sobota, 18 lutego 2012

Klerykałowie boją się prawdy


Ruch Palikota nie zasypia gruszek w popiele, nie mówi, lecz robi. Czyny, nie cuda. Cudów nie ma, czyny są. Zaniechane przez SLD, PO i wszystkich, tolerujących przez lata ordynarną grabież, bezprawie, a gotowi jak pieski łasić się do sutanny.

Film, do którego link zamieściłem, prezentuje wczorajszą akcję Ruchu Palikota w Sejmie. W pobliżu kaplicy sejmowej posłowie Roman Kotiński, Sławomir Kopyciński, Andrzej Rozenek i Artur Dębski, wspomagani przez znanego w pomarańczowych kręgach Szymona, rozwiesili transparent z napisem „7: Nie kradnij”.








Dekalog zawiera raptem dwa przykazania stricte religijne, to siódme jest dla maluczkich owieczek, nie obowiązuje najwyraźniej „duszpasterzy” i samego Kościoła katolickiego. O Komisji Majątkowej, złodziejskim, niekonstytucyjnym i bezprawnym gremium napisano niemal wszystko. „Fakty i Mity”, którego redaktorem naczelnym jest wspomniany Roman Kotliński, przez lata „niezależne” media usiłowały marginalizować, bagatelizować, nawet nie wymawiać nazwy gazety! Chciałbym zapytać, jak się czują dziś te, pożal się, „gwiazdy”, klerykalni pseudodziennikarze, kiedy okazało się, że Roman Kotliński jest jednym z najzamożniejszych posłów, dorobił się dzięki swemu tygodnikowi właśnie, w którym nie ma ani jednej reklamy? Jeśli Hofmany, Terlikowskie i inne klerykalne Gmyzy i Warzechy, wespół z Cejrowskimi i Najfeldowymi zaczną piszczeć, że Komisja Majątkowa to wspaniały był i sprawiedliwy twór, a analizowanie jej poczynań to próba szukania taniej sensacji, to postukam się w czoło. Niekoniecznie swoje, lecz ich. Zastukać i zapytać :”Hello, jest tam kto, używasz mózgu”?


Donald Tusk przeliczył się, likwidując Komisję niemal w taki sam sposób, jak została ona powołana. Po cichu. Sądził, że puszczone oko w stronę antyklerykałów przysporzy mu zwolenników. Wybacz, Donald, ale w życiu nie zagłosują na ciebie antyklerykalni od Palikota, nawet gdybyś zdjął krzyż z sejmowej ściany. Po szybciutkim zlikwidowaniu Komisji widać było, że wyników jej działań nikt w rządzie nie ma zamiaru badać, nie podważy i nie cofnie jej decyzji, a na pożarcie już przeznaczono byłego SB-eka Marka Piotrowskiego, stawiając tym samym Kościół jako biedny, nieświadomy i wykorzystany nawet po latach przez perfidną SB-ecję. Piotrowski, tak hołubiony przez biskupów, miota się na oślep, grożąc Sławkowi Kopycińskiemu z Ruchu Palikota, ponieważ poseł nie owija w bawełnę i złodziejstwo nazywa po imieniu, złodziejstwem. Przyklepywanym przez ludzi, którzy klęczeli przed Kościołem całe życie. Dziwnym trafem w Komisji nie zasiadał ani jeden antyklerykał… Działalność komisji od początku objęta byłą największą tajemnicą. Czego się bali hierarchowie kościelni i klerykalni politycy, że lud po latach udręki ze strony czerwonych nie będzie życzył sobie poczynań ze strony czarnych? Komisja miała pierwotnie działać przez pól roku, trwała lat ponad dwadzieścia, opłacana sowicie z naszych podatków, Kościół nie opłacał reprezentantów swej strony. Gwoli wyjaśnienia: strona rządowa w niczym nie różniła się od strony kościelnej. A kościelna była sędzią w swojej własnej sprawie! Zwolennicy i obrońcy komisji powtarzają, ze gdyby Kościół poszedł normalną drogą, sądową, już dawno odzyskałby wszystko z nawiązką. Bzura! Nie byłoby tak różowo, ale gdybać nie zamierzam, lecz zadaję pytanie dlaczego więc wybrano inną drogę? Nie przewidzieli jednak klerykałowie, że Polska nie będzie coraz bardziej zdewociałym krajem, że tematy tabu w końcu staną się jawnymi! Wszyscy w dziwny sposób zapomnieli jak wszedł w posiadanie włości Kościół i jak je pomnażał. Kupił? Ile było w tych działaniach wyłudzeń? Ile było nadań od zdewociałych, otumanionych kadzidłem, lękających się „gniewu bożego” władców Polski ,którzy bogactwa na niezliczonych wozach w ramach świętopietrza wozili do stolicy apostolskiej? Tak szybko zapomniano już o dziesięcinach, które płaciło chłopstwo panu i plebanowi, zapomniano o pańszczyźnie, darmowej pracy świadczonej na rzecz tychże? Kiedy Kościół za to zapłaci państwu, kiedy policzy należne odszkodowanie? Czy może usłyszę że Kościół zawsze był za chłopstwem a przeciwko dziedzicowi? Kolejna sprawa- dlaczego to Polska ma zapewnić stan posiadania Kościoła z roku 1939, a nie z 965 na przykład?

Czytam na stronie eKai.pl wypowiedź „eksperta” od siedmiu boleści, który usiłuje dowodzić, że to nie Kościół ponosi odpowiedzialność za bałagan, jaki panował w działaniach organizacyjno- biurowych Komisji. A poszło o to, że na łamach „Gazety Wyborczej” Marcin Pietraszewski w artykule Kośiołowi ile się da zarzuca Komisji Majątkowej, że przyznała kościelnym wnioskodawcom o wiele wyższe rekompensaty, niż powinna. Swój artykuł opiera na raporcie działu kontroli kancelarii premiera. Niektóre podmioty kościelne otrzymały rekompensatę kilkanaście razy, choć nawet raz im się nie powinien należeć! Pan ekspert usiłuje głosić prawdę, dlaczego jednak anonimowo? Boi się posądzenia w przyszłości o głoszenie nieprawdy? Tylko w ten sposób tłumaczę brak odwagi z jego strony, by głosić swoje poglądy jawnie. A może się wstydzi, skromniś? Kościół nie znał przeszłości Piotrowskiego, który w jego imieniu wyrywał łakome kąski od samorządów? Kościół nie wiedział, że piętnasty raz otrzymywał rekompensatę za to samo? Kościół nie prowadzi ewidencji nieruchomości? Kłamie ten pan „ekspert”.

Dożyję czasów, kiedy wszyscy odpowiedzialni w złodziejskie poczynania Komisji trafią tam, gdzie jest ich miejsce. Nie będzie tak, że nie przedawniają się przez wieki roszczenia Kościoła, a przedawniają państwa polskiego wobec tej pasożytującej instytucji! Oczami wyobraźni widzę Komisję Wolności, która w imieniu Polaków przedstawi swe stanowisko Kościołowi katolickiemu, w którym zażąda zadośćuczynienia za ziemie, które przed rokiem 965 znajdowały się w posiadaniu Polski, a które znalazły się pod nieuzasadnioną kuratelą kleru. Nie muszę dodawać, że orzeczenia Komisji Wolności byłyby niepodważalne i ostateczne.

6 komentarzy:

  1. WRESZCIE A kiedy Komisja Sejmowa i transmisje w TV.
    Trzymać i nie popuszczać.Pokazać Polsce i światu całe złodziejstwo i przekręty kleru.Biskupom co ponoć nie wiedzieli /dobre sobie/dobrać się wreszcie do d,, Niech zwracają to co wyłudzili.
    Każdy myślący Polak Was popiera

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem to nie Biskupi zawinili,Oni pazernosc maja wpisana w staus.To nie Biskupi zarzadzali majatkiem narodowym i nie Oni skladali przysiege Narodowi,ze beda stali na strazy interesow Panstwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. A za jaja to brać dwulicowców: Millera,Kwaśniewskiego dwojga imion Rokitę,parafiankę Suchocką-do dziś siedzi w nagrodę w Watykanie i posłów z tamtych lat.
    Oddali nas klęczniki i zaprzańcy w jasyr watykański.A dzisiaj stroją się w piórka obrońców narodu.Polska nierządem stoi-że zacytuję klasyka.Brak kasy w kraju-podnieść wiek emerytalny,vaty,podatki itp-najłatwiej.A dla klechów kasa bez ograniczeń.Co za kraj-katoland,ciemnota etc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci co ich wymieniłeś nie mają jaj,to jak ich brać,to jest v kolumna watykanu,(z małej)szubienica się należy.

      Usuń
  4. Bardzo dobry i przyzwoity tekst, powinien trafić do jak najszerszego grona ludzi. Im więcej ludzi to zrozumie tym większa szansa na sprawiedliwość!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tusk chcąc nie chcąc rozhuśtał społeczeństwo obywatelskie. Teraz, w dobie Facebook'a, już władza wykonawcza nie ma szans na zrobienie czegoś po cichu. A jak zrobi, spowoduje jeszcze większe manifestacje i zadymy.
    Tusk zresztą chyba zaczął to rozumieć i zapowiada skierowanie przekrętów niesławnej pamięci Komisji Majątkowej do prokuratury.
    Problem w tym, że prokuratura okazuje się strukturą zdegenerowaną, pełną ludzi zdeprawowanych.

    OdpowiedzUsuń