Mizernej jakości spektakl telewizyjny, "debata" Ewa Kopacz- Beata Szydło jedynie utwierdził w przekonaniu, że nie ma u nas elit nie tylko w polityce, ale i pośród wyborców. Zadziwiają mnie zachwyty nad żenująco niskim poziomem monologów obu pań, bo i czym się tu podniecać? Mnie zastanawia coś zupełnie innego: dlaczego obie panie nie mówiły nic o sprawach, którymi na co dzień żyją i partie: uległość wobec kościoła katolickiego, stawianiu biskupów ponad prawem polskim, podpieraniu się przez niektórych sędziów w rzecznictwach prawem kanonicznym, słowa nie było o konkordacie, finansowaniu fanaberii biskupów, o finansach kościoła.
Ewa Kopacz grozi, że PiS zafunduje Polsce państwo wyznaniowe. Pani premier! A co buduje od 8 lat koalicja rządząca, świeckie, czy klerykalne państwo rządzone w tak frajerski sposób, ze robi je w konia byle głupiec w sutannie? Cegiełkę do budowy takiego państwa dorzuca również pani gabinet i pani ministrowie! Przyszły rząd będzie kontynuował to „dzieło”, proszę nie bać się nazywać rzeczy po imieniu! Czekam na telewizyjne wystąpienie premier Kopacz w którym na serio nas przekonywać, że PO i PSL budowały świeckie państwo, stały na straszy równości i praw obywateli zawartych w Konstytucji! To dzięki brakowi sprzeciwu polityków koalicji ateista dowiedział się z ust sędziów TK, że jego uczucia nie mogą być obrażone, bo… ich nie posiada! Posiada je za to byle nawiedzony głupek biegający od sądu do sądu z powiadomieniami, że obrażono jego „uczucia religijne”.
Pani Kopacz nie zaproponowała wykreślenia z KK art. 196, jej ministrowie odmawiają zarejestrowania Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, nikt nigdy z PO nie zanegował Konkordatu i nie podważył ustawy państwo- kościół autorstwa komunistów, która reguluje stosunki między państwem polskim a kościołem katolickim w Polsce. Komisję Majątkową rozwiązano szybko, sprawnie i bezboleśnie dla biskupów, których ludzie stawiają się dziś w roli ofiar, choć to oni sami kręcili lody wespół z byłym SBkiem Piotrowskim! Do wyjaśnienia kantów KM nikt z PO się nie pali… To są tematy nieistotne? Tak, takie głosy słychać, kiedy zajmują się nimi inne partie niż PO i PiS, ale czym tak naprawdę zajmuje się ta ostatnia, czym obiecuje się zająć partia Kaczyńskiego w przypadku wygranych wyborów? O nie, nie podwyżką wynagrodzeń, rent, emerytów czy zasiłków… To są dla nich nieistotne bzdury, na pierwszy ogień pójdzie ustawa o in vitro! Potem na celowniku będą inne, rzekomo nieistotne dla społeczeństwa tematy. Zakaz antykoncepcji, apteki tylko z szyldem św. Brunona, przychodnie tylko pod kuratelą Caritasu? Jakie to szczęście, że korzystam z dobrodziejstw prywatnej opieki medycznej, gdzie głąby z PiS nie mają nic do powiedzenia!
Wybory parlamentarne już w niedzielę, moim marzeniem jest, by do Sejmu dostały się 2-3 nowe partie. Nich zgarną one nawet i 20% głosów! Mało? Niekoniecznie, bo to oznaczałoby, że ok. setki sejmowych dinozaurów wyleciałoby na zieloną trawkę! Mała rzecz a cieszy… Nie mam zamiaru dołączyć do obozu „liberalnej” PO i głosować na „mniejsze zło”: pani premier mnie nie uwiedzie swoimi gadkami, że głos oddany na partie balansujące na granicy progu wyborczego są głosami straconymi. Głosem straconym jest głos oddany na PiS, PO, PSL i inne klerykalne twory żyjące z budżetu państwa i dbające o interesy Watykanu i kleru katolickiego.
A kto wygra wybory? No jak to, kto? Odpowiedź jest banalnie prosta: episkopat!
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)
Ewa Kopacz grozi, że PiS zafunduje Polsce państwo wyznaniowe. Pani premier! A co buduje od 8 lat koalicja rządząca, świeckie, czy klerykalne państwo rządzone w tak frajerski sposób, ze robi je w konia byle głupiec w sutannie? Cegiełkę do budowy takiego państwa dorzuca również pani gabinet i pani ministrowie! Przyszły rząd będzie kontynuował to „dzieło”, proszę nie bać się nazywać rzeczy po imieniu! Czekam na telewizyjne wystąpienie premier Kopacz w którym na serio nas przekonywać, że PO i PSL budowały świeckie państwo, stały na straszy równości i praw obywateli zawartych w Konstytucji! To dzięki brakowi sprzeciwu polityków koalicji ateista dowiedział się z ust sędziów TK, że jego uczucia nie mogą być obrażone, bo… ich nie posiada! Posiada je za to byle nawiedzony głupek biegający od sądu do sądu z powiadomieniami, że obrażono jego „uczucia religijne”.
Pani Kopacz nie zaproponowała wykreślenia z KK art. 196, jej ministrowie odmawiają zarejestrowania Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, nikt nigdy z PO nie zanegował Konkordatu i nie podważył ustawy państwo- kościół autorstwa komunistów, która reguluje stosunki między państwem polskim a kościołem katolickim w Polsce. Komisję Majątkową rozwiązano szybko, sprawnie i bezboleśnie dla biskupów, których ludzie stawiają się dziś w roli ofiar, choć to oni sami kręcili lody wespół z byłym SBkiem Piotrowskim! Do wyjaśnienia kantów KM nikt z PO się nie pali… To są tematy nieistotne? Tak, takie głosy słychać, kiedy zajmują się nimi inne partie niż PO i PiS, ale czym tak naprawdę zajmuje się ta ostatnia, czym obiecuje się zająć partia Kaczyńskiego w przypadku wygranych wyborów? O nie, nie podwyżką wynagrodzeń, rent, emerytów czy zasiłków… To są dla nich nieistotne bzdury, na pierwszy ogień pójdzie ustawa o in vitro! Potem na celowniku będą inne, rzekomo nieistotne dla społeczeństwa tematy. Zakaz antykoncepcji, apteki tylko z szyldem św. Brunona, przychodnie tylko pod kuratelą Caritasu? Jakie to szczęście, że korzystam z dobrodziejstw prywatnej opieki medycznej, gdzie głąby z PiS nie mają nic do powiedzenia!
Wybory parlamentarne już w niedzielę, moim marzeniem jest, by do Sejmu dostały się 2-3 nowe partie. Nich zgarną one nawet i 20% głosów! Mało? Niekoniecznie, bo to oznaczałoby, że ok. setki sejmowych dinozaurów wyleciałoby na zieloną trawkę! Mała rzecz a cieszy… Nie mam zamiaru dołączyć do obozu „liberalnej” PO i głosować na „mniejsze zło”: pani premier mnie nie uwiedzie swoimi gadkami, że głos oddany na partie balansujące na granicy progu wyborczego są głosami straconymi. Głosem straconym jest głos oddany na PiS, PO, PSL i inne klerykalne twory żyjące z budżetu państwa i dbające o interesy Watykanu i kleru katolickiego.
A kto wygra wybory? No jak to, kto? Odpowiedź jest banalnie prosta: episkopat!
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)
No cóż, mam nieco inne zapatrywania na ten temat. Cel mamy podobny - świeckie państwo. Ale obaj wiemy, że teraz czeka nas duży krok w tył. Albo będę bezczynnie na to patrzył, albo spróbuję uratować, co się da. I nie mów mi, że nie istnieje coś takiego, jak mniejsze zło. Nie chcę oddać Polski w łapy biskupów. Chciałbym Polski liberalnej, ale skoro de facto mam do wyboru tylko zachowanie status quo, albo cofkę w stronę średniowiecza, wybieram status quo.
OdpowiedzUsuńI dlatego poprę Platformę, choć wcale nie mam na to ochoty. Myśl, że PiS mógłby zdobyć większość konstytucyjną, po prostu mnie przeraża.
Nigdy nie oddałem głosu na polityków PiS i PO i tak zostanie na zawsze :)
OdpowiedzUsuń