czwartek, 22 października 2015

25 pażdziernika idę na wybory

Mizernej jakości spektakl telewizyjny, "debata" Ewa Kopacz- Beata Szydło jedynie utwierdził w przekonaniu, że nie ma u nas elit nie tylko w polityce, ale i pośród wyborców. Zadziwiają mnie zachwyty nad żenująco niskim poziomem monologów obu pań, bo i czym się tu podniecać? Mnie zastanawia coś zupełnie innego: dlaczego obie panie nie mówiły nic o sprawach, którymi na co dzień żyją i partie: uległość wobec kościoła katolickiego, stawianiu biskupów ponad prawem polskim, podpieraniu się przez niektórych sędziów w rzecznictwach prawem kanonicznym, słowa nie było o konkordacie, finansowaniu fanaberii biskupów, o finansach kościoła.

Ewa Kopacz grozi, że PiS zafunduje Polsce państwo wyznaniowe. Pani premier!  A co buduje od 8 lat koalicja rządząca, świeckie, czy klerykalne państwo rządzone w tak frajerski sposób, ze robi je w konia byle głupiec w sutannie? Cegiełkę do budowy takiego państwa dorzuca również pani gabinet i pani ministrowie! Przyszły rząd będzie kontynuował to „dzieło”, proszę nie bać się nazywać rzeczy po imieniu! Czekam na telewizyjne wystąpienie premier Kopacz w którym na serio nas przekonywać, że PO i PSL budowały świeckie państwo, stały na straszy równości i praw obywateli zawartych w Konstytucji! To dzięki brakowi sprzeciwu polityków koalicji ateista dowiedział się z ust sędziów TK, że jego uczucia nie mogą być obrażone, bo… ich nie posiada! Posiada je za to byle nawiedzony głupek biegający od sądu do sądu z powiadomieniami, że obrażono jego „uczucia religijne”.

Pani Kopacz nie zaproponowała wykreślenia z KK art. 196, jej ministrowie odmawiają zarejestrowania Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, nikt nigdy z PO nie zanegował Konkordatu i nie podważył ustawy państwo- kościół autorstwa komunistów, która reguluje stosunki między państwem polskim a kościołem katolickim w Polsce. Komisję Majątkową rozwiązano szybko, sprawnie i bezboleśnie dla biskupów, których ludzie stawiają się dziś w roli ofiar, choć to oni sami kręcili lody wespół z byłym SBkiem Piotrowskim! Do wyjaśnienia kantów KM nikt z PO się nie pali… To są tematy nieistotne? Tak, takie głosy słychać, kiedy zajmują się nimi inne partie niż PO i PiS, ale czym tak naprawdę zajmuje się ta ostatnia, czym obiecuje się zająć partia Kaczyńskiego w przypadku wygranych wyborów? O nie, nie podwyżką wynagrodzeń, rent, emerytów czy zasiłków… To są dla nich nieistotne bzdury, na pierwszy ogień pójdzie ustawa o in vitro! Potem na celowniku będą inne, rzekomo nieistotne dla społeczeństwa tematy. Zakaz antykoncepcji, apteki tylko z szyldem św. Brunona, przychodnie tylko pod kuratelą Caritasu? Jakie to szczęście, że korzystam z dobrodziejstw prywatnej opieki medycznej, gdzie głąby z PiS nie mają nic do powiedzenia!

Wybory parlamentarne już w niedzielę, moim marzeniem jest, by do Sejmu dostały się 2-3 nowe partie. Nich zgarną one nawet i 20% głosów! Mało?  Niekoniecznie, bo to oznaczałoby, że ok. setki sejmowych dinozaurów wyleciałoby na zieloną trawkę! Mała rzecz a cieszy… Nie mam zamiaru dołączyć do obozu „liberalnej” PO i głosować na „mniejsze zło”: pani premier mnie nie uwiedzie swoimi gadkami, że głos oddany na partie balansujące na granicy progu wyborczego są głosami straconymi. Głosem straconym jest głos oddany na PiS, PO, PSL i inne klerykalne twory żyjące z budżetu państwa i dbające o interesy Watykanu i kleru katolickiego.

A kto wygra wybory? No jak to, kto? Odpowiedź jest banalnie prosta: episkopat!

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. No cóż, mam nieco inne zapatrywania na ten temat. Cel mamy podobny - świeckie państwo. Ale obaj wiemy, że teraz czeka nas duży krok w tył. Albo będę bezczynnie na to patrzył, albo spróbuję uratować, co się da. I nie mów mi, że nie istnieje coś takiego, jak mniejsze zło. Nie chcę oddać Polski w łapy biskupów. Chciałbym Polski liberalnej, ale skoro de facto mam do wyboru tylko zachowanie status quo, albo cofkę w stronę średniowiecza, wybieram status quo.
    I dlatego poprę Platformę, choć wcale nie mam na to ochoty. Myśl, że PiS mógłby zdobyć większość konstytucyjną, po prostu mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie oddałem głosu na polityków PiS i PO i tak zostanie na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń