piątek, 6 marca 2015

Wiejskie szkoły publiczne czy niższe seminaria duchowne?

Modlitwa przed lekcjami, modlitwa przed i po posiłkach w szkolnej stołówce, modlitwa w trakcie lekcji... RParafialna to niezwykle interesujący kraj, żałuję, że mistrz Stanisław Bareja przedwcześnie zakończył ziemską wędrówkę, miałby dziś mnóstwo tematów, kręciłby film za filmem. Pytanie, czy katolicka cenzura pozwoliła by je emitować?

Jakiś czas temu media obiegła informacja o mieszkańcu wsi Golasowice, który napisał skargi do kogo tylko się dało wyrażając swój niepokój o panujących w szkole zwyczajach. Publicznej i świeckiej szkole. Zwyczaje są takie, że przed każdą lekcją uczniowie, w tym dziesięcioletni syn mieszkańca wsi, odmawiają paciorek. W wersji uniwersalnej, zadowalającej ponoć i niekatolików, ewangelików. Mam mocne podejrzenie, że nieświadomych dzieci wiary innej, niż katolicka, nikt nie wyjaśnił, że stanowisko kościoła jest jednoznaczne: jedynie wiara katolicka prowadzi do zbawienia. Inne religie mają się katolicyzmowi podporządkować, czy to się ewangelikom i prawosławnym podoba, czy nie.

Dyrektorka szkoły oburzona histeryzuje, że tradycja modlitewna trwa w jej szkole od 25 lat i nikt nigdy nie zgłaszał zastrzeżeń. Dziś jednak zgłosił i… pani dyrektor okazała się bezradna, w dodatku zareagowała agresją. Podobnie jak rówieśnicy dziecka, którego ojciec zaprotestował przeciwko modlitwom.Pani dyrektor zasłania się ustaleniami podjętymi z proboszczami: katolickim i ewangelickim. Od kiedy to panowie w sutannach mają tak wiele do powiedzenia w sprawach edukacji, zwyczajów i obowiązków szkolnych? Oczywiście z dziećmi nikt niczego nie ustalał, bo i po co pytać smarkaczy o zdanie? W katolickiej Polsce więcej prawa ma zygota, zarodek i embrion, a nie jakiś nastoletni smarkacz!

Nie postawię się w roli rodzica z Golasowic, bo nie wyobrażam sobie, bym dopuścił kiedykolwiek do takiej sytuacji: ateista ożeniony z praktykującą katoliczką, syn ministrant. Zdziwię wielu, ale… trochę dziwi mnie postawa jegomościa z Golasowic: nie przeszkadzało mu, że syn idzie na ministranta, nie przeszkadzał mu związek z katoliczką? Ciekawi mnie, czy syn tego człowieka jest za czy przeciwko zdrowaśkom przed lekcjami, czy jego w ogóle zapytano o zdanie? No i… czy ktokolwiek wyjaśnił dzieciakom, że są inne formy przygotowania do zajęć lekcyjnych? Jak wygląda lekcja religii w szkole w Golasowicach- nawet boję się pomyśleć: różaniec 45 minut, zajęcia teoretyczne z egzorcyzmów?

Nie byłoby takich problemów, gdyby lekcje religii wróciły tam, gdzie jej miejsce: do salek katechetycznych. Jedna z wiejskich dewotek oburzona radzi, by ojciec- ateista przeniósł dziecko do innej szkoły. Idąc jej tropem myślenia można by ją samą zapytać, dlaczego nie przeniesie swego potomstwa do szkoły stricte katolickiej? Modlitwa nikomu nie zaszkodziła, usiłuje wmówić inna dewota. A czy komuś pomogła, jakie dziecko może się pochwalić jej dobroczynnym wpływem? Kiedy słyszę, że modlitwa wycisza, jest wynikiem ekumenizmu i dzięki niej zawiązują się przyjaźnie, to uśmiecham się z politowaniem: proponuję zapoznać się manipulantom, jak wygląda rozwój dziecka w wieku 9-12 lat, w jaki sposób ono postrzega świat, jaki jest jego umysł. Wyciszanie? Dzieci, które są niczym żywe srebro? To jeszcze szkoła, czy już niższe seminaria duchowne, kształcące cichych, pokornych sług bynajmniej nie Boga, lecz księdza? I jedno mi nie daje spokoju: skoro dzieci mają się modlić w szkole, to w domu rodzinnym również klepię pacierze co godzinkę?

Pomyśleć, że w XVIII wieku, po kasacie zakonu jezuitów, powołano do życia Komisjię Nad Edukacją Młodzi Narodowej Szlacheckiej Dozór Mającej (późniejszą Komisję Edukacji Narodowej), która była pierwszym ministerstwem edukacji w Europie! Obowiązkową ŁACINĘ w szkołach podlegających odpowiedzialnym za edukację jezuitom zastąpiono językiem polskim. Wnioski z tamtych czasów wyciągnął, jak widać, tylko kościół katolicki, w sposób cwany i bezczelny mącący w edukacji. Czy raczej tym, co po niej zostało.

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. No cóż, Palikot chyba zniszczony, modlitwy będzie wiecej.

    OdpowiedzUsuń
  2. A naprawdę po burakach się czegoś innego spodziewałeś, gdyby komuna wsióra po łbie nie tłukła to by polski nie zelektryfikowano, boć to panie Boruta tam siedzi, ksiund powiedział, a ziemia raz na zawsze płaska ...


    https://m.youtube.com/watch?v=ekZIfZyvoBc

    OdpowiedzUsuń