piątek, 13 lutego 2015

Deficyt prawdy w polityce

Gwiazda kandydata Andrzeja Dudy przyblakła, zanim zdołała rozbłysnąć w katoprawicowych mediach, chodzących na pasku PiS-u. Był kandydat na premiera z tabletu, teraz mamy kandydata na prezydenta z propmterem. Czego to ludzie nie wymyślą z głupoty i dla głupich?

Doktor Andrzej Duda, podkreślają PiS-macy. Komorowski, najczęściej tak wyrażają się o prezydencie Polski. No cóż, ludzie z gminy mają najwyraźniej kompleks mniejszości, którego nie wyleczy chłystek czytający z promptera, usiłujący wmówić gawiedzi, że chce kontynuować dzieło Lecha Kaczyńskiego. Czyli chce być sterowany przez drugiego Kaczyńskiego, Jarosława, i przez zakon PC. Mam nadzieję, że nie marzy o oddaniu życia wskutek głupoty i zaniechać w katastrofie lotniczej?

PiS-maki wzięły na celownik Annę Grodzką, w trakcie kampanii wyborczej do samorządów ich celem był Robert Biedroń. Czym zajmują się „niepokorni” dziennikarze? Ano dupami geja i osoby transseksualnej. Ba! Tej drugiej usiłują zaglądać między nogi, czy aby na pewno jest kobietą! Podobno kryptogej krzyczy najgłośniej „Bij pedała!”. Ze strachu, że jak nie będzie się zbyt mocno angażował w zwalczanie mniejszości seksualnych, może zostać zdemaskowany. A to oznacza wykluczenie w takich katooszołomskich środowiskach. Możesz być gejem, ale w domu, po kryjomu, głosi ich niepisana zasada. Dlaczego jakiś śmiechu wart narodowiec pobił Roberta Biedronia, a nie zadarł z takim Łukaszem Pałuckim? Bo tylko gej chucherko jest godnym przeciwnikiem dla „zdrowej” tkanki narodu z wygolonym na łyso łbem?

Kandydat Jarosław Kaczyński był kandydatem 5 lat temu. Po garści prochów uśmiechał się jak dobroduszny wujaszek. Niestety, specyfiki chyba za dużo kosztowały i szybko je odstawiono. Nad orientacją seksualną Kaczyńskiego PiS-macy nigdy się nie pochylili, nie tylko z tego powodu, że piszą na jego i jego partii zlecenie. Pewnych tematów unikają jak ognia, m.in. życia prywatnego swego jaśnie pana. Czy życie pod jednym dachem z mamusią wychodzi na dobre mężczyźnie? Przecież kościelni i katooszołomscy spece od seksuologii dowodzą, że gejem na 100% będzie ten, kto wychowuje się bez ojca, lub w rodzinie, w której dominuje matka… 

Zastanawiał się ktoś, dlaczego polski Sejm doczekał się tylko jednego geja? Jawnego geja…

Chociaż... Ostatnia nadzieja białych...-zielonych, pardon!- John Godson  wyznał przed paroma laty, że w polskim Sejmie są geje. I to w PiS...

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

3 komentarze:

  1. Drogi Pawle, dlaczego masz nadzieję, że nie zechce oddać życia w skutek głupoty? Niech oddaje! Będzie jednego mniej.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ereglo
    Wszystko to prawda, tylko dlaczego nie wyśmiejesz równie pretensjonalnego nieustannego tytułowania kandydatki SLD przez jej kolegów partyjnych: pani doktor Ogórek? A w ogóle ta tytułomania przekroczyła już dawno granice śmieszności. Co drugi produkujący się w telewizji, to "pan premier" (byłych i obecnych premierów i wicepremierów, tytułowanych również premierami, mamy już kilkudziesięciu), a przynajmniej "pan minister" (ci idą już chyba w tysiące), jeśli nie wręcz "marszałek"

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałeś o Waszej Świętobliwości i tym podobnych tytułach:)))

    Nie wyśmiewam pani Ogórek, bo taki z niej doktor, jak i ze mnie:)

    OdpowiedzUsuń