota i jego pomysłów boją się kaczyści, boi się Tusk, boi się kler, boi się klerykalni eksprezydenci Wałęsa i Kwaśniewski. Bo posłowie Ruchu walą z mównicy sejmowej bez ogródek, poruszają tematy i sprawy,które przez lata były tabu. Nie udało się wmówić społeczeństwu, że Ruch Palikota to sympatycy Grzegorza Piotrowskiego,nie wmówiono, że domniemany zabójca ks. Popiełuszki pracuje w tygodniku "Fakty i Mity", nie udała się nagonka na posła Romana Kotlińskiego, nie postraszono Wojtkiem Penkalskim (pozdrawiam, dobra robota w Braniewie!), że RP to nie lewica, co próbował udowadniać skompromitowany aparatczyk Leszek Miller, nie oczerniły Palikota ujadania jego byłych współpracowników, społeczeństwo nie wystraszyło się Roberta Biedronia i Anny Grodzkiej. Coraz mniejszy posłuch ma kler, PO kłaniające się hierarchom w pas nie jest przeciwwagą dla PiS, bo partie te mówią podobnym głosem. Klerykalnym, obłudnym i jałowym.




Na prośbę

4 komentarze:

  1. Stawiam na 35-40% w przyszłych wyborach dla Palikotów.Stawiam, ponieważ tylko na Ruch można liczyć, a można liczyć, bo 41-posłów naprawdę pracuje wspaniale , ale...
    Ale to temat innego komentarza.Teraz rozstrzyga się ACTA, czyli kłamstwa rządowe.Sporo zależy od rzetelności i rzeczowości Palikotów w tej sprawie ..Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłoby pięknie, gdyby Palikot wygrał wybory:) Rozmarzyłam się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Palikot nie ma dobrej prasy. Także jego Ruch bywa chamsko sekowany. Cała prawa strona sceny politycznej, a i wataha uczepionego kruchty prawactwa, ,,nie odpuszcza sk...synom''. Terlikowskich dławiących się przekleństwami na wzmiankę o Palikocie-jak na kraj chrześcijański-w nadmiarze.
    Fascynująca interpretacja chrystusowej miłości bliźniego.

    Uwiło sobie ono dzikie gniazdo w Polsce. Poukładało wszystko zgodnie ze swoimi potrzebami będącymi ,,wolą boga''. Zaanektowało każdą piędź ziemi, podzieliło na duchownych i laikat wszerz, na sacrum i profanum w poprzek, po czym ukonstytuowało porządek rzeczy zgodnie z prawem konkordatowym.
    Przystąpiło do Ostatniej Wieczerzy.
    Tłumy chętnych do ucztowania przypadło do nóg namiestników Chrystusa. Za cenę upodlenia pragną wyłapać okruchy spadające z pańskiego stołu; wszak to Ostatnie Żarcie. Serwilistycznie czekają na swoją kolej. Konformistycznie szczerzą zęby w faryzejskim poddaństwie. Byle nie odpaść od koryta.
    I nagle tę skotopaskę zakłóca Palikot z 40-toma rozbójnikami. Kontestuje, demaskuje, rewindykuje.
    Stawiam klejnoty rodzinne przeciwko przypadkowi partenogenezy homo, że Biłgorajczyk z pomnożonymi w przyszłych wyborach szablami Polskę odzyska. Co nam obca przemoc wzięła-odbierze. Ono już się czuje zagrożone w swoim bycie, stąd jazgot i stygmatyzowanie Ruchu Palikota trzema szóstkami. Okopy Świętej Trójcy runą.
    Dosyć zakłamywania Polski bogiem.

    OdpowiedzUsuń