czwartek, 8 września 2016

Smoleńska paranoid fiction debiutuje w kinach

Jutro na ekrany kin wchodzi film fantasy "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego. Chciałoby się napisać że reżyserem jest inny Antoni, Macierewicz, ale o tym panu w dalszej części tekstu.

Plecie jakiś przydupas Kaczyńskiego, że film MUSI zrobić wrażenie na każdym, kto go obejrzy. Czytaj: film MUSI zrobić wrażenie na każdym, kto zostanie ZMUSZONY do jego obejrzenia. Nie mam co do tego złudzeń, że widzów pod przymusem nie zabraknie, o to zadbają klerykalni dyrektorzy szkół gotowi na wszystko, by zachować swoje stołki i by przypodobać się władzy. Szkoły publiczne masową będą prowadziły młodzież szkolną do kin na bajki autorstwa Krauzego, mam mocne podejrzenie, że odpowiednie instrukcje zostały już wysłane z MEN kierowanej przez minister- figurant panią Zalewską.

Powagi sytuacji nie dodaje ani prezydent Andrzej Duda obejmujący honorowym patronatem film,ani reżyser, ani Jarosław Kaczyński. Antoni Krauze nawija makaron na uszy mówiąc, że marzy mu się zakończenie podziałów wśród Polaków za pomocą filmu, w którym pokazuje prawdę. Z kolei szef PiS nie omieszkał podzielić się podczas premiery filmu przed paroma dniami, że Krauze pokazał w nim fakty. Prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Nie dodał, niestety, że jest to prawda zrodzona w głowie Antoniego Macierewicza i tyle ma wspólnego z faktami, co prawo i sprawiedliwość z PiS.

Znajomy sugeruje: Antoni Macierewicz musi koniecznie podać do publicznej wiadomości, które miejsca w samolocie prezydenckim TU 154 M - 101 padły w dniu 10 kwietnia 2010 roku ofiarą zamachu, a które uległy zniszczeniu tylko podczas zwykłej katastrofy lotniczej tego dnia, bo wygląda  na to, że na premierę filmu pt.: "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauzego wpuszczono tylko rodziny ofiar mitycznego zamachu w Smoleńsku z dnia 10 kwietnia 2010 roku, natomiast rodziny ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku z dnia 10 kwietnia 2010 r. - już nie.

Nie mam nic przeciwko temu, że funkcjonariusze PiS ekscytują się filmidłem fantasy, jednak pomysł zapędzenia do kin nieletnich uczniów na oglądanie pisowskiej propagandy uważam za grubą przesadę. Czujna władza doskonale wie, że z własnej woli mało kto uda się do kin, trzeba więc ciemnych małolatów zagonić tak, jak się zagania ich do kościołów. Oczywiście kler nie szafuje już hasłami papieża Polaka, jego "Prawda was wyzwoli" jakoś tak szybko została zapomniana, a po objęciu rządów przez PiS chyb a żaden klecha nie wypowiedział słów byłego szefa Watykanu. Nic dziwnego- PiS serwuje kłamstwa o każdej porze dnia i nocy, a na manipulacje i konfabulacje najbardziej podatni są najmłodsi. I to wszystko w ramach lekcji historii, a film am wzmocnić patriotyczne postawy...

I na koniec jeszcze jedna ciekawostka która powinna rozwiać wątpliwości co do klerykalnych, politycznych i biznesowych porozumień ponad podziałami. "Agora" , wydawca "Gazety Wyborczej" nie robiła przeszkód i wyemituje w swojej sieci kin "Helios" film Krauzego. Wszystko dla kasy trzepanej na naiwnych, głupich a może i głupich naiwnych widzach, wyborcach i uczniach szkół.

Czy teraz na podstawie dowodów z filmu będzie działać komisja Macierewicza, czy też film został nakręcony na podstawie "badań" komisji. Szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi. Spodziewam się jednak drugiej części filmu, w której przedstawione będą doświadczenia z mgłą, helem, pękającymi parówkami i zgniatanymi puszkami. Po fantasy czas na komedię! Do roboty, panie Krauze!

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 


4 komentarze:

  1. Są jak zwykle trzy możliwości...
    Pierwsza, że nauczyciele niepełnoletnich na film nie zaprowadzą (wszak ministra gadała, że pozostawia to ich decyzji). W co nie wierzę, bo musieli by to być jacyś kamikaze.
    Druga, że mądrzy rodzice, w dniu owego "wyjścia do kina", wezmą urlop, a dzieciom napiszą stosowne "usprawiedliwienie" nieobecności w szkole (szczerze mówiąc poniżej 16 roku życia latorośli jawi mi się jako jedyne możliwe wyjście z sytuacji).
    Trzecia, że mądrzy rodzice, uprzedzą potomstwo, że idzie na film z gatunku fantasy i podejmą rzeczową dyskusję na temat realiów (poniżej 16 roku życia raczej zero możliwości przeciwdziałania indoktrynacji, a i później jedynie wtedy, gdy mamy kumate dziecko, z którym nie straciliśmy kontaktu pokoleniowego, więc nam ufa).
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem kilkanaście lat (byłem nieletni) gdy w Polsce debiutował film Martina Scorsese "Ostatnie kuszenie Chrystusa". Reżyser zekranizował powieść noszącą ten sam tytuł. Film jest w moim odczuciu komedią drwiącą z religii, ale nikt nie ośmielił się stwierdzić, że film przedstawia fakty. Młodzież szkolna nie została zaprowadzona wtedy do kin :)

      Usuń
  2. Podaj jeden powód, dla którego Gazeta miałaby wprowadzać cenzurę w swoich kinach. Osobiście uważam, że byłoby to niewyobrażalnie głupie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę żadnego powodu. Niech dalej redaktorzy udają, że są ,śmiertelnymi wrogami PiS, Macierewicza, religii smoleńskiej i całego tego cyrku :)

      Usuń