środa, 18 kwietnia 2012

Jakie wyroki za antykoncepcję?




„Załóż gumę na instrument” śpiewał przed laty zespół Big Cyc. Były to czasy, kiedy muzycy mieli jeszcze dużą swobodę w tworzeniu, w mediach można było dostrzec kontrowersyjne treści, teledyski i teksty. Dziś śladu po nich nie ma! Wszystko wskazuje na to, że niedługo i gumy na instrument, Polaku, również nie założysz. Premier Donald Tusk, co to przed klerem nie klęka, od chwili zwycięstwa w wyborach parlamentarnych co i rusz zastanawia się, jak nam umilić życie. Życie ma być pełne pułapek, cierni na skroniach, z krzyżem na plecach! Dzielnie sekunduje mu minister sprawiedliwości, Pierwszy Ministrant Polski, Jarosław Gowin. Godziw, jak mówi Janusz Palikot.

Poseł Jacek Żalek, ten sam, który  swoją kandydaturę parlamentarną promował paczką "Żelek od Żalka", chodzi na biskupiej smyczy jeszcze krótszej niż Jarosław Gowin. Nic dziwnego, skoro startowało się w okręgu białostockim, a Białystok bardziej święty jest od Krakowa, pełen rasistów i ksenofobii. Miastem przez wiele lat rządziły takie asy katolicyzmu, jak Krzysztof Jurgiel czy Ryszard Tur. Tajemnicą poliszynela jest, że Żalek jest bardzo bliskim współpracownikiem Gowina, wzoruje się na swoim guru, podsuwa mu pomysły, które przedyskutuje z proboszczem. Duet Żalek- Gowin marzy, by RParafialna ze słowa ciałem się stała! Ustawa wprowadzająca klauzulę sumienia dla aptekarzy, autorstwa dwóch, pożal się panie, posłów PO, ma zmusić farmaceutów do  odmowy sprzedaży tabletek antykoncepcyjnych i pigułek wczesnoporonnych. Nie ma w kraju dobrowolnej eutanazji, ale gorliwy katolicki poseł na wszelki wypadek chce zażądać, by aptekarz odmówił sprzedaży środków skracających pomocnych w popełnieniu samobójstwa. Pomysł przedni, polityka PO prowadzona od jakiegoś czasu (reforma emerytalna!) spowoduje, że coraz więcej Polaków zamarzy o dokończeniu ziemskiej wędrówki… Ciekaw jestem, co w takim razie sprzedawane będzie w aptekach, skoro średnio rozgarnięty pacjent, kierując się wskazówkami z sieci, nawet z leków bez recepty jest w stanie sporządzić taki koktajl, że za kilkanaście minut zawita na tym lepszym ze światów!

Nieco zdziwiony pomysłem jest  szef klubu PO Rafał Grupiński. Dodał, że  nie będzie to projekt klubowy, zatem wszystko wskazuje na to, że będzie to inicjatywa ministra sprawiedliwości, który nie ma ważniejszych spraw na głowie. Grupiński rozbawił mnie twierdząc, że  nie wolno sprzedawców czy ludzi pracujących przy produkcji zmieniać w misjonarzy i obciążać ich odpowiedzialnością za cudze sumienia. O właśnie! Proszę zatem, panie Grupiński, odwiedzić pierwszą z brzegu aptekę katolicką, św. Brunona na przykład i poprosić o paczkę prezerwatyw, bądź pigułki antykoncepcyjne, życzę powodzenia! Gowin i Żalek zaś robią wszystko, by na wyścigi przypodobać się klerowi katolickiemu (Stanisław Dziwisz jest z pewnością zadowolony z tego, że ma w Krakowie kogoś takiego, jak Gowin) i rozmodlonym wyborcom. Nie o lewicowy, palikotowy, centowy czy niezdecydowany elektorat chodzi PO i Tuskowi, lecz o ten radiomaryjny! PiS dościga w sondażach PO, więc Tusk rozpaczliwie szuka sposobów, by osłabić partię Jarosława Kaczyńskiego. Najlepiej zakazać antykoncepcji i puścić oko w kierunku radiomaryjnych i kleru!  Ktoś wierzy, że PO zrobi cokolwiek dla związków partnerskich, mniejszości seksualnych, In vitro? Tak, pod dyktando biskupów katolickich! Czyli wielkie nic! Za to szybciutko załatwia sprawy Funduszu Kościelnego!

Jarosław Gowin urodził się w 1961 roku, jego współpracownik od żelek w 1973 roku. Obaj martwią się o ujemny przyrost naturalny w Polsce i chcą umilić życie Polakom, nie tylko katolikom.  Tak im to leży na sercu? Niech więc piszą petycję do papieża B-16, oraz błagają na kolanach Rydzyka, Dziwisza, Kowalczyka i innych, by modlili się do swego szefa w niebie nie o więcej powołań kapłańskich i zakonnych (czytaj: życia na koszt państwa polskiego, niczym pasożyt), lecz do zrzucania sutann przez zakonników, alumnów i księży! Niech ci idą i płodzą! Kler katolicki dziwnym trafem nie martwi się, kto zapracuje na ich emerytury, dlaczego ma się martwić szary Kowalski?

 Art. 31. Rozdz. 2 Konstytucji RP mówi, iż każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. Prawo nie nakazuje zmuszać aptekarzy do sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Przynajmniej na razie… Na szczęście są w Polsce centra handlowe, kioski czy sex shopy. Gowin i Żalek, choć nie mają już mleka pod nosem nie wiedzą, że są inne sposoby na niezwykle udane pożycie, mimo braku antykoncepsji. Miłość francuska, grecka (seks analny), stosunek przerywany, wzajemna masturbacja dostarcza mnóstwo radości i przyjemności. Tego Gowiny nie wiedzą, bo i skąd? Ba, są i takie szczęśliwe związki, w którym on jest impotentem, ale ona w życiu nie odejdzie od niego, bo on wie, jak sprawić jej przyjemność, mimo swej ułomności! Poza tym udany związek to nie tylko seks! 

Chcecie zakazywać sprzedaży środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych? Zakazujcie ich katolikom i MAŁŻEŃSTWOM katolickim!  Bo tylko one są zobligowane do życia wg „nauki społecznej” Kościoła katolickiego, która kosztuje Polskę krocie! Mnie nikt nie zmusi do kierowania się „nauką” starych, stetryczałych, bezdzietnych kawalerów w sukienkach, którzy uważają, że są Bogiem w tym kraju.
Czy ktoś wierzy jeszcze, że Tusk nie klęczy przed klerem? Ja nie wierzę. Trudno klęczeć politykowi, który leży krzyżem przed klerem!

2 komentarze:

  1. Bo ten cały Zalek przemawia w imieniu "całego społeczeństwa"
    A "społeczeństwo" to 8103 głosy oddane na niego w ostatnich wyborach z czego połowa to rodzina i księża.
    Warto o tym pamiętać gdy będą przemawiali w "naszym?"imieniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze 4 lata i... wieje z tego kurwidołka:) Powodzenia rodacy, za 4 lata zapanuje tutaj kler z PiSem a takie środki antykoncepcji jak prezerwatywy staną się dobrem trudno dostępnym, o pigułkach, spiralach itp już nie wspomnę, po prostu ich nie będzie. Za aborcję za granicą będzie kara pozbawienia wolności, więc kobiety jak wyjadą nie będą chciały wracać. Z UE wylecimy na kopach a i tak sama UE się potem rozpadnie i zapanuje tutaj istne piekło, ale spoko, bo po jakichś 10 latach normalni i normalniejący Polacy wytłuką katolickie bydło- tak mi się śniło już kilkanaście razy. Sny mi się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń