poniedziałek, 6 lutego 2017

PiS na fali śmiechu

Dzisiaj kilka słów o ekipie rządzącej. Uprzedzam, że na blogu prowadzonym i redagowanym wyłącznie przeze mnie nie będzie pochlebstw pod adresem rządu PiS, zabawki w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Nie zmieni tego obietnica wspólnej fotki z Misiem, rozbierany poker z Krystyną Pawłowicz czy striptiz w wydaniu którejś z zapomnianych aniołków PiS.

Mateusz Morawiecki miał być superministrem w marionetkowym rządzie Beaty Szydło. Szumne zapowiedzi jakoby reformy Morawieckiego miały obrócić w proch i w pył efekty nieudolnych szkodnika Balcerowicza okazały się jedynie zapowiedziami. Morawiecki przyznaje, że na rozwój nie dostał nawet złotówki, zatem superminister przeobraża się w superministranta. Występ w pseudoszkole Tadeusza Rydzyka jest żenującym popisem Morawieckiego. Ale czego można oczekiwać po człowieku, który przez lata pracował w instytucjach bankowych żyjących przede wszystkim z kredytów udzielanych na lichwiarski procent? Morawiecki i rozwój; to tak, jakby Sławoj Leszek Spierdalaj Głódź od jutra miałby wieść żywot pustelnika. Ile za te występy wpłynie na konto bankowe skromnego zakonnika z Torunia?

Wspomniana przeze mnie posłanka Krysia Pawłowiczówna żąda, by pozbawić koncesji TVN. Stacja ma jakoby szerzyć mowę nienawiści, judzić przeciwko PiS i kłamać. Od czasu do czasu podczas przerwy obiadowej w pracy zerkam na szklany ekran: nie ma dnia by w studio na Wiertniczej lub Hożej nie wystąpił poseł lub polityk PiS lub ksiądz katolicki . Może wystarczy przestać zapraszać tych ludzi? Zerknąłem raz na audycję stacji zwanej TV Republika: parszywe fizjonomie prowadzących i bełkotane przez nich treści sprawiały wrażenie, że to jakaś parodia kabaretu wzorująca się na studio YaYo i dawnym Pietrzaku, gdy ten odcinał już kupony od dawnej sławy.

Jacek Sasin marzy. I mierzy! Marzy o władaniu stolicą i mierzy wysoko. Politykowi PiS nie wystarczają już kolacyjki w restauracji pewnego stołecznego, luksusowego hotelu z senatorem Biereckiem (tym od SKOK-ów), marzy mu się fotel prezydenta Warszawy. Protesty gmin które wg niechlujnego projektu posła Sasina miałyby być na siłę przyłączone do miasta stołecznego grubasek nazwał bełkotem i oburzył się na samorządowców, bo nikt im nie dał prawa do protestów. Mieli prosić o zgodę Kaczyńskiego, może Rydzyka? Sasin nadaje się na fotel, a jakże: sołtysa którejś z wsi leżącej między Ząbkami i Wołominem. Na razie wygwizdali go mieszkańcy Ożarowa Mazowieckiego i nakazali mu to samo, co pan Głódź fotografowi. By spierdalał.

Jarosław Kaczyński jest homoseksualistą? Tak sugeruje znany polityczny showman Zbigniew Stonoga. Wszyscy chyba widzieli nagranie rozmowy z jednym z uczestników białostockiej imprezy z Misiem w tle. Bohater rozmowy sugeruje, że, hmm…, prawa ręka Antoniego Macierewicza nagabywało go w lokalu, łapała za intymne części ciała i proponowała intratne stanowisko w zamian za seks. Misiu miał jakoby organizować takich młodych i przystojnych prezesowi Kaczyńskiemu. Pamiętacie jak traktowano Roberta Biedronia, jak obchodzono się- i nadal się ich piętnuje- z gejami którzy się ujawnili? Biedroń nie raz padał ofiarą przemocy, Waldek Zboralski wyemigrował najpierw z rodzinnego miasta a potem z kraju, tymczasem o Kaczyńskim jego wyborcy i zwolennicy mówią że… orientacja i wiara jest PRYWATNĄ sprawą danej osoby! To samo paple pewien youtuber, któremu japa się nie zamyka kiedy broni PiS i Kaczyńskiego. Kiedy jednak PiS i klechy na siłę chcą uszczęśliwiać ludzi zakazem antykoncepcji, piętnują związki partnerskie, narzucają kościelne wytyczne wszystkim mieszkańcom Polski- wtedy jakoś nie mówią, że to prywatna sprawa Polaków? Nooosz kooorwa!

Misiu zniknął ze stron MON. Był pulchniutki ministrant i go nie ma. Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym jakiemuś „dziennikarzowi” z pisowskiej stajni ostro skrytykował fakt, że wysocy rangą wojskowi salutowali młodzikowi z Łomianek, że trzymali nad nim parasolkę i że nazywali go ministrem. Tym samym Kaczyński przyznał rację generałowi Skrzypczakowi i pułkownikowi Mazgule którzy od początku rządów Macierewicza w MON krytykowali je jak i jego przydupasa Misiewicza.

Prezydent Sopotu postanowił zagrać w pokera. Przy stole siedział m.in. z wójt Beatą Szydło. Jacek Karnowski sprawdził jak mają się słowa polityków PiS do czynów. 10 sierot z Aleppo miałoby trafić do Sopotu. Okazało się, że dzieciaki niosą za sobą takie zagrożenie terrorystyczne, jakby do Polski miał przyjechać elitarny oddział bojowników Państwa Islamskiego! Wnioski polityki PiS można ocenić jednoznacznie: nie mamy czasu i ochoty zajmować się dziećmi żyjącymi. Wolimy zajmować się płodami, zygotami, zarodkami i plemnikami.

Co jakiś czas "dziennikarze" wykształceni(?) w pseudoszkole Rydzyka i inni zatrudnieni w TV Kurskiej co jakiś czas wytykają niezbyt polsko brzmiące nazwiska posłankom .Nowoczesnej.

Andzel
Babinetz
Falfus
Glenc
Gołojuch
Schreiber
Szefernaker
Telus
Tułajew
Uruski

To są typowo polskie nazwiska. Posłów PiS oczywiście.

 Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

1 komentarz:

  1. Zygotom przyznaje się głos (wg. słów znanego ministra), a sieroty z Aleppo pozbawia racji bytu.
    I to jest skala upadku ideologii katolickiej rzekomo opieranej na ,,ochronie życia'', ,,miłości bliźniego'' i tym podobnym pustosłowiu.
    Oczywiste, że nie winna sama idea, tylko PiS ją realizujący pospołu z wielmożami Kk. W wersji kaczyzmu. Wychodzi dehumanizująco.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń