piątek, 2 października 2015

Świecka szkoła solą w klerykalnym oku

Przed paroma laty, w 2010 roku na portalu Salon 24 opublikowałem tekst „Co z tą religią?” który wprawił chyba w zakłopotanie właściciela, administratora i moderatora portalu. Tekst „wisiał” bowiem w próżni niemal godzinę, nim zdecydowano się go opublikować. I to na samej górze! Tekst wywołał falę agresji, nienawiści i obudził czujnych, katooszołomskich komisarzy stojących na straży „wartości chrześcijańskich” . Na mój tekst odpowiedział ks. Przemysław Śliwiński, jednak jego „Co z tą religią? W odpowiedzi Pawłowi Krysińskiemu” nie wzbudził większego entuzjazmu pomimo tego, że duchowny zamieścił swój wpis na witrynie internetowej legnickiego Radia Plus. I mój, i księdza tekst bez trudu można znaleźć w sieci, dla chcącego nic trudnego, jeśli komuś chce się oczywiście czytać artykuły sprzed lat.

Przypomniałem historię sprzed lat, bo działo się to na rosnącej fali popularności Grzegorza Napieralskiego. Ówczesny szef SLD wprawił wielu w osłupienie zostając czarnym koniem wyborów prezydenckich, nie bał się mówić głośno i niewygodnych dla klerykalnej prawicy i hierarchów kościoła katolickiego sprawach, przede wszystkim finansowaniu lekcji religii w szkołach. Dziś temat powrócił za sprawą akcji „Liberte!” i Leszka Jażdżewskiego.

Sto tysięcy osób podpisało się już za „Świecką szkołą”. Dużo to czy mało w kraju, w którym ponoć 97% (wersja biskupów) mieszkańców to katolicy? Jedni twierdzą, że sporo, inni- przede wszystkim pieski kleru- że mało. Może nie liczy się ilość, lecz jakość, nie moją rolą jest to rozstrzygać bo nie w tym rzecz. Jażdżewski wywołał nie lada histerię przeróżnych katooszołomów i klerykałów którym w głowach się nie mieści, że są w Polsce siły zdolne zebrać tyle podpisów nie tylko przeciwko aborcji. Bo jak to, ośmielił się ktoś podważać religijny „kompromis”, wzbudzać niepokoje społeczne(?), nazwać po imieniu szwindel nazywany nauką religii w szkołach? Toż to skandal, niedopuszczalny ciężki grzech prawie!

Leszek Jażdżewski został wzięty na celownik przez niejaką Kaję Godek, postać marzącą o karierze w polityce, oczywiście w szeregach katoprawicy. Leszek został nazwany przez zakonnicę bez habitu terrorystą, a to dobre! Pani tej nie trzeba przedstawiać, ale co świadczą o niej występy w mediach, w Sejmie, na konferencjach prasowych, z dala od swej upośledzonej latorośli? W sumie jej sprawa, niech tylko nie powtarza, jaka jest szczęśliwa itp. historie o swej rodzinie. Godek zarzuciła „Świeckiej szkole” że to świecki przekręt, bo tylko w taki sposób mniejszość może cokolwiek zdziałać. Matactwo, łamanie prawa? Kiedy Godek poleci do sądu, może wyręczył ją już nieoceniony Nowak, ten „specjalista” od sekt? Dla przypomnienia, bo zdaje się, że Godek tego nie wie: religia do szkół została wprowadzona przez rząd Tadeusza Mazowieckiego tylnymi drzwiami, rozporządzeniem ministra edukacji, na żądanie episkopatu. Żałosnej mniejszości w habitach! A kogo reprezentuje episkopat, w czyim imieniu się wypowiada? W imieniu katolików? O, nie! Wypowiada się wyłącznie w imieniu kleru!

Pani Godek nie tak dawno biła się w piersi, że nie należy do żadnej partii i by nie utożsamiać ją z żadnym ugrupowaniem. Jak zatem wytłumaczy fakt wystąpienia w imieniu Zjednoczonej Prawicy podczas konferencji prasowej? Konferencji, na której jeden z jej towarzyszy ujadał, że organizatorzy „Świeckiej szkoły” domagają się zaprzestania finansowania religii z budżetu państwa, sami korzystają z dotacji państwowych. W 2013 r. czasopismo „Liberte” zasilono kwotą 70 tysięcy złotych, zaś w 2015 roku - kwotą 53 tysiące złotych. Tyle że Leszek Jażdżewski oznajmił, że jeśli kościół zwróci otrzymane od polskich władz środki, idące w dziesiątki miliardów złotych, my chętnie zrzekniemy się naszej niewielkiej dotacji z Ministerstwa Kultury za zeszły rok. O tym pani Godek i jej mocodawcy nie mówią, bo i po co ujawniać takie informacje?

Akcja „Liberte!” jest jak najbardziej słuszna: za lekcje religii niech płaci ten, kto je narzucił, kto układa program i kto odpowiada za zatrudnianie katechetów. Religia w szkole? Proszę bardzo! Ale na koszt kościoła katolickiego!

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

6 komentarzy:

  1. Ten ostatni akapit powinien zostać wytłuszczony i podkreślony, żeby nie dawać amunicji przeciwnikom świeckiej szkoły. Nie chodzi o wyrzucenie religii ze szkół, a o zaprzestanie jej finansowania z budżetu państwa - zresztą, zgodnie z Konkordatem!
    Uważam, że od czasu, gdy religii uczono w przykościelnych salkach, bardzo zmieniło się podejście do dzieci. Nikt już nie puści siedmiolatka samego na miasto.Więc niech sobie to będzie w szkole.
    Ale:
    - finansowane w 100% przez Kościół,
    - wyłącznie na pierwszej, lub ostatniej lekcji,
    - jako całkowicie dobrowolny i nadobowiązkowy przedmiot,
    - osobne świadectwo, ocena nie wliczana do średniej,
    - żadnych cyrków z maturą z religii.
    (Jeśli Kościół chce, niech sobie organizuje dodatkową maturę, z religii, jeśli mu to do czegokolwiek potrzebne).
    - wszelkie obrzędy religijne (msze, rekolekcje itd.) wyłącznie poza godzinami lekcyjnymi.
    Oczywiście, przez najbliższe 4 lata nawet nie ma co o tym marzyć, ale może te lata właśnie okażą się przełomowe - może nachalna, ogólnonarodowa katecheza, jaka prawdopodobnie nas czeka, obrzydzi ludziom tę instytucję w wystarczającym stopniu, aby wreszcie to przeszło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaprawde powiadam wam "słuszne to i sprawiedliwe"
    "za lekcje religii niech płaci ten, kto je narzucił, kto układa program i kto odpowiada za zatrudnianie katechetów. Religia w szkole? Proszę bardzo! Ale na koszt kościoła katolickiego!"

    OdpowiedzUsuń
  3. Czli według Godek powinno się natychmiast wypuścić wszystkich złodzieji z więzienie bo to męczenicy terroryzującego ich społeczeństwa. Ciekawe to wartości prezentują na każdym kroku, z buciorami w majtki i z łapami do porfela. No powinniśmy przecież takie wartości naśladować i zacząć ich tak traktować i nagle pojawia się problem, bo ogromna ilość ludzie nie potrafi tak nisko upaść jak " wartości " katolickie i jak popatrzymy na większość zachowań katolickiego plebsu, to zrozumiemy że religia polega na relatywizowaniu, czyli im większy gnój tym wmawianie iż większa to cnota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy można jeszcze złożyć podpis pod "Świecką szkołą"?

    Jeśli tak, to gdzie?

    OdpowiedzUsuń