czwartek, 15 września 2016

Przekażcie sobie gest Kozakiewicza

Pamiętacie akcję fundacji Wolność od Religii? W polskich miastach zawisły wówczas bilboardy informujące, że ateiści nie są złymi ludźmi. Rozhisteryzowane katoprawicowe media rozkrzyczały się o promocji ateizmu, tak bolało ich krótkie: nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę. Wszystko wskazuje na to, że podobnie stanie się z akcją „Przekażmy sobie znak pokoju” .

Akcja została zorganizowana przez Kampania Przeciw Homofobii, Grupę Polskich Chrześcijan „Wiara i Tęcza” i Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT „Tolerado". Swój sprzeciw wyrazili już pewni katoprawicowi publicyści, błogosławieństwa nie udzielił Stanisław Dziwisz, w przeszłości jeden z najlepszych przyjaciół pedofila Marciala Maciela, założyciela Legionów Chrystusa. Krakowski bożek wyrzucił z siebie, że akcja jest niczym innym, jak promocją homoseksualizmu, za co słusznie skrytykował go filozof Jarosław Makowski. Promować, księże kardynale, to sobie można płyn do prania. Gdyby ktoś miał powiedzieć, o czym nauczał Jezus z Nazaretu tylko na podstawie publicznego przekazu Kościoła w Polsce, to musiałby dojść do wniosku, że Jezus przede wszystkim zajmował się seksem i zaglądaniem ludziom do sypialni- podsumował Dziwisza Makowski. Nic dodać, nic ująć!

Koalicjant partii rządzącej, episkopat, szybciutko zajął stanowisko, jest ono niekorzystne dla twórców akcji, wpierających ją osób jak i mniejszości seksualnych. Biskupi dali jasny i wyraźny sygnał: katolicy nie powinni brać udziału w tej kampanii. Obłudne klechy przykopały ludziom spod znaku tęczy usiłując wmówić im, że szacunek dla godności każdej osoby jest jednak nie do pogodzenia z szacunkiem dla samych czynów homoseksualnych. Są one obiektywnie moralnie złe i jako takie nie mogą nigdy cieszyć się akceptacją Kościoła katolickiego.

I tyle zostało z waszej akcji, naiwni! Jeśli geje to tylko samotnicy (jak Juliusz Paetz i wspomniany wcześniej pedofil Maciel),a jeśli i to za mało, to znak pokoju mogą przekazywać sobie pedofile pokroju Wesołowskiego, Gila czy pana księdza z Tylawy, którego jak lwy bronili Józef Michalik (TW "Zefir") oraz Stanisław Piotrowicz, b. prokurator peerelowski, dziś ważna figura w PiS.

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

1 komentarz:

  1. ereglo
    Nic dodać, nic ująć. Tylko jedna uwaga: to nie episkopat jest koalicjantem rządzącego PiS lecz PiS (aktualnie, bo jego wszyscy poprzednicy odgrywali od 26 lat analogiczną rolę) - koalicjantem rządzącego w Polsce episkopatu.

    OdpowiedzUsuń