piątek, 31 lipca 2015

Zakonnice w przebraniu

Kto słuchał przed laty piosenek zespołu Just 5? Kapela wymyślona przez Sławka Sokołowskiego, w przeszłości lidera zespołu Bolter ("Daj mi tę noc"!) nie wyróżniała się niczym, prócz małpowania stylu zagraniczniaków z Backstreet Boys. „Kolorowe sny” miały swoje pięć minut, ale kapela zniknęła równie szybko, jak się pojawiła. Do dziś mało kto wie, że przed fankami ukrywano fakt, że niektórzy członkowie zespołu nie byli- jak oficjalnie podawano do wiadomości- bezdzietnymi kawalerami, lecz mężami i ojcami.

 Jeden z członów boysbandu, Grzegorz Kopała, przed laty nagrał całkiem fajny kawałek „Wielkie słowa, małe kłamstwa”, o którym mało kto wie. Skąd wspomnienia o Just 5 i Grzegorzu Kopale? Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta! Pan Grzegorz wespół ze swoja małżonką Julią od lat udzielają się jako wykonawcy muzyki sakralnej. Katolickiej oczywiście! Wszystko to pod egidą „Gościa niedzielnego”, przeróżnych fundacji pro- life , Radia Niepokalanów , Radio Rodzina, Przewodnika Katolickiego itp. Pan Grzegorz udzielił nie tak dawno porad i pomocy w nagraniu płyty, a to już nie byle co. Nie, nie mi oczywiście! Pomocy potrzebowały karmelitanki bose z klasztoru zbudowanego- tak się dziwnym zbiegiem okoliczności składa- w moich rodzinnych stronach, które przed kilkunastoma laty opuściłem. Karmelitanki zaprosił na mazurskie ziemie ełcki biskup Jerzy Mazur. Biskupi po dziś dzień plotą bzdury na temat minionego ustroju, ale bardzo chętnie "kupują" popegeerowską ziemię. Właśnie na takiej ziemi wybudowała hacjendę dla siostrzyczek firma pani Teresy, mieszkanki Ełku (miałem okazję ją poznać) ale… okazało się, że za małą! Siostrzyczki zażyczyły sobie bardziej reprezentacyjnej siedziby, ale skąpy, miejscowy lud ani myśli sypnąć groszem. Stad pomysł wydania płyty z piosenkami i nadzieja, że ciemny lud ją kupi i wspomoże finansowo siostrzyczki. Niestety- dla zakonnic oczywiście- miejscowi nie są ciemną masa na podobieństwo wyborców PiS ze świętokrzyskiego i podkarpackiego, więc ze zbytem płyty krucho... Może miejscowi politycy z prezydentem Ełku i byłym wójtem gminy zainwestują w płyty swoje oszczędności? Mimo nachalnej reklamy i uświadamiania plebsowi, że w nagraniu udział wzięły dwie zakonnice mieszkające wcześniej w klasztorze pod Kaliszem, z których jedna- niejaka siostra Maria Jadwiga jest obecnie przeoryszą w Ełku, a płyta dedykowana jest papieżowi Franciszkowi, popytu nie ma.

Na płycie znalazło się 16 piosenek, z których 15 są autorstwem siostry Agnieszki, która w zakonie jest od 4 lat. No cóż… Fiolka Najedenowicz to to nie jest, Ania Dąbrowska również nie. Nie jest to również Agnieszka, dawna mieszkanka Wityn, której zamarzyło się życie zakonne: szarą myszkę rok pobytu za kościelnymi murami tak odmienił, że po zrzuceniu habitu malowała się niczym top modelka!   Płyta „Nadzieja Pielgrzymująca” powstała za frico, muzycy pracujący przy jej powstaniu pracowali bezinteresownie. Niestety, Potencjalni słuchacze nie otrzymają luksusu słuchania piosenek za darmo, szczęśliwcy będą musieli za przyjemność zapłacić...

Bardzo muszą nudzić się siostrzyczki, skoro z braku zajęć biorą się za nagrywanie płyt i próby wokalne. Tzw. wspólnota karmelitańska w Ełku liczy raptem… osiem sióstr! Ciekawi mnie bardzo, po jaką cholerę siostry zamierzają rozbudować klasztor i czemu ma to służyć?

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz