poniedziałek, 25 listopada 2013

Kogo czaruje Leszek Miller?

Projekt SLD o zakazie agitacji wyborczej w kościołach wywołał oburzenie klerykałów. Nawet wśród biskupów niepokój wzbudziło głosowanie, w którym Sejm nie poparł wniosku o odrzucenie projektu SLD. Za odrzuceniem projektu głosowało 203 posłów (z PiS, PSL, Solidarnej Polski, posłowie niezrzeszeni, oraz Twojego Ruchu (jedynie poseł Roman Kotliński z TR był przeciw), 236 było przeciw odrzuceniu (głównie z PO i SLD), a 4 (z PO, PSL i SLD) wstrzymało się od głosu. W związku z odrzuceniem wniosku, projekt został skierowany do komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach.

Biskupi poczuli się zaniepokojeni, toteż pouczyli, że Kościół ma prawo wypowiadać się na tematy społeczne. Kościół, jego funkcjonariusze, może i powinni mieć prawo, ale co znaczą politycy katoprawicy czytający z kartki w katolickich kościołach podczas mszy, robią tam za ministrantów? Mleko się wylało, gdy okazało się, że podczas ostatniego spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, niekonstytucyjnego tworu, strona kościelna otrzymała do zaopiniowania projekt posłów SLD. Strona rządowa była na tyle miła, że uprzejmie zagadnęła, co z tym fantem zrobić? Odrzucić!- zdanie biskupów było jednoznaczne, których aż skręcało ze złości, że posłowie lewicy ośmielili się napisać, że Kościół katolicki zbyt dominuje w Polsce. Szef KEP, biskup Polak, nagle przypomniał sobie, że istnieje coś takiego, jak Konstytucja RP! Duchowny stwierdził, że skoro w Konstytucji jest mowa o bezstronności państwa w stosunku do Kościoła, to powinno się szanować autonomię Kościoła. O autonomii państwa polskiego już biskup nie mówi... Autonomia oznacza przede wszystkim niezależność finansową i własne prawo. Kościół jest od państwa polskiego finansowo zależny i podlega polskiemu prawu! Skoro o tym mowa ,o autonomii i niezależności, wypadałoby, by biskupi zapoznali się z treścią Konstytucji od a do zet i wyciągnęli wnioski, jak otaczająca nas rzeczywistość ma się do martwych zapisów Ustawy Zasadniczej? O łamaniu Konstytucji przez instytucję Kościoła, hierarchów już nie będę wspominał, bo to temat rzeka. Druga sprawa: skoro państwo jest neutralne światopoglądowo, to należy zlikwidować ustawę z czasów PRL o stosunku państwa do Kościoła, bo na pewno nie sprzyja ona neutralności światopoglądowej państwa polskiego.

Zakazać agitacji w kościołach? Lepiej późno, niż później. Ciśnie mi się jednak na suta pytanie, dlaczego projekt SLD ujrzał światło dzienne dopiero teraz, kiedy partia jest mało znaczącą siłą w Sejmie, dlaczego nie postulował zmian Leszek Miller, kiedy był premierem? Projekt SLD jest zwykłym populizmem, puszczeniem oka do elektoratu Twojego Ruchu, antyklerykalnych wyborców. Populizmem światopoglądowym, o który jest oskarżany Janusz Palikot. To nie Palikot, to Leszek Miller stwierdził, że Unia Europejska warta jest mszy. Zdania nie zmienił do dzisiaj.
 

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 


1 komentarz:

  1. Z całym brakiem szacunku dla Kościoła, czy ktoś mógłby mi powiedzieć, dlaczego projekt SLD to dobry pomysł? Proszę mnie nie zrozumieć źle - cieszy mnie wszystko, co denerwuje biskupów, ale myślę, że tego rodzaju akcja może przekonać wahających się Katolików, czy nawet tych krytycznie nastawionych do Kościoła do tego, aby jednak poparli Kościół i jego polityków. Osobiście sądzę, że im więcej agitacji w Kościołach, tym lepiej (bo widzę u wielu praktykujących Katolików straszną niechęć do mieszania się Kościoła w politykę).

    Proszę mi również wybaczyć ignorancję, ale czy państwo może narzucać treść kazań/przemówień itp. w różnego rodzaju organizacjach?

    OdpowiedzUsuń